Wiadomości z rynku

wtorek
6 maja 2025

Pracownicy DVLA chwalili się, że płacono im za oglądanie Netflixa, podczas gdy kierowcy czekali nawet rok za załatwienie wniosków

15 kwietnia 2022
 
Dochodzenie przeprowadzone przez The Times ujawniło, że podczas pandemii setki pracowników Agencji Rejestracji Kierowców i Pojazdów (DVLA) w Wielkiej Brytanii zostały umieszczone na specjalnych płatnych urlopach bez wymogu wykonywania jakiejkolwiek pracy.
Niektórzy pracownicy DVLA chwalili się, że otrzymywali pełną pensję i mogli relaksować się w domu oglądając Netflix. Odkryto również, że część pracowników rzekomo na zwolnieniu lekarskim „wychodziła i spotykała się z innymi oraz wyjeżdżała na wakacje” mimo restrykcji.
Od pierwszego lockdownu kierowcy czekali długo na takie dokumenty, jak nowe prawa jazdy i dokumenty rejestracyjne dla nowo zakupionych pojazdów. Jeden kierowca powiedział The Times, że czekał ponad 13 miesięcy na odnowienie swojego prawa jazdy, podczas gdy inny powiedział, że nadal czeka na odnowienie swojego prawa jazdy po badaniach lekarskich od maja zeszłego roku.
W szczytowym momencie we wrześniu 2021 r. zaległości w przetwarzaniu wniosków wynosiły 1,6 mln spraw. Obecnie liczba ta spadła do 850 000 – to wciąż ponad dwukrotnie więcej niż przeciętna liczba 400 000 wniosków, którymi zazwyczaj zajmuje się DVLA.
DVLA za zaległości obwinia lockdowny i kilkakrotne strajki pracowników, ale The Times twierdzi, że to problemy z IT oraz pracownicy wykorzystujący płatne urlopy i system pracy z domu pogorszyły sytuację.
Podczas pierwszego lockdownu większość z 6000 pracowników DVLA została odesłana do domu, z czego około 1400 pracowało z domu, a kolejne 3.500 umieszczono na płatnym urlopie. The Times twierdzi, że do lipca 2020 r., kiedy zakończył się lockdown, prawie 2000 pracowników nadal przebywało na specjalnych płatnych urlopach, podczas gdy inni wracali do biur lub kontynuowali pracę z domu.
Specjalny płatny urlop został przyznany pracownikom, którzy nie mogli pracować w domu i którzy zgłosili stan zdrowia, nie pozwalający na pracę w biurze; izolowali się z powodu kontaktu z kimś chorym na Covid lub mieli obowiązki opiekuńcze.
Reporter, który działał pod przykrywką w call center DVLA, poznał pracowników, którzy chwalili się, że unikają pracy lub powiedzieli, że nie mogą pracować, ponieważ problemy IT oznaczały, że nie mieli dostępu do kluczowych systemów. Jeden z pracowników powiedział nawet reporterowi: „Gdy mój menedżer do mnie pisze, czy mogę zrobić to czy to, ja myślę sobie -przerywasz mi oglądanie serialu na Netflix”.
Reporter powiedział również, że szefowie kazali pracownikom okłamywać dzwoniących kierowców na temat czasu oczekiwania na rozpatrzenie wniosków i mówić im, że czas oczekiwania wynosił od 6 do 10 tygodni, podczas gdy rzeczywistość była inna a czas oczekiwanie znacznie dłuższy.
DVLA odrzuciło te zarzuty. Zaprzeczono również, jakoby personelowi kazano wprowadzać kierowców w błąd co do czasu oczekiwania lub, że personel nie mógł pracować z powodu problemów z systemem.
Rzecznik DVLA powiedział: „Traktujemy te zarzuty bardzo poważnie i je badamy. Twierdzenia te nie są reprezentatywne dla kultury pracy w DVLA, ani nie są prawdziwym odzwierciedleniem ponad 6000 pracowników, którzy pracowali niesamowicie ciężko, aby pomóc utrzymać kraj w ruchu podczas pandemii. Nie jest prawdą sugerowanie, że DVLA wprowadzało w błąd dzwoniących w sprawie rozpatrywania wniosków. Czas przetwarzania wniosków w tamtym okresie naprawdę wynosił od sześciu do dziesięciu tygodni. Bardziej złożone wnioski, na przykład, w których potrzebne są badania medyczne, trwały dłużej”.
Szacuje się, że DVLA otrzymuje dziennie około 60 000 wniosków przesyłanych pocztą, ale ponieważ tylko jedna trzecia personelu w biurze zajmuje się ich przetwarzaniem, kierowcy mają do czynienia z wydłużającymi się opóźnieniami w otrzymywaniu nowych dokumentów, w tym licencji i dokumentów rejestracyjnych pojazdu.
Rzecznik dodał, że liczba pracowników w biurach wzrasta, a zaległości zmniejszają się dość szybko w wyniku powrotu personelu do biura, rekrutacji większej liczby pracowników i wydłużenia pracy w godzinach nadliczbowych.
Sekretarz ds. transportu Grant Shapps nazwał zarzuty „głęboko niepokojącymi” i nakazał „dokładne śledztwo w tej sprawie”, aby uzyskać szybkie odpowiedzi i pełny rapot od szefów DVLA. (z)
 
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.