Wiadomości z rynku

czwartek
1 maja 2025

Przeżywamy kryzys, o którym jeszcze niedawno nam się nie śniło

Jan Buczek, prezes ZMPD w Polskim Radiu Kierowców
27 lipca 2022

Jan Buczek

Fot. ZMPD

Prezes ZMPD Jan Buczek w niedawnej rozmowie z Polskim Radiem Kierowców, nakreślił aktualną sytuację w branży międzynarodowego transportu drogowego. – Przeżywamy kryzys, o którym jeszcze niedawno nam się nie śniło. Nakładające się problemy powodują zawał branży – powiedział Jan Buczek. – Od pewnego czasu nasze państwo zupełnie nie dba o bardzo istotną z punktu widzenia wpływu do budżetu branżę – dodał szef Zrzeszenia, przytaczając najważniejsze kwestie, z którymi muszą się borykać przewoźnicy:

Co podcina skrzydła

Bezkompromisowe wdrożenie Pakietu Mobilności podcięło firmom transportowym skrzydła na europejskich rynkach. Koszty wzrosły do takiego poziomu, że wielu przewoźników, zwłaszcza tych mniejszych, rezygnuje z działalności. Następny kij w szprychy to e-TOLL. Być może ta aplikacja wreszcie działa, ale w dalszym ciągu słyszymy od przedsiębiorców sporo krytycznych uwag na jej temat. Do tego dochodzą: straszliwa inflacja, która niszczy funkcjonowanie przedsiębiorstw, a także ceny paliw, które naszym zdaniem rosną w nieuzasadniony sposób. Dobiła nas wojna w Ukrainie.
Prezes Jan Buczek zwrócił uwagę na to, że 30-procentowy wzrost ceny w transporcie nie oznacza takiego wzrostu zysku firm przewozowych. 30 proc. więcej muszą płacić ci, którzy zamawiają transport. Tyle tylko, że przewoźnicy tych pieniędzy nie widzą. Rozpływają się one gdzieś po drodze w całym łańcuchu zobowiązań.

Pośrednicy jak kłusownicy

Jan Buczek stawia sprawę jasno: Mamy do czynienia z ogromnym problemem. Nieuprawnieni do kupowania i sprzedawania zleceń transportowych pośrednicy handlują nimi, dosłownie obdzierając z zysku każde z nich. To powoduje, że gdy to zlecenie w końcu dotrze do przewoźnika, to już w zasadzie ledwo pokrywa ono jego koszty. Przewoźnik czasami zadowala się symbolicznym zyskiem, a czasem, kiedy jest zmuszony sprowadzić samochód z kierowcą do Polski, dostaje stawkę za transport poniżej kosztów.
W rozmowie prezes Zrzeszenia przypomniał podstawowe wymogi, jakie muszą zostać spełnione, by zostać przewoźnikiem drogowym. Tymczasem jego zdaniem nie spełniająca tych warunków zorganizowana horda pośredników bezkarnie kłusuje na rynku.
– Łamią wiele finansowych przepisów i w zasadzie nikt ich nie ogranicza. Państwo musi wreszcie te sprawy uporządkować, ale ciągle nie widać chęci, by to zrobić – powiedział Jan Buczek.

Otwarte drogi dla Ukraińców

Tematem drugiej części rozmowy były konsekwencje otwarcia przez Komisję Europejską unijnego transportu dla ukraińskich firm. Prezes ZMPD zwrócił uwagę na fakt, że jak do tej pory nie ma żadnych szczegółów, są tylko zapowiedzi.
– Wydaje się, że ukraińscy przewoźnicy będą mogli wykonywać przewozy bez konieczności ubiegania się o zezwolenia na takie przejazdy jedynie między swoim krajem a państwami UE, natomiast nie będą mogli wykonywać kabotażu lub przewozów pomiędzy krajami unijnymi. Takie rozwiązanie jest oczywiście zrozumiałe. Ukraina dostarcza swoje towary na unijne rynki, a dziś chętnych do takich przewozów jest niewielu. Ubezpieczyciele mają odpowiednie klauzule, które wykluczają ich odpowiedzialność za towar i sprzęt na obszarach, na których toczą się działania wojenne. Przewoźnicy, którzy decydują się na takie przewozy, z pełną świadomością robią to tylko i wyłącznie na własne ryzyko – zaznaczył szef ZMPD. (z)
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.