Silniki Diesla produkowane w pierwszej połowie lat 90. XX wieku uchodziły za bardzo trwałe. Jednocześnie ich bolączką były niskie moce nie gwarantujące dużego przyspieszenia oraz emisja szkodliwych spalin. Producenci, z czasem, ulepszali jednostki stosując turbosprężarki, wtrysk common rail oraz filtry cząstek stałych. Okazało się, że wyższa moc, ekologiczny charakter i oszczędność paliwa nie do końca idą w parze z trwałością jednostek. Podpowiadamy, co najczęściej psuje się w silnikach Diesla i jak uniknąć awarii.

Układy wtryskowe w Dieslach są bardzo precyzyjne, co w połączeniu z wysokimi obciążeniami, sprawia, że szybciej się zużywają. Za szybkie wyeksploatowanie wtryskiwaczy i pomp paliwa bardzo często odpowiadają sami użytkownicy pojazdu tankujący olej napędowy złej jakości. Wprawdzie filtry powinny wyłapywać zanieczyszczenia, ale drobne cząsteczki mogą przedostać się do wtryskiwacza uszkadzając go. Niesprawne wtryskiwacze niestety wpływają na szybsze uszkodzenia części silnika.
Przed taką sytuacją powinny uchronić regularne wymiany filtra paliwa przy okazji corocznego przeglądu sezonowego.

Kolejnym awaryjnym podzespołem silników Diesla okazuje się turbosprężarka. Jej uszkodzenie prowadzi do spadku mocy. Regeneracja i wymiana turbosprężarki wiąże się z wysokimi kosztami, dlatego warto wyeliminować czynniki, które zwiększają ryzyko awarii. Należy unikać dynamicznej jazdy z nierozgrzanym silnikiem i dbać o regularne wymiany oleju.

Większość nowych pojazdów z silnikiem Diesla posiada filtry cząstek stałych. Producenci deklarują, że część ta przeznaczona jest na około 200-300 tys. kilometrów, ale wystarczą zaniedbania eksploatacyjne, aby wymiana była konieczna dużo szybciej.
Warto pamiętać, aby ograniczyć przerywanie procesu wypalania, który system aktywuje automatycznie. Procedura zwykle uruchamia się przy jeździe ze stałym obciążeniem silnika, dlatego Diesle nie do końca sprawdzają się w zakorkowanych miastach. Osoby poruszające się głównie na krótkich odcinkach, wymagających częstego hamowania i ruszania, powinny zadbać o wyjazdy na trasę szybkiego ruchu, co pozwoli na pełen proces wypalania sadzy w filtrze (takie wypady najlepiej jest zaplanować minimum raz w tygodniu).

Dwumasowe koło zamachowe pozwala niwelować wibracje generowane przez silniki o dużej mocy (z turbodoładowaniem). Zużycie tego podzespołu zwiększa zła technika jazdy. Warto rozważnie używać sprzęgła i obniżać przyspieszenie podczas skręcania w lewo. Dwumasówki przy jeździe w trasie wytrzymują nawet 200 tys. km, ale już poruszanie się po krótkich odcinkach miejskich może skrócić ten czas nawet do 50 tys. km.

W mocnych silnikach Diesla, o wysokim momencie obrotowym i dużych drganiach, producenci najczęściej stosują łańcuchy rozrządu. Obciążony łańcuch szybciej się zużywa, gdy jest wyposażony w wadliwe napinacze. Wpływ na eksploatację części ma także niedostateczne smarowanie olejem.
Producenci zalecają unikanie dynamicznej jazdy tuż po uruchomieniu silnika, aby napinacze prawidłowo się rozgrzały i został do nich dostarczony olej.

Kolejną awaryjną częścią w samochodach z silnikami Diesla są zawory EGR. W najnowszych modelach są one sterowane elektronicznie, a ich zużycie przyspiesza głównie jazda z niedogrzaną jednostką napędową.