Wiadomości z rynku

czwartek
16 maja 2024

W jakie normy ująć nienormatywnych?

Walka OSPTN z nieżyciowymi przepisami
16 lutego 2018
Dzięki wysił­kom Ogól­no­pol­skiego Sto­wa­rzy­sze­nia Pra­co­daw­ców Trans­portu Nie­nor­ma­tyw­nego (OSPTN) w ciągu ostat­nich kilku lat pod­dano grun­tow­nemu prze­glą­dowi prze­pisy doty­czące nie­nor­ma­tyw­nego trans­portu w Pol­sce i wpro­wa­dzono wiele zmian a także przy­go­to­wano sporo ocze­ku­ją­cych na zgodę rządu. 
Pra­wo­daw­stwo w Pol­sce nie nadąża za życiem i za prze­pi­sami, które w sen­sowny spo­sób regu­lują kwe­stie prze­wo­zów nie­nor­ma­tyw­nych w kra­jach zachod­nich. OSPTN chce w naj­bliż­szym cza­sie dopro­wa­dzić do pię­ciu istot­nych zmian w prze­pi­sach. 

Pozwo­lić na zmianę pojazdu

Po pierw­sze ocze­kuje umoż­li­wie­nia zmiany numeru reje­stra­cyj­nego pojazdu na zezwo­le­niu – zezwo­le­nia obec­nie wyda­wane są ważne mak­sy­mal­nie do 24 mie­sięcy. Nie ma moż­li­wo­ści zmiany reje­stra­cji na zezwo­le­niu. W swo­ich nego­cja­cjach z rzą­dem OSPTN sta­wia tę kwe­stię na samym szczy­cie. Cho­dzi o moż­li­wość wyko­rzy­sta­nia w trans­por­cie innego pojazdu, jeśli ten, na który wydano zezwo­le­nie np. uległ awa­rii. Jak powie­dział nam Łukasz Chwal­czuk, pre­zes OSPTN, powin­ni­śmy w tej kwe­stii wziąć przy­kład choćby z prze­pi­sów obo­wią­zu­ją­cych w Niem­czech, gdzie prze­woź­nicy w ramach jed­nego zezwo­le­nia mogą korzy­stać z róż­nych pojaz­dów o takich samych para­me­trach tech­nicz­nych. 
Drugi postu­lat to wpro­wa­dze­nie moż­li­wo­ści ubie­ga­nia się o zwol­nie­nie cyfrowo – co nie jest jesz­cze moż­liwe. Aby umoż­li­wić prze­pro­wa­dze­nie trans­portu na czas, konieczne jest nawet oso­bi­ste ode­bra­nie zezwo­le­nia w War­sza­wie. 

Ucy­wi­li­zo­wać eskorty

Sto­wa­rzy­sze­nie domaga się także, aby wyma­ga­nia doty­czące eskorty i ich pojazdu zostały dokład­niej okre­ślone. W tej chwili dopusz­czalne są pojazdy w dowol­nym kolo­rze. Jak powie­dział nam Ł. Chwal­czuk, cho­dzi o wpro­wa­dze­nie prze­pi­sów okre­śla­ją­cych, jak ma wyglą­dać samo­chód pilo­tu­jący. Obec­nie panuje duża dowol­ność, a cho­dzi o to, aby taki samo­chód był dobrze widoczny i jed­no­znacz­nie roz­po­zna­walny, a więc aby miał co naj­mniej 1,7 m wyso­ko­ści, kolor biały lub srebrny oraz sto­sowne okle­je­nie. 
OSPTN chce także dopro­wa­dzić do zmiany prze­pi­sów doty­czą­cych ludzi, któ­rzy zaj­mują się pilo­ta­żem, aby nie dopusz­czać do samo­dziel­nego wyko­ny­wa­nia tak odpo­wie­dzial­nych zadań osób nie mają­cych żad­nego doświad­cze­nia w tej dzie­dzi­nie. Przed­sta­wi­ciele Sto­wa­rzy­sze­nia pro­po­nują, żeby adepci naj­pierw pra­co­wali pod opieką doświad­czo­nych pilo­tów, a dopiero potem uzy­ski­wali cer­ty­fi­kat upraw­nia­jący do samo­dziel­nej pracy. Tak jak to jest w kra­jach Europy Zachod­niej. 

Oś osi nie­równa

Kolejny postu­lat doty­czy mak­sy­mal­nego dopusz­czalnego obcią­że­nia osi, które obec­nie jest takie samo dla wszyst­kich osi. Sto­wa­rzy­sze­nie popiera róż­ni­co­wa­nie mię­dzy osiami. Osie Pen­del powinny mieć dozwo­lone naci­ski mak­sy­mal­nie 12 ton na oś, a osie stan­dar­dowe – mak­sy­mal­nie 10 ton na oś. 

Żura­wia nie da się odchu­dzić

Do roz­wią­za­nia jest też pro­blem posia­da­czy żurawi samo­jezd­nych, któ­rzy od lat bez­sku­tecz­nie sta­rają się o wpro­wa­dze­nie w prze­pi­sach doty­czą­cych naci­sków na osie wyjątku dla takich pojaz­dów, ponie­waż one fabrycz­nie są kon­stru­owane z naci­skiem 12 ton na oś i tego nie da się zmie­nić. W więk­szo­ści kra­jów euro­pej­skich w przy­padku takich pojaz­dów oraz naczep do prze­wozu bala­stów dla żurawi zezwala się na 12-tonowe naci­ski na oś. Nie jest też jasna kwe­stia prze­wo­że­nia bala­stów od żurawi. W innych kra­jach są już prze­pisy dopusz­cza­jące więk­sze obcią­że­nie osi w takich pojaz­dach, u nas nie. 
Jak powie­dział nam Ł. Chwal­czuk, w roz­mo­wach w Mini­ster­stwie Infra­struk­tury i Budow­nic­twa, jakie przed­sta­wi­ciele OSPTN pro­wa­dzili już w 2015 roku, uzy­skali zapew­nie­nie, że zostaną wpro­wa­dzone w prze­pi­sach sto­sowne zmiany. Nie­stety mini­ster­stwo nie dotrzy­mało słowa. W pro­jek­cie ustawy o ruchu dro­go­wym jaki uka­zał się jesie­nią 2016 roku zapro­po­no­wano ocze­ki­wane udo­god­nie­nia, ale wio­sną 2017 r. mini­ster­stwo zre­zy­gno­wało z dal­szych prac w tym zakre­sie. przy­go­to­wy­wa­nej usta­wie o ruchu dro­go­wym. 
Prace nad nową ustawą śli­ma­czą się, jed­nak powinna wejść w życie przed waka­cjami bie­żą­cego roku, bo obli­gują nas w tej kwe­stii prze­pisy unijne. 
Tym­cza­sem użyt­kow­nicy żurawi czę­sto muszą jeździć nie­le­gal­nie. Na prze­jazd przez każdy most, każdą drogę, muszą zgod­nie z prze­pi­sami uzy­ski­wać zezwo­le­nia, co wymaga czę­sto prze­pro­wa­dze­nia eks­per­tyz, trwa nawet kilka tygo­dni i kosz­tuje od kilku do kil­ku­na­stu tys. zł. Tym­cza­sem zle­ce­nia otrzy­mują nie­kiedy na kilka dni lub nawet godzin przed wyko­na­niem zada­nia. 
Z takim samym pro­ble­mem bory­kają się posia­da­cze pomp do betonu. Szef OSPTN liczy na to, że nego­cja­cje w tym roku jed­nak dopro­wa­dzą do zwięk­sze­nia dopusz­czalnego obcią­że­nia osi dla żurawi do 12 ton. 

Zróż­ni­co­wać grzywny

Sto­wa­rzy­sze­nie domaga się też zmiany spo­sobu nakła­da­nia kar na prze­woź­ni­ków za prze­cią­że­nia pojaz­dów. W tej chwili obo­wią­zuje jedna, stała kara 5 tys. zł, bez względu na wiel­kość prze­kro­cze­nia naci­sku na oś, a sen­sowne byłoby jej zróż­ni­co­wane, w zależ­no­ści od wiel­ko­ści prze­kro­cze­nia naci­sku. 

Nie­po­ro­zu­mie­nia z nacze­pami modu­ło­wymi 

Nie­dawno udało się przed­sta­wi­cie­lom OSPTN usta­lić z Mini­ster­stwem Infra­struk­tury i Budow­nic­twa defi­ni­cję naczep modu­ło­wych, które są spe­cja­li­stycz­nymi, łatwo kon­fi­gu­ro­wal­nymi pojaz­dami. Taka defi­ni­cja jest nie­zbędna w przy­go­to­wy­wa­nej usta­wie o ruchu dro­go­wym. W marcu 2017 r. pro­jekt ustawy został przy­jęty z defi­ni­cją jaką zapro­po­no­wali przed­sta­wi­ciele mini­ster­stwa, jed­nak wbrew opi­nii pro­du­cen­tów i użyt­kow­ni­ków tego typu sprzętu. Sto­wa­rzy­sze­nie pro­po­no­wało szer­szą, pre­cy­zyjną defi­ni­cję, a mini­ster­stwo przy­jęło dość ogólną. Według Ł. Chwal­czuka mimo wszystko jest to postęp, bo w końcu zosta­nie okre­ślona jakaś defi­ni­cja przy­czep modu­ło­wych, ale do roz­wią­zań zachod­nich, np. nie­miec­kich, jesz­cze nam daleko. Nabywcy takich naczep mają pro­blemy przy ich reje­stra­cji, ponie­waż poszcze­gólne wózki trak­to­wane są jak oddzielne pojazdy i użyt­kow­nik musi mieć sześć dowo­dów reje­stra­cyj­nych. Ponadto, według obo­wią­zu­ją­cych prze­pi­sów, nie wolno łączyć ze sobą wię­cej niż dwóch pojaz­dów, a każdy taki moduł nie jest prze­zna­czony do połą­cze­nia z cią­gni­kiem. Naczepy modu­łowe powinny być trak­to­wane jako jeden pojazd i wów­czas skoń­czą się te pro­blemy. 

Jeste­śmy na eta­pie fak­sów

Przed­sta­wi­ciele sto­wa­rzy­szeń prze­woź­ni­ków, w tym OSPTN, co jakiś czas spo­ty­kają się z przed­sta­wi­cie­lami rządu i prze­ko­nują ich do zmian w prze­pi­sach. Rozmowy doty­czą zwy­kle pro­blemów i barier prawno-admi­ni­stra­cyj­nych przed­się­bior­ców z branży TSL, w szcze­gól­no­ści prze­woź­ni­ków dro­go­wych towa­rów. Poza powszech­nie zna­nymi pro­blemami branży trans­por­to­wej (płace mini­malne, pro­tek­cjo­nizm oraz ogra­ni­cza­nie swo­body świad­cze­nia usług) OSPTN na jed­nym z ostat­nich spo­tkań zwró­ciło także uwagę na potrzebę cyfry­za­cji sys­temu wyty­cza­nia trasy prze­jazdu (na wzór holen­der­ski lub szwedzki). Konieczna na tym eta­pie byłaby cyfry­za­cja bazy danych obiek­tów mosto­wych. Ł. Chwal­czuk powie­dział nam, że we wspo­mnia­nych kra­jach takie sys­temy dzia­łają już od wielu lat, są spraw­dzone i warto skorzy­stać z ich przy­kładu, a u nas jesz­cze zała­twia się zgodę zarząd­ców dróg wysy­ła­jąc faksy. 
Infra­struk­tura w Pol­sce różni się od innych kra­jów euro­pej­skich. Pol­ska nie ma sieci kana­łów i rzek, jaka ist­nieje np. mię­dzy Holan­dią a Niem­cami. Kanały i rzeki w Pol­sce zazwy­czaj mają zbyt niski poziom wody dla trans­portu bar­dzo cięż­kich ładun­ków. Ponie­waż trans­port kole­jowy nie jest roz­wią­za­niem, pra­wie każdy duży ładu­nek musi być trans­portowany drogą. Tym­cza­sem wiele mostów jest przy­sto­so­wa­nych do pojaz­dów cię­ża­ro­wych o mak­sy­mal­nej wadze 50 lub 60 ton. Jeśli masa prze­kra­cza 60 ton każdy most lub wia­dukt musi zostać oce­niony, aby usta­lić, czy trans­port może prze­je­chać po nim bez pro­blemów. 
Naj­wyż­szy czas, aby też stwo­rzyć elek­tro­niczny rejestr nadaw­ców i firm spe­dy­cyj­nych – ana­lo­gicz­nie do reje­stru prze­woź­ni­ków. 

Trzy rodzaje dróg, sie­dem kate­go­rii zwol­nień

Pol­ski sys­tem nie­nor­ma­tyw­nego trans­portu obej­muje trzy rodzaje dróg i sie­dem kate­go­rii zwol­nień. Drogi są zatwier­dzane na 8, 10 lub 11,5 tony na oś. Wyłą­cze­nia kla­sy­fi­ko­wane są od kate­go­rii 1 do 7. Kate­go­ria 1 jest zwol­nie­niem dla ruchu regio­nal­nego i lokal­nego, a kat. 2 doty­czy maszyn rol­ni­czych o sze­ro­ko­ści do 3,5 m. Kat. 3 to zwol­nie­nie do 3,2 m sze­ro­ko­ści, 23 m dłu­go­ści i 4,3 m wyso­ko­ści, ale nie dla wagi. W kat. 4 dłu­gość dozwo­lona to 30 metrów i sze­ro­kość 3,4 metra, pod warun­kiem, że naczepa jest wypo­sa­żona w osie skrętne. W kat. 5 i 6 mak­sy­malna masa brutto wzra­sta do 60 ton. A ostat­nia jest naj­waż­niej­sza: kat. 7 ma zasto­so­wa­nie do wszyst­kich pojaz­dów, które ważą ponad 60 ton i są więk­sze, szer­sze lub dłuż­sze niż wymiary wymie­nione w kat. 1 do 6. W Pol­sce pojazdy z zezwo­le­niem z kate­go­rii 1 do 6 są dozwo­lone na dro­dze w ciągu dnia i nocy. Kat. 7 jest nato­miast indy­wi­du­al­nym zezwo­le­niem. Obej­muje ona ocenę, czy prze­jazd może odby­wać się w ciągu dnia czy w nocy i ile pojaz­dów eskorty jest potrzeb­nych. Jeśli wyso­kość prze­kra­cza 4,3 metra, należy prze­pro­wa­dzić bada­nie trasy. Ope­ra­tor trans­portu musi zło­żyć pisemne potwier­dze­nie, że bada­nie trasy zostało prze­pro­wa­dzone. W takim przy­padku dopusz­cza się wyso­kość do 5 metrów.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.