Sejm i Senat przegłosował zmiany w ustawie o konieczności zgłaszania do rejestru „SENT” przewozu tzw. towarów wrażliwych. Są to przede wszystkim produkty objęte akcyzą, m.in. alkohol, tytoń, olej napędowy i leki. To jednak nie wszystko – według zaakceptowanego projektu, każdy przewoźnik będzie zmuszony do uzupełnienia systemu monitorowania przewozu towarów o lokalizator lub zewnętrzny system lokalizacji. W praktyce oznacza to, że każdy pojazd zobligowany będzie do przesłania swojej lokalizacji GPS do systemu SENT.
Aktualne przepisy systemu SENT
System SENT działa w Polsce od ponad roku, a kontrolę nad nim sprawuje przede wszystkim Urząd Celno-Skarbowy. Firmy transportowe są bezwzględnie zobowiązane do zgłaszania przewozu towarów wrażliwych do rejestru na platformie PUESC. Przewoźnicy, którzy nie zastosują się do obowiązku rejestracji, mogą narazić się na sankcje finansowe. Grozi im przede wszystkim kara za brak zgłoszenia w wysokości 20 tys. zł. Kierowca natomiast może zostać obciążony mandatem w kwocie od 5 tys. – 7,5 tys. zł, np. za brak numeru referencyjnego SENT.
Sporo zmian wprowadziła nowelizacja ustawy o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów, która weszła w życie 14 czerwca 2018 r. Między innymi wzrosła kara dla przewoźnika za nieuzupełnienie zgłoszenia, wcześniej dokonanego przez podmiot wysyłający albo podmiot odbierający. Obecnie wynosi ona do 10 tys. zł (wcześniej było to maksymalnie 5 tys. zł).
Jeszcze bardziej kosztowne jest niedowiezienie pakunku do miejsca dostarczenia lub zakończenia przewozu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, jeśli nie ustalono podmiotu, który nabył lub posiadł towary. Takie
wykroczenie kosztuje teraz przewoźnika aż 100 tys. zł.
Przedsiębiorca może zostać również wezwany do podstawienia środka transportu w wyznaczonym czasie, w celu przeprowadzenia kontroli. Taka sytuacja może nastąpić w momencie, gdy zgłoszenie o przewozie towarów do systemu SENT sugeruje zwiększone ryzyko.
Co się zmieni – monitorowanie przez GPS
Zmiany dotyczące systemu SENT weszły niedawno w życie, ale ustawodawcy planują już kolejną nowelizację. Projekt zakłada uzupełnienie przepisów o wymóg dodatkowego monitorowania kierowcy poprzez GPS. System SENT będzie składał się z dwóch podstawowych elementów: teleinformatycznego rejestru (będą w nim przetwarzane i gromadzone dane geolokalizacyjne pozyskane z lokalizatora lub zewnętrznego systemu lokalizacji) oraz telekomunikacyjnego urządzenia końcowego (wyposażonego np. w moduł GPS) z oprzyrządowaniem i oprogramowaniem, umożliwiającym bieżące nadzorowanie trasy przewozu towarów. Pozwoli to na porównanie danych zawartych w rejestrze, z danymi z lokalizatora lub zewnętrznego systemu lokalizacji.
Przewoźnik może skorzystać z bezpłatnej aplikacji Krajowej Administracji Skarbowej na smartfon lub tablet albo z rozwiązań telematycznych stworzonych na potrzeby rynku transportowego. Wg uzasadnienia mając na uwadze, że firmy transportowe posiadają dedykowane dla własnych potrzeb zewnętrzne systemy lokalizacji, oferowane przez różne podmioty specjalizujące się w dostawie tych wyspecjalizowanych usług, możliwe jest wykorzystanie części z nich i przesyłanie danych do systemu monitorowania przewozu. Te zewnętrzne systemy lokalizacji będą źródłem danych geolokalizacyjnych przekazywanych szefowi Krajowej Administracji Skarbowej przez przewoźników. Ostatnią opcję wybiera coraz więcej przedsiębiorstw w branży.
– Dane geolokalizacyjne przekazywane z lokalizatorów oraz zewnętrznych systemów lokalizacji obejmować mają współrzędne geograficzne dotyczące położenia środka transportu, jego prędkość, datę i godzinę pozyskania tych współrzędnych, azymut środka transportu, błąd przekazywania danych satelitarnych oraz numer lokalizatora albo numer urządzenia – informuje Mateusz Włoch, ekspert firmy GBOX, producenta systemu lokalizacji i monitoringu – GBOX Assist.
Kary za nieprzekazywanie danych o lokalizacji pojazdu mogą być dotkliwe – dotyczyć będą nie tylko firm transportowych, ale i samych kierowców. Nieprzesłanie danych lokalizacyjnych będzie kosztować przewoźnika 10 tys. zł, natomiast kierowca może zostać obarczony mandatem w wysokości 5.000–7.500 zł za nieprawidłowe użytkowanie lokalizatora. Co ciekawe, w przypadku stwierdzenia trwającej dłużej niż godzinę niesprawności lokalizatora, kierujący będzie zobowiązany do niezwłocznego zatrzymania się na najbliższym parkingu samochodowym lub w najbliższej zatoce postojowej. Również jazda bez usunięcia usterki będzie karana przez funkcjonariuszy.
– Powyższy stan prawny jest teraz na ostatnim etapie legislacji, bowiem Sejm i Senat przyjęły już ustawę. Obecnie projekt został skierowany do podpisu przez Prezydenta. Jeżeli nie wydarzy się nic niespodziewanego w procesie legislacyjnym, to zmiany w ustawie wejdą w życie już 1 października 2018, a kary za niedopełnienie nowych obowiązków, związane między innymi z danymi geolokalizacyjnymi pojazdów, będą stosowane od 1 stycznia 2019 – komentuje M. Włoch.