Wiadomości z rynku

wtorek
7 maja 2024

Kontrowersyjne kary za cofanie liczników

Branżowi specjaliści zgłaszają wątpliwości
30 marca 2018
Mini­ster­stwo Spra­wiedliwości przy­go­to­wało zmiany w pra­wie, które mają ukró­cić oszu­kań­czy pro­ce­der „prze­krę­ca­nia” licz­ni­ków w uży­wa­nych pojaz­dach. Samo­cho­dowi kan­cia­rze, a także ich pomoc­nicy, są dziś prak­tycz­nie bez­karni. Jed­nak pro­po­no­wane prze­pisy budzą kon­tro­wer­sje. 
W myśl pro­jektowanych prze­pi­sów za każde „prze­krę­ce­nie” licz­nika będzie gro­zić od 3 mie­sięcy do 5 lat wię­zie­nia – zarówno dla zle­ca­ją­cego oszu­stwo, jak i wyko­nawcy, np. mecha­nika w warsz­ta­cie. Dziś można to robić, nie nara­ża­jąc się na karę, co wię­cej – nie­które warsz­taty wręcz ofe­rują taką „usługę”. Taka sama kara będzie gro­zić także wtedy, gdy wła­ści­ciel samo­chodu nie zgłosi w sta­cji kon­troli pojaz­dów faktu wymiany całego licz­nika na nowy (np. z powodu auten­tycz­nej lub rze­ko­mej awa­rii). 

Na wzór państw zachod­nich

Sta­cje kon­troli pojaz­dów już teraz muszą prze­ka­zy­wać do Cen­tral­nej Ewi­den­cji Pojaz­dów i Kie­row­ców stan licz­nika odczy­tany pod­czas obo­wiąz­ko­wych prze­glą­dów tech­nicz­nych pojaz­dów. Po zmia­nie prze­pi­sów sta­cje będą prze­ka­zy­wać do cen­tral­nej ewi­den­cji także infor­ma­cję o wymia­nie licz­nika i jego prze­biegu w chwili odczytu przez dia­gno­stę. 
Pro­jekt prze­wi­duje ponadto, że przy każ­dej kon­troli poli­cja, Straż Gra­niczna, Inspek­cja Trans­portu Dro­go­wego, żan­dar­me­ria woj­skowa i służby celne będą miały obo­wią­zek spi­sy­wa­nia aktu­al­nego stanu licz­nika kon­tro­lo­wa­nego samo­chodu. Dane tra­fią do cen­tral­nej ewi­den­cji pojaz­dów. 
W ten spo­sób można będzie porów­ny­wać kolejne odczyty i łatwiej wykry­wać oszu­stów. 
Podobne roz­wią­za­nia funk­cjo­nują od dawna w pań­stwach Europy Zachod­niej. W Niem­czech za fał­szo­wa­nie wska­zań licz­nika prze­biegu kilo­me­trów w samo­cho­dzie można dostać 5 lat wię­zie­nia. W Austrii rok wię­zie­nia grozi za fał­szo­wa­nie danych tech­nicz­nych pojaz­dów. Fran­cu­skie prawo prze­wi­duje 2 lata wię­zie­nia za zmianę wska­zań licz­nika prze­biegu, a w Cze­chach każda inge­ren­cja w stan licz­nika grozi rokiem wię­zie­nia i prze­pad­kiem samo­chodu. 
Jedyną sytu­acją pozwa­la­jącą na wymianę licz­nika, będzie jego uszko­dze­nie, unie­moż­li­wiające jego dal­sze poprawne dzia­ła­nie. 
Zgod­nie ze zno­we­li­zo­waną ustawą, poli­cjant i organ upraw­niony, pod­czas prze­pro­wa­dza­nia czyn­no­ści kon­tro­l­nych będzie upraw­niony do odczytu wska­za­nia licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego pojazdu, pojazdu holo­wa­nego oraz pojazdu prze­wo­żo­nego wraz z jed­nostką miary w cza­sie kon­troli. 
W pro­jek­cie (art. 81b ust. 6) prze­wi­dziano sank­cję w postaci zatrzy­ma­nia dowodu reje­stra­cyj­nego przez dia­gno­stę w trzech przy­pad­kach, tj. gdy: 
  • w wyniku spraw­dze­nia stwier­dzono, że licz­nik nie odmie­rza prze­biegu pojazdu w jed­nost­kach miary wła­ści­wych dla tego rodzaju pojazdu;
  • odczyt wska­za­nia tego licz­nika wraz z jed­nostką miary nie jest moż­liwy;
  • wła­ści­ciel lub posia­dacz pojazdu nie zło­żył pisem­nego oświad­cze­nia o dacie wymiany licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego pojazdu. 
Pro­jekt nowej ustawy w swej isto­cie powszech­nie popie­rany wzbu­dził jed­nak kon­tro­wer­sje. 

Nie wylać dziecka z kąpielą

Marek Konieczny pre­zes Związku Deale­rów Samo­cho­dów wysto­so­wał list otwarty do mini­stra Zio­bry. 
Nie ma co ukry­wać, wszy­scy są zasko­czeni – napi­sał M. Konieczny. – Bo prze­cież przy­naj­mniej przez 10 lat deale­rzy pisali do Mini­ster­stwa Spra­wiedliwości, żeby zro­bić jak w Niem­czech i wpro­wa­dzić spe­cjalne prze­pisy karne za „krę­ce­nie licz­ni­ków”. Ale do tej pory żad­nej wła­dzy, poprzed­niej, ani tej, abso­lut­nie to nie prze­szka­dzało. I kolejne służby prawne mini­ster­stwa (za Pana cza­sów też) z urzęd­ni­czą cier­pli­wo­ścią odpi­sy­wały deale­rom, że nie ma takiej potrzeby, bo jest w kodek­sie kar­nym prze­pis o oszu­stwie i pod niego trzeba pod­cią­gać „zmiany wska­zań licz­nika”, reali­zo­wane przez han­dla­rzy aut. Tylko cią­gle, może z naiw­no­ści, zapo­mi­nali, że chcąc uży­wać para­grafu o oszu­stwie, trzeba było udo­wod­nić, że czyn­ność zmiany wska­zań licz­nika była wyko­nana w celu wpro­wa­dze­nia w błąd kupu­ją­cego i nara­że­nia go na straty. A to było już ponad siły pol­skich pro­ku­ra­to­rów i sądów. Tak, że raczej nawet nie pró­bo­wali. Bo prze­cież mogłoby się zda­rzyć, że ktoś krę­cił licz­nik, bo nie podo­bał mu się układ cyfr albo po to, by sko­ry­go­wać błędy spo­wo­do­wane przez Niemca, co jeździł na zbyt małych opo­nach. Albo że licz­nik się zepsuł, a Nie­miec pamię­tał, że przez 15 lat wyje­ździł coś koło 180 tysięcy. I na tyle go usta­wiono. Więc nawet gdyby ktoś pró­bo­wał pod­cią­gać fakt fał­szo­wa­nia licz­ni­ków pod oszu­stwo, to każde z wymie­nio­nych wyżej tłu­ma­czeń brzmiało by prze­cież jak najbar­dziej wia­ry­god­nie. Czymże w końcu jest dwu­dzie­sto­let­nie Audi ze 100 tysią­cami na licz­niku wobec 140 – let­nich spad­ko­bier­ców kamie­nic. Ale to nie wszystko. Widzia­łem nawet opi­nie „eks­per­tów”, któ­rzy udo­wad­niali, że w wielu przy­pad­kach obni­że­nie wska­zań licz­nika nie wpływa na war­tość samo­chodu. Może rze­czy­wi­ście cofa­nie o 5 tysięcy nie wpływa, ale pro­ce­der tyczy się raczej cofa­nia licz­ni­ków o 100 czy 200 tysięcy kilo­me­trów. Tak, żeby osią­gnąć, w zależ­no­ści od zapo­trze­bo­wa­nia rynku, kie­dyś „jeden z przodu”, a teraz (klienci komi­sów jed­nak mądrzeją) „może być dwie­ście, ale nie­wiele ponad. ” Nie ma się więc co dzi­wić, że przy takiej posta­wie władz i nie­stety klien­tów, firmy rekla­mu­jące swoje „usługi” w zakre­sie „regu­la­cji wska­zań licz­nika” czy też „korekty wska­zań licz­nika”, rosły na naszej zachod­niej gra­nicy (i nie tylko) jak grzyby po desz­czu. Ich reklamy stały (i jesz­cze cią­gle stoją) w nie­zli­czo­nych ilo­ściach przy każ­dej pol­skiej dro­dze pro­wa­dzą­cej z Nie­miec, a w Inter­ne­cie po wpi­sa­niu frazy „zmiana wska­zań licz­nika” poka­zują się setki pozy­cji, reklam, forów i porad. (…)
W listo­pa­dzie ubie­głego roku, ku zasko­czeniu wszyst­kich oświad­czył Pan z głę­bo­kim obu­rze­niem w gło­sie, że nie pozwoli już dłu­żej na oszu­ki­wa­nie pol­skich rodzin i jak naj­szyb­ciej wpro­wa­dzi nowe prze­pisy karne pena­li­zu­jące samą czyn­ność cofa­nia licz­nika, bez koniecz­no­ści udo­wad­nia­nia, że dzieje się to w celu oszu­stwa. Wszyst­kim tro­chę szczęki opa­dły. Tyle lat czczego gada­nia, tyle setek arty­ku­łów napi­sa­nych przez dzien­ni­ka­rzy, tyle milio­nów (milio­nów, milio­nów) prze­krę­co­nych w Pol­sce licz­ni­ków i nagle rach – ciach koń­czymy z tym. Szczęki opa­dły jesz­cze niżej, gdy na początku stycz­nia mini­ster­stwo poka­zało osta­teczny pro­jekt zmian prawa. Surowy i bez­względny. „Kto zmie­nia wska­za­nie licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego pojazdu mecha­nicz­nego lub inge­ruje w pra­wi­dło­wość jego pomiaru pod­lega karze pozba­wie­nia wol­no­ści od 3 mie­sięcy do lat 5. Tej samej karze pod­lega, kto, wbrew prze­pisom ustawy, doko­nuje wymiany licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego pojazdu, nie zawia­da­mia o wymia­nie licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego pojazdu, nie podaje w zawia­do­mie­niu danych wyma­ga­nych ustawą, nie przed­sta­wia pojazdu w sta­cji kon­troli pojaz­dów w celu spraw­dze­nia, czy licz­nik, zgod­nie ze swoim prze­zna­cze­niem, odmie­rza prze­bieg pojazdu lub unie­moż­li­wia doko­na­nie odczytu wska­za­nia tego licz­nika wraz z jed­nostką miary”. Tak ma brzmieć nowy arty­kuł Kodeksu Kar­nego o nume­rze 306a. Branża moto­ry­za­cyjna (ta uczciwa) i dzien­ni­ka­rze poczuli krew. I na wszyst­kie strony zaczęli wychwa­lać Pana Mini­stra. Że super, że naresz­cie, że dopiero PIS, i tak dalej, i tak dalej. Z entu­zjazmem pisała na Pana temat nawet Gazeta Wybor­cza, co musi Pan przy­znać, jest zja­wi­skiem zupeł­nie wyjąt­ko­wym. 
Tyle tylko, że entu­zjazm ten trzeba stu­dzić. Bo posuwa się Pan w swoim zapale tro­chę za daleko. Może nawet nie w wyso­ko­ści kar, bo podobne war­to­ści ustala sta­wiany czę­sto za wzór nie­miecki kodeks karny, ale bar­dziej w obo­wiąz­kach praw­nych i admini­stracyjnych narzu­ca­nych wła­ści­cielom i użyt­kow­ni­kom pojaz­dów w przy­padku awa­rii, naprawy i wymiany licz­nika. Bo musi Pan przy­znać, że wyma­ga­nia, aby po takiej czyn­no­ści zgło­sić ją do urzędu w ciągu jed­nego dnia, a w ciągu dzie­się­ciu sta­wić się do kon­troli w SKP, a w przy­padku zanie­cha­nia karać za to, tak samo jak za fał­szo­wa­nie licz­nika, są deli­kat­nie mówiąc prze­sa­dzone. Bo chyba cho­dzi nam wszyst­kim o to, by bali się fał­sze­rze, a nie zwy­kły Kowal­ski. Więk­szość deale­rów z któ­rymi roz­ma­wia­łem, uważa, że nie trzeba nic łago­dzić, nie odpusz­czać i gnę­bić oszu­stów, ale chyba nie tędy droga – pisze przed­sta­wi­ciel Związku Deale­rów Samo­cho­dów. 

BCC: nowe prze­pisy powinny lepiej zapo­bie­gać cofa­niu licz­ni­ków 

Także Busi­ness Cen­tre Club przed­sta­wił uwagi do pro­jektu ustawy o zmia­nie usta­wy – Kodeks karny oraz ustawy – Prawo o ruchu dro­go­wym z 7 grud­nia 2017 r. BCC pozy­tyw­nie oce­nia pla­no­wane zmiany, ponie­waż łącz­nie two­rzą one całość, która daje narzę­dzie do bar­dziej sku­tecz­nego ścią­ga­nia tego typu prze­stępstw. 
Pro­po­no­wany art. 306a Kodeksu kar­nego jasno okre­śla zna­miona czynu zabro­nio­nego, co jest nie­zwy­kle ważne dla pra­wi­dło­wej inter­pre­ta­cji. Pro­jekt prze­pisu wska­zuje czyny zabro­nione: 
  1.  zmiana wska­zań stanu licz­nika prze­biegu pojazdu mecha­nicz­nego;
  2. inge­ren­cja w pra­wi­dło­wość pomiaru licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tegopojazdu;
  3. doko­na­nie wymiany licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego pojazdu wbrew prze­pisom ustawy;
  4. nie­za­wia­do­mie­nie sta­cji kon­troli pojaz­dów o wymia­nie licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego pojazdu;
  5. nie­przed­sta­wie­nie pojazdu w sta­cji kon­troli w celu spraw­dze­nia, czy licz­nik, zgod­nie ze swoim prze­zna­cze­niem, odmie­rza prze­bieg pojazdu;
  6. unie­moż­li­wie­nie dia­gno­ście doko­na­nia odczytu wska­za­nia wymie­nio­nego licz­nika wraz z jed­nostką miary. 
Spraw­cami czy­nów mogą być zarówno wła­ści­ciel, czy posia­dacz pojazdu (we wszyst­kich przy­pad­kach), jak i osoba wyko­nu­jąca usługę zwią­zaną z inge­ren­cją w licz­nik (w przy­padku trzech pierw­szych czy­nów). Nie­po­ko­jący jest jed­nak fakt, że wpro­wa­dzona w pro­po­no­wanym art. art. 306a § 1 i 2 Kodeksu kar­nego sank­cja jest tak samo wysoka dla osoby, która popeł­nia czyny opi­sane w punk­tach 1–3 powy­żej, jak też dla osoby, która popeł­nia czyny sty­pi­zo­wane w powyż­szych punk­tach 4–6. Zrów­na­nie celo­wego dzia­ła­nia zmie­rza­ją­cego do inge­ren­cji w stan licz­nika z bra­kiem wypeł­nie­nia admini­stracyjnych obo­wiąz­ków przez wła­ści­ciela czy posia­da­cza pojazdu nie powinno mieć miej­sca. Usta­wo­dawca powi­nien zróż­ni­co­wać te czyny zabro­nione, bio­rąc pod uwagę ich szko­dli­wość oraz wagę. Czy­ta­jąc prze­pis karny trzeba mieć na uwa­dze, że pro­po­no­wany ter­min na zawia­do­mie­nie sta­cji kon­troli pojaz­dów o wymia­nie licz­nika jest bar­dzo krótki. Zgod­nie z pro­jektem art. 81b ustawy – Prawo o ruchu dro­go­wym wła­ści­ciel lub posia­dacz pojazdu (…) jest obo­wią­zany zawia­do­mić pisem­nie sta­cję kon­troli pojaz­dów o fak­cie, przy­czy­nie i dacie wymiany tego licz­nika naj­póź­niej w następ­nym dniu robo­czym po dniu wymiany licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego. Nie­do­peł­nie­nie tego obo­wiązku w tak krót­kim ter­minie wią­za­łoby się z popeł­nie­niem przez wła­ści­ciela lub posia­da­cza pojazdu prze­stępstwa zagro­żo­nego karą pozba­wie­nia wol­no­ści od 3 mie­sięcy do lat 5.
Zasta­no­wie­nia wymaga rów­nież, czy obo­wią­zek zawia­da­mia­nia sta­cji kon­troli pojaz­dów o wymia­nie licz­nika po tym zda­rze­niu, oraz usta­la­nie przez dia­gno­stę daty wymiany licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego pojazdu na pod­sta­wie pisem­nego oświad­cze­nia osoby, będzie speł­niało dosta­teczną funk­cję ochronną przed nie­upraw­nio­nymi inge­ren­cjami w stan licz­nika. Zda­niem BCC bar­dziej sku­tecz­nym roz­wią­za­niem byłoby zgła­sza­nie zamiaru wymiany licz­nika, stąd pro­po­nu­jemy tego typu mody­fi­ka­cję. Nato­miast pro­po­no­wany w art. 81b ust. 2 pro­jektu obo­wią­zek przed­sta­wie­nia pojazdu w sta­cji kon­troli pojaz­dów w ter­minie 10 dni od daty wymiany licz­nika w celu spraw­dze­nia, czy licz­nik ten odmie­rza prze­bieg pojazdu w jed­nost­kach miary wła­ści­wych dla tego rodzaju pojazdu oraz w celu doko­na­nia odczytu wska­za­nia tego licz­nika wraz z jed­nostką miary, jest roz­wią­za­niem potrzeb­nym nie­za­leż­nie od przy­ję­tego spo­sobu zawia­da­mia­nia o wymia­nie licz­nika. 
Pro­jekt prze­wi­duje także, że wymiana licz­nika prze­biegu cał­ko­wi­tego pojazdu jest dopusz­czalna jedy­nie wów­czas, gdy licz­nik nie odmie­rza prze­biegu pojazdu w sytu­acji, w któ­rej ze względu na jego prze­zna­cze­nie, powi­nien ten prze­bieg odmie­rzać. Jest to roz­wią­za­nie słuszne, gdyż wyłącz­nie uszko­dze­nie licz­nika, unie­moż­li­wiające jego pra­wi­dłowe dzia­ła­nie, uza­sad­nia koniecz­ność wymiany licz­nika. BCC pro­po­nuje dopre­cy­zo­wa­nie kto i w jaki spo­sób miałby stwier­dzić, że wymiana licz­nika nastą­piła wła­śnie w takiej dopusz­czo­nej pra­wem sytu­acji. 
Gdyby zawia­do­mie­nie o zamia­rze wymiany licz­nika nastę­po­wało przed pla­no­waną datą wymiany, wów­czas – przy­kła­dowo – sta­cja kon­troli pojaz­dów mogłaby stwier­dzić, czy jest konieczna wymiana licz­nika. Przy takim roz­wią­za­niu można byłoby wyklu­czyć próby wymiany licz­ni­ków pod pozo­rem dzia­ła­nia zgod­nego z ustawą. Brak ele­mentu bada­nia celo­wo­ści wymiany licz­nika może dopro­wa­dzić do lega­li­za­cji dzia­łań prze­stęp­czych. (…)
Jak widać, nowe prze­pisy mogą przy­nieść dobre i złe roz­wią­za­nia, miejmy nadzieję, że ich osta­teczny kształt uwzględni suge­stie spe­cja­li­stów z branży. 
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.