Wiadomości z rynku

piątek
19 kwietnia 2024

Konkurs z nietypowym finałem

Piotr Krahel zwycięzcą polskiego finału Volvo Trucks Driver Challenge 2018
13 lipca 2018
Zwy­cięzcą pol­skiego finału kon­kursu Volvo Trucks Dri­ver Chal­lenge został Piotr Kra­hel. Z pra­wie pół­tora tysiąca kie­row­ców zawo­do­wych, któ­rzy przy­stą­pili w tym roku do rywa­li­za­cji to on osią­gnął naj­lep­sze wyniki w jeździe eko­no­micz­nej i na placu manew­ro­wym. 
Tego­roczna edy­cja kon­kursu Volvo Trucks Dri­ver Chal­lenge cie­szyła się wyjąt­kową popu­lar­no­ścią. Teore­tyczny test, który sta­no­wił pierw­szy etap zawo­dów, roz­wią­zało przez cztery tygo­dnie około 2.000 osób – kie­row­ców zawo­do­wych oraz fanów moto­ry­za­cji. 
– Cie­szy nas nie tylko rosnąca fre­kwen­cja, ale przede wszyst­kim fakt, że uczest­nicy co roku podno­szą poprzeczkę i wyka­zują się coraz więk­szym pro­fe­sjo­na­li­zmem. Zwłasz­cza że tego­roczna edy­cja kon­kursu była trud­niej­sza od poprzed­nich. Kie­rowcy musieli udo­wod­nić swoje umie­jęt­no­ści nie tylko na tere­nie zamknię­tym, ale rów­nież pod­czas jazdy w real­nych warun­kach po dro­gach publicz­nych – pod­kre­śla Łukasz Kurc­bard, mene­dżer do spraw tele­ma­tyki i szko­le­nia kie­row­ców rynku Bal­tic Sea, główny sędzia kon­kursu. 

Trzech z dwóch tysięcy

Zapro­sze­nie do etapu prak­tycz­nego kon­kursu otrzy­mało około 170 kie­row­ców, któ­rzy w teście teo­re­tycz­nym otrzy­mali mini­mum 23 punkty (na 30 moż­li­wych). Jazdy, pod­czas któ­rych uczest­nicy musieli prze­je­chać po wyzna­czo­nej tra­sie miesz­cząc się w wyzna­czo­nym limi­cie czasu, zuży­wa­jąc jed­no­cze­śnie jak naj­mniej paliwa, odbyły się w sied­miu róż­nych loka­li­za­cjach w całej Pol­sce (Bełk, Pruszcz Gdań­ski, Pie­trzy­ko­wice, Tar­nowo Pod­górne, Kra­ków, War­szawa oraz Lublin). Zwy­cięzcy z poszcze­gól­nych miej­sco­wo­ści zmie­rzyli się ze sobą w Kut­nie, gdzie znowu spraw­dzona została eko­no­mika pali­wowa oraz czas prze­jazdu. Pół­fi­nał wyło­nił trzech naj­lep­szych kie­row­ców: Mariu­sza Grusz­czyń­skiego z firmy LKW Poland, Pio­tra Kra­hela z firmy A-Z Logi­stics i Daniela Wój­cika z firmy Hol­lex Trans­port. 

Finał z dłu­gim prze­jaz­dem

Finał Volvo Trucks Dri­ver Chal­lenge 2018 trzej kie­rowcy roz­po­częli od kon­ku­ren­cji pole­ga­jącej na wła­ści­wym przy­go­to­wa­niu pojazdu do trasy. Każdy z uczest­ni­ków dosko­nale pora­dził sobie z tym zada­niem otrzy­mu­jąc mak­sy­malną liczbę punk­tów. W kolej­nym eta­pie fina­li­ści musieli poko­nać trasę 270 km, z Kutna, przez Piotr­ków Try­bu­nal­ski i Kielce na Tor Jastrząb pod Szy­dłow­cem. Pod­czas podróży kie­rowcy trzy­krot­nie wymie­niali się pojaz­dami, aby zni­we­lo­wać drobne róż­nice pomię­dzy jazdą poszcze­gól­nymi samo­cho­dami. Rywa­li­za­cja była nie­zwy­kle wyrów­nana, a róż­nice w zuży­tym pali­wie mini­malne. Bio­rąc pod uwagę śred­nie zuży­cie paliwa na 100 km róż­nica pomię­dzy Pio­trem Kra­he­lem, a Mariu­szem Grusz­czyń­skim wyno­siła zale­d­wie 0,2 l/100 km, co odpo­wia­dało w sumie 0,5 litra zuży­tego oleju napę­do­wego. 
Po przy­je­cha­niu na Tor Jastrząb, kie­rowcy musieli przejść test spraw­no­ściowy i wyko­nać sze­reg manew­rów na placu pojaz­dem Volvo FMX. 
– W tym roku oprócz oszczęd­nej jazdy bra­li­śmy pod uwagę także inne aspekty pro­wa­dze­nia samo­chodu i jego obsługi. Dla­tego fina­li­ści otrzy­mali mię­dzy innymi zada­nie pole­ga­jące na prze­je­cha­niu toru manew­ro­wego pomię­dzy cia­sno usta­wio­nymi słup­kami. Miało to wyka­zać umie­jęt­no­ści kie­row­ców do poru­sza­nia się samo­cho­dem cię­ża­ro­wym na cia­snych pla­cach, na któ­rych należy towar zała­do­wać i roz­ła­do­wać nie uszka­dza­jąc samo­chodu. W tej kon­ku­ren­cji liczyła się jazda racjo­nalna, ale rów­nież umie­jęt­ność dba­nia o samo­chód i poru­sza­nie się nim w spo­sób efek­tywny. Suma punk­tów zdo­by­tych pod­czas wszyst­kich trzech eta­pów kon­kursu wyło­niła zwy­cięzcę – tłu­ma­czy Łukasz Kurc­bard. Naj­lep­szy oka­zał się Piotr Kra­hel, który także pod­czas poprzed­niej edy­cji kon­kursu w 2016 roku zajął pierw­sze miej­sce w eli­mi­na­cjach kra­jo­wych. Tuż za nim upla­so­wał się Mariusz Grusz­czyń­ski, a trze­cie miej­sce zajął Daniel Wój­cik. 
Zwy­cięzca pol­skiej edy­cji Volvo Trucks Dri­ver Chal­lenge 2018 wygrał bon waka­cyjny o war­to­ści 20 tys. zło­tych oraz zakwa­li­fi­ko­wał się do finału świa­to­wego kon­kursu, który odbę­dzie się we wrze­śniu 2018 r. w rodzin­nym mie­ście Volvo w Goete­borgu. Polak ma duże szanse, aby uzy­skać w Szwe­cji wysoką pozy­cję. 
– Piotr Kra­hel to wyjąt­kowo uta­len­to­wany kie­rowca, który ma dosko­nałą tech­nikę jazdy, co udo­wod­nił zdo­by­wa­jąc po raz kolejny pierw­sze miej­sce w kra­jo­wych eli­mi­na­cjach. Moim zda­niem jest jed­nym z fawo­ry­tów świa­to­wego finału – mówi Łukasz Kurc­bard. 

Potrafię przewidywać sytuacje na drodze

– To fan­ta­styczny kon­kurs, a dzięki zwy­cię­stwu w tego­rocz­nej edy­cji nabra­łem prze­ko­na­nia o swo­ich umie­jęt­no­ściach jako kie­rowcy – powie­dział po zakoń­cze­niu kon­kursu Piotr Kra­hel, zwy­cięzca. – Poziom kon­ku­ren­tów był zde­cy­do­wa­nie wyż­szy niż dwa lata temu. Kon­ku­ren­cje były bar­dzo kre­atywne, zwłasz­cza prze­jazd fina­łowy z Kutna na Tor Jastrząb nie­da­leko Szy­dłowca, gdzie każdy z fina­li­stów mógł wyka­zać się prak­tycz­nymi umie­jęt­no­ściami poru­sza­nia się po dro­dze. Ta kon­ku­ren­cja była strza­łem w dzie­siątkę. Więk­szość kon­kursów odbywa się bowiem w miej­scach, które nie oddają praw­dzi­wych sytu­acji, jakie mogą się nam zda­rzyć pod­czas jazdy. Cie­kawe były rów­nież zma­ga­nia kie­row­ców na placu manew­ro­wym, jestem więc bar­dzo pozy­tyw­nie zasko­czony tego­roczną for­mułą kon­kursu. 
P. Kra­hel dodał, że naj­więk­szą trud­ność spra­wił mu trzeci odci­nek trasy z Kutna na Tor Jastrząb. 
– Wyni­kało to po pro­stu z prze­ciw­no­ści losu. Mia­łem pecha – dwa lub trzy razy zatrzy­ma­łem się na czer­wo­nym świe­tle, przy czym jedno było pod bar­dzo stro­mym pod­jaz­dem. Wiem, że dużo stra­ci­łem na tym odcinku i potem nie zdo­ła­łem już tego odro­bić – powie­dział. 

Co zade­cy­do­wało, że jed­nak zdo­łał poko­nać kon­ku­ren­tów? 
– Na pewno potra­fię prze­wi­dy­wać pewne sytu­acje, a jest to jeden z naj­waż­niej­szych aspek­tów jazdy eko­no­micz­nej – dodał P. Kra­hel. – Nigdy nie wiemy, co może nas spo­tkać na dro­dze i tylko od naszych umie­jęt­no­ści zależy czas reak­cji. Cza­sem odci­nek trasy, który poten­cjal­nie jest dla nas naj­więk­szym zagro­że­niem, możemy wyko­rzy­stać na swoją korzyść. Do wrze­śnio­wego finału w Goete­borgu posta­ram się przy­go­to­wać tak, żeby nie zawieść tych, któ­rzy pokła­dają we mnie nadzieje. Tym bar­dziej że dwa lata temu jecha­łem do Szwe­cji pełen obaw. Spo­dzie­wa­łem się, że spo­tkam tam spe­cja­li­stów wyso­kiej klasy. Tymcza­sem była grupa osób, która jeździła dosko­nale, jed­nak kie­rowcy z Europy Środ­kowo-Wschod­niej zde­cy­do­wa­nie wyróż­niali się pozio­mem umie­jęt­no­ści, także w zakre­sie oszczęd­no­ści paliwa, w porów­na­niu do, na przy­kład, uczest­ni­ków kon­kursu z Azji. Myślę, że mam więc spore szanse na zwy­cię­stwo, ale liczę też na szczę­ście. 

Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.