Największym powodzeniem cieszą się w Polsce traktory rolnicze z silnikami o mocy do 100 KM. Z roku na rok ich udział w rynku jednak zmniejsza się, kosztem maszyn większych, przeznaczonych głównie do eksploatacji w wysokotowarowych, wielkoobszarowych gospodarstwach. 

W ostatnich latach firma Claas koncentrowała się na rozwoju ciągników o mocy powyżej 140 KM. Raczej nieśmiało starała się też „powalczyć” na rynku maszyn mniejszych. Teraz ma to się zmienić, m.in. za sprawą gruntownie odnowionej serii Arion, oferującej sześć wersji (410, 420, 430, 440, 450, 460), z silnikami o maksymalnej mocy od 90 do 140 KM. Do dyspozycji są cztery warianty kabin oraz cztery typy konstrukcji dachowych. Oferowana jest kabina Panoramic, a alternatywę stanowi kabina z wysokim bądź niskim dachem (opcjonalnie dostępna z odchylaną przednią szybą) oraz kabina w wersji pięciosłupkowej. W ostatnim z wymienionych wariantów prawe drzwi nie posiadają jednego słupka (aby poprawić widoczność), a szybę wykonano z poliwęglanu, co zwiększa bezpieczeństwo i zapobiega stłuczeniu. Kolumna kierownicy wraz z tablicą rozdzielczą posiadają regulację pochylenia oraz wysokości. W każdej wersji sterowanie ułatwia wielofunkcyjny dżojstik. Łączy kompletną obsługę ładowacza czołowego, przekładni, tylnego podnośnika, ale również obrotów silnika. Ładowaczem można sterować elektrohydraulicznie (Electropilot) lub hydraulicznie (Flexpilot). W układzie hydraulicznym stosowane są trzy typu obwodów: dla „prac standardowych” o wydatku 60 l/min, a także z wydatkiem z 98 l/min do prac z wysokim zapotrzebowaniem oleju (kombinacja dwóch pomp o przepływie 57 l/min dla sterowania hydraulicznego i 41 l/min dla tylnego podnośnika). Po raz pierwszy w tej klasie ciągników dostępny jest też inteligentny układ typu Load Sensing (110 l/min). W każdej z wersji ciągnika stosowany jest czterocylindrowy diesel (poj. 4,5 l), współpracujący z przekładnią Quadrishift 16/16. Cztery biegi pod obciążeniem i cztery hydraulicznie przełączane grupy umożliwiają zmianę przełożeń bez używania sprzęgła. Dzięki przełączaniu automatycznemu Quadractiv biegi mogą być również zmieniane bez udziału kierowcy w pełnym zakresie.

Spółka Zetor Tractors powiększyła serię ciągników o model Forterra HD. To największa z maszyn tej marki (127; 136; 147 KM) i najlepiej wyposażony ciągnik w ofercie czeskiego producenta. Wśród rozwiązań odróżniających maszyny tej rodziny od pozostałych są: wzmocniony mechanizm różnicowy, większa oś tylna, większy rozstaw zapewniający lepszą stabilność, amortyzowana oś przednia i kabina. Zwraca uwagę nowy panel z elektrycznym sterowaniem, a elastyczność agregacji związana jest m.in. z większą pojemnością pompy zębatej. Szerszy most zastosowano po to, by maszyna lepiej radziła sobie z większymi obciążeniami. Rozstaw kół ciągnika wynosi 2,72 m (powiększono go o 130 mm w stosunku do ciągnika Forterra HSX). Znacznej modernizacji poddano również silnik (moment obrotowy wzrósł o ponad jedną trzecią). W ciągniku Forterra HD dużo uwagi poświęcono minimalizowaniu hałasu i wibracji. Zmieniono materiały służące wyciszeniu kabiny. – Naszym celem jest ciągłe podnoszenie wartości użytkowej ciągników Zetor a przykładem tego jest jeden z nowych projektów model Forterra HD. Nie jest to jedynie większy brat modelu Zetor Forterra HSX, ale całkowicie odrębny model będący w naszej ofercie – mówi David Kollhammer, manager zarządzania projektami w spółce Zetor. 

Fastrac to maszyny marki JCB o wyjątkowym układzie zawieszenia, podobnym do tego z jakim mamy do czynienia w autach ciężarowych. Producent podkreśla, że dzięki relatywnie dużej prędkości jazdy po drogach i w terenie ciągnik może wykonać nawet o jedną trzecią prac polowych i transportowych więcej niż traktor zbudowany tradycyjnie. Fastrac doczekał się nowej serii, oznaczonej liczbą 4000 (zastępuje ciągniki serii 2000). Do napędu służy silnik Sisu Power (poj. 6,6 l) generujący moc 160 – 240 KM. Elementem przeniesienia napędu są skrzynie bezstopniowe CVT (podobnie jak w serii 8000), prędkość jazdy mieści się w zakresie 0,4- 60 km/h. W układzie roboczym zastosowano pompę hydrauliczną wielotłoczkową o zmiennym wydatku do 145 l/min (podobnie jak w Fastrakach serii 3000 i 8000). Maszyny poruszają się na czterech kołach skrętnych (średnica zawracania nie przekracza 10 m). W kabinie opcjonalnie oferowane jest duże okno dachowe, ułatwiające pracę z ładowaczami czołowymi. Koła ciągników mają duże rozmiary (600/70R30), zwracają uwagę również duże drzwi do kabiny (po obu stronach). Zarówno przednie jak i tylne, samopoziomujące się amortyzatory, są hydropneumatyczne. Udźwig przedniego TUZ sięga 3,5 t, tylnego 8 t (podobnie jak w maszynach serii 3000). 

Fendt ma nową serię, 900 Vario. To ciągniki oznaczone numerami: 922, 924, 927, 930, 933, 936, z 6-cylindrowymi silnikami marki Deutz (poj. 7,1 l) o mocy 220-360 KM. Producent zwraca uwagę m.in. na bardzo obszerną kabinę x5, nową, amortyzowaną przednią oś, wydajny układ hydrauliki zewnętrznej oraz bezstopniową przekładnię Vario. Silnik bazuje na systemie wtryskowym Common Rail (ciśnienie do 1600 bar; dwie pompy wtryskowe niezależnie smarowane olejem) wspieranym przez zewnętrzny system recyrkulacji spalin (AGRex). Systemy te w znaczący sposób wpływają na zmniejszenie zużycia paliwa i ograniczają emisję zanieczyszczeń do atmosfery. Ciągnik może się poruszać z prędkością do 60 km/h. Sterowanie ułatwia dźwignia wielofunkcyjna Variostick (ruch w przód powoduje zwiększanie prędkości, ruch w tył jej zmniejszanie). Wszystko to dzieje się bez potrzeby rozłączania napędu i zmiany przełożeń. Nowatorskim rozwiązaniem jest możliwość wyboru agresywności pracy skrzyni Vario (spośród czterech stopni). Wielofunkcyjnym dżojstikiem można sterować zaworami hydraulicznymi, tylnym TUZ-em i wałkiem WOM. Standardowo w ciągnikach tej serii stosowany jest TMS (Tractor Managment System). Po jego włączeniu operator musi tylko wybrać wymaganą prędkość jazdy, następnie system kontroluje pracę silnika i przekładni, żeby zapewnić ekonomiczną pracę. System ten pozwala nie tylko zaoszczędzić paliwo, ale również pracować ciągnikiem z maksymalnym komfortem.

Największymi spośród opisywanych są maszyny 8R i 8RT, nowe traktory marki John Deere. Maksymalna moc silnika sięga 405 KM. Dzięki funkcji tzw. inteligentnego zarządzania mocą oba ciągniki sprawdzają się w pracy w szczególnie trudnych warunkach, wymagających dużego uciągu. W wersji 8RT zwraca uwagę potężne podwozie, zaopatrzone w gąsienice. Rezultatem jest minimalizowanie ugniatania gleby. Dostępna jest m.in. przekładnia z funkcją przewidywania obciążenia tylnego podnośnika. Serię 8R wyposażono w tylny podnośnik o większym udźwigu, przekraczającym 12 t. Opcjonalny przedni podnośnik (z WOM) ma udźwig do 5,2 t. Komfort jazdy poprawić ma układ zawieszenia AirCushion, natomiast w sprawnym przenoszeniu napędu pomóc ma przekładnia bezstopniowa. Ciągniki 8R i 8RT posiadają znacznie zmodernizowane kabiny w stosunku do maszyn wcześniejszej generacji. Kabina w wariancie HCS+ ma hydrauliczne zawieszenie. Ruch jest kontrolowany przez dwa siłowniki hydrauliczne podające olej do dwóch wypełnionych azotem zbiorników. Za pomocą rozwiązań JDLink zarządcy gospodarstw i dealerzy mogą zdalnie pomagać operatorom ciągników w konfiguracji maszyn, regulacji ustawień i obsłudze. W nowych traktorach zastosowano także centralną jednostkę zarządzania CommandCenter czwartej generacji (wariant CommandCenter 4100 ma wyświetlacz 7-calowy, a CommandCenter 4600 o 3 cale większy). Wyświetlacze te działają podobnie do tabletów z ekranem dotykowym: nawigacja między poszczególnymi opcjami jest bardzo uproszczona. Ważnym elementem wyposażenia jest konsola sterująca CommandArm.