Zaproszeni goście zapoznali się z aktualną ofertą Volvo Trucks Poland, w tym z przeszło 30 specjalistycznymi pojazdami dla takich branż, jak m.in. budownictwo, przemysł chemiczny, chłodniczy i drzewny, służby komunalne czy straż pożarna. – Po raz drugi, w tak ogromnej skali, daliśmy klientom szansę zapoznania się z naszą ofertą i sprawdzenia pojazdów, które uwzględniają indywidualne potrzeby poszczególnych branż. Wspólnie z naszymi partnerami zaprezentowaliśmy kilkadziesiąt pojazdów, z których wiele znalazło nabywców już podczas targów – mówi Wilhelm Rożewski, szef marketingu Volvo Trucks Poland. II Targi Rozwiązań Transportowych to część programu Volvo Trucks 4Poland. Cel? Wspieranie i unowocześnianie polskiego przemysłu transportowego. Polskie firmy mogą skorzystać z atrakcyjnych warunków handlowych, elastycznego finansowania i ubezpieczenia oraz specjalnej umowy serwisowej. – 4Poland to specyficzna filozofia sprzedaży polegająca na unowocześnianiu polskiego transportu – mówi Małgorzata Kulis, dyrektor zarządzająca Volvo Group Trucks Poland. – Niewielu dostawców może wykazać się rozwiązaniami dopasowanymi niemal do każdej branży. Volvo Trucks to potrafi, o czym świadczy np. rekordowy wzrost sprzedaży podwozi do pojazdów pożarniczych o dmc pow. 16 ton, który w 2018 roku wyniósł aż 75 proc. 4Poland to również szereg akcji wspierających polski rynek oraz tych z zakresu CSR. Realizujemy najróżniejsze projekty związane z bezpieczeństwem w ruchu drogowym, wspieramy młodych kierowców, promujemy i umacniamy wizerunek związanych z lokalnym transportem organizacji czy grup społecznych. Staramy się, by część zysku ze sprzedaży pojazdów w programie 4Poland była przeznaczana na współfinansowanie tego rodzaju działań. Jako duża międzynarodowa korporacja mamy obowiązek być odpowiedzialni społecznie.

W Jastrzębiu Volvo Trucks Poland świętowało też swoje 25 urodziny. Polski oddział szwedzkiej marki powstał w 1994 roku, rok później ruszył montaż ciężarówek w fabryce we Wrocławiu. Do końca 2001 roku, zakład wyprodukował ponad 8.500 pojazdów. Sześć lat później powstało wielofunkcyjne Centrum Volvo w podwarszawskim Młochowie. – 25 lat to długa historia. Zmieniła się nasza firma, rynek, klienci. Przez ten czas produkty Volvo mocno ewoluowały, choć do dziś króluje flagowy model Volvo FH. 25 lat to kawał historii, wspaniała przygoda, wielu ludzi, którzy są z nami do dziś. To olbrzymi rozwój, który przeszła zarówno sama firma, jak i dostarczane przez nas produkty – podsumowuje Małgorzata Kulis. Od początku działalności w Polsce, Volvo Trucks sprzedało ponad 50 tys. pojazdów. Firma zaczynała od 11 prywatnych autoryzowanych serwisów, dziś jest ich już 32, z czego dziewięć w pełni zarządzanych punktów obsługi Volvo Group Truck Center. – Zaczynaliśmy od kilku pracowników w willi na warszawskiej Sadybie, dziś zatrudniamy ponad 300 osób. Sprzedajemy dużo więcej samochodów: od kilkuset sztuk w 1994 roku doszliśmy do blisko 4,5 tys. w roku ubiegłym. Jesteśmy z tego bardzo dumni, podobnie jak ze zmiany struktury sprzedaży naszych produktów. Dziś coraz bardziej jesteśmy widoczni w segmencie podwozi, a zeszły rok przyniósł nam miejsce na podium w tym obszarze rynku samochodów ciężarowych w Polsce – dodaje Małgorzata Kulis.

Przyszłość Volvo Trucks to dalszy rozwój samochodów z napędem alternatywnym. Firma ma w swojej ofercie samochody ciężarowe z napędem elektrycznym (w tym roku pierwsze egzemplarze Volvo FL Electric i Volvo FE Electric trafiły do nabywców w Szwecji i Niemczech), gazowym (LNG i CNG) oraz w pełni autonomiczne. Te ostatnie z powodzeniem wykorzystywane są m.in. w Szwecji i Norwegii. – Żyjemy w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. Widzimy, że osiągnięcia techniki, na które kiedyś trzeba było czekać lata, dziś następują rok po roku. Jesteśmy w przededniu upowszechniania transportu autonomicznego, choć jestem przekonana, że czynnik ludzki w naszej branży pozostanie bardzo ważny. Natomiast odpowiedzialność za środowisko naturalne musi doprowadzić do tego, że pojazdy ciężarowe będą się zmieniały, będą bardziej proekologiczne, oszczędne, ale też bezpieczne. Naszym celem jest zredukowanie wypadków śmiertelnych na drogach do zera – zapowiada Małgorzata Kulis.

Volvo Trucks wprowadza także kolejne innowacje w swoich pojazdach z napędem konwencjonalnym. W tym roku na rynku pojawiły się samochody z technologią I-Save (Turbo- Compound), pozwalającą obniżyć koszty paliwa w przewozach długodystansowych nawet o 7 proc., a także silnik spełniający normę emisji spalin Euro 6 Step D. – Nowe rozwiązania umożliwią dostarczenie klientom jeszcze bardziej ekonomicznych pojazdów. Silniki Diesla nowej generacji spełniają najnowsze normy emisji CO2 i charakteryzują się niskim spalaniem. Z kolei I-Save - w odróżnieniu od standardowego silnika - ma dodatkową turbinę, która wykorzystuje spaliny powstałe w wyniku pracy pojazdu. Dzięki temu silnik jest jeszcze bardziej elastyczny i oszczędny – tłumaczy Monika Trzosek, Commercial Director Volvo Trucks Baltic Sea Market.

Na II Targach Rozwiązań Transportowych 4Poland prezentowały się m.in. firmy oferujące zabudowy, przyczepy i naczepy, a na ich stoiskach mogliśmy zrobić przegląd, jak liczne zastosowania mogą mieć podwozia i ciągniki Volvo. Dla przykładu, firma Stokota prezentowała 3-komorową, kufrową zabudowę cysternę o pojemności 18 tys. litrów, na podwoziu Volvo FH oraz 5-komorową cysternę naczepę w kształcie owalnym, o pojemności 36 tys. l, spiętą także z ciągnikiem FH. Swoją ofertę promowała też spółka Cryogas M&T Poland, dostawca gazu ziemnego m.in. do napędu pojazdów. Firma specjalizuje się w dystrybucji LNG. Posiada w ofercie hurtowe dostawy LNG dla dystrybutorów, jak i bezpośrednich odbiorców. Dostawy realizowane są własną flotą nowych cystern drogowych LNG. Wraz z dostawami gazu Cryogas oferuje montaż instalacji do tankowania lub regazyfikacji. Ekocel wystawił śmieciarkę Medium XL- -Si, na trzyosiowym podwoziu Volvo FE napędzanym sprężonym gazem ziemnym (CNG). Jak nas poinformował Jarosław Kuzmecki, reprezentujący firmę Ekocel, cechą charakterystyczna tej śmieciarki jest skrzynia ładunkowa nieożebrowana, czyli z gładkimi ścianami. Funkcjonalność takiej zabudowy jest taka sama jak w przypadku skrzyni ożebrowanej, masa własna też jest podobna, ale nowe rozwiązanie jest bardziej estetyczne, łatwiej utrzymać takie nadwozie w czystości, poza tym gładka powierzchnia ścian pozwala na umieszczanie na nich np. reklam. Bardzo krótki odwłok pozwala na uzyskanie wysokich parametrów manewrowości pojazdu. W tej konstrukcji ściana wypychająca chowa się w obrys całej skrzyni (cofa się do końca), dzięki czemu użytkownik zyskuje około 1 metra sześc. w pojemności zabudowy. Na ekspozycji Meiller Polska mogliśmy obejrzeć naczepę wywrotkę MHPS, która według producenta zapewnia wyjątkowo dobre właściwości jezdne, dzięki innowacyjnemu podwoziu, ze sztywną na zginanie i skręcanie ramą Meiller, w połączeniu z osiami, łożyskami, hamulcami, amortyzatorami drgań i zawieszeniem pneumatycznym znanych producentów. Instalacja hydrauliczna pozwala na szybkie przechylanie i opuszczanie wywrotki - funkcja szybkiego opuszczania pozwala zaoszczędzić nawet 40% czasu. Duże rezerwy przeciążeniowe, duża początkowa siła nośna i nisko położony łączny środek ciężkości zapewniają bezpieczeństwo podczas przechylania. Długie prowadnice zmniejszają podatność tłoków na zginanie. System ostrzegania o przechylaniu „Tilt Alert” monitoruje pochylanie wywrotki i odpowiednio wcześnie ostrzega kierowcę. Na podwoziu Volvo FM posadowiono nowe urządzenie hakowe Meiller RS21, przeznaczone do transportu bardzo ciężkich kontenerowych systemów wymiennych. W porównaniu do poprzedniego modelu jest ono dwukrotnie szybsze, dając oszczędność czasu w każdym cyklu pracy, 200 kg lżejsze, co przekłada się na zwiększenie ciężaru użytkowego w każdym przejeździe, o 20 mm niższe, co pozwoliło uzyskać większą pojemność, a jednocześnie większą stabilność i bezpieczeństwo jazdy, dzięki niżej położonemu środkowi ciężkości. Gniotpol zaprezentował zestaw przestrzenny ZP40 Basic z podwoziem Volvo FH. Producent zabudowy zwraca uwagę na jej zabezpieczenie antykorozyjne poprzez cynkowanie ogniowe. Nabywca ma do wyboru dwa warianty rozstawu osi oraz nadwozia w wersji kurtynowej i furgon. W wyposażeniu opcjonalnym przewidziano m.in. podest przejazdowy o nośności 5,5 t, ze sprężynami wspomagającymi podnoszenie, system mocowania ładunku, wewnętrzny i zewnętrzny system dokowania wózka widłowego, stelaż do transportu opon. Gniotpol pochwalił się też swoim zestawem wymiennym BDF typu furgon, do którego zaprzęgnięto podwozie Volvo FH. Według przedstawicieli firmy Gniotpol takie zestawy są najchętniej wybierane przez branże meblową, spożywczą, odzieżowa, ze szczególnym przeznaczeniem do transportu przesyłek kurierskich, drobnicowych. Takie zestawy BDF produkowane sa także w wersji kurtynowej. Firma Wesob pokazała ciężki kurtynowy zestaw przestrzenny, w którym rolę lokomotywy odgrywa podwozie Volvo FH. 40-tonowy zestaw o kubaturze 120 m sześc. zabiera 38 europalet. Dostępny jest z dachem stałym, przesuwnym i podnoszonym (mechaniczny system podnoszenia z przekładnią samohamowną). Wyposażono go w trap przejazdowy między ładowniami samochodu i przyczepy dla wózków widłowych. Na podwoziu Volvo FM firma Elbo wykonała zabudowę wywrotki trójstronnej 3WH, o pojemności około 13 m3 i ładowności ok. 13,5 t. Podłogę wykonuje się ze stali Hardox 450, a burty ze stali Strenx 700/Hardox 450. W wyposażeniu przewidziano lewą burtę otwieraną hydraulicznie, a prawe burty uchylne, otwierane zamkiem centralnym. Największy dealer marki Thermo King w Polsce, spółka TT-Thermo King zaprezentowała najnowszą serię agregatów chłodniczych – SLXi, których głównymi cechami są kontrola, łączność, oszczędność i bezpieczeństwo dla środowiska. Dzięki urządzeniu komunikacyjnemu TK BlueBox seria SLXi jest w pełni przygotowana na rozwiązania telematyczne. Funkcja ta pozwala na skuteczne zarządzanie flotą. Szereg modyfikacji na poziomie oprogramowania daje możliwości indywidualnego zaprogramowania parametrów pracy agregatu, dzięki czemu utrzymuje ładunek w optymalnych warunkach. Platforma agregatów naczepowych SLXi w zastosowaniach jedno- lub wielokomorowych została opracowana ze szczególnym uwzględnieniem inteligentnych systemów, funkcji komunikacyjnych, poziomu zużycia paliwa oraz zarządzania temperaturą. Główne cechy odróżniające agregaty SLXi od modeli poprzednich: 10 do 20 % niższe zużycie paliwa w rzeczywistych warunkach pracy; całodobowa łączność układów telematyki w standardzie, z funkcją zdalnego zarządzania i dostępu do danych agregatów za pomocą bezpłatnej aplikacji na smartfony lub inne urządzenia z funkcją Bluetooth; usprawniona kontrola temperatury; mniejsze oddziaływanie na środowisko dzięki niższemu zużyciu paliwa, niższej emisji CO2 i NOx oraz zastosowaniu czynnika chłodniczego R-452A o niższym potencjale tworzenia efektu cieplarnianego; rozwiązania dotyczące ograniczania hałasu. Na stoisku spółki TarCo, autoryzowanego przedstawiciela CIFA w Polsce, mogliśmy obejrzeć gruszko-pompę CIFA MK32L. Stosowana w tym pojeździe pompa PB 808 S7 charakteryzuje się nowoczesnym „S” zaworem o długiej żywotności, dostosowanym do pracy w trudnych warunkach. Układ hydrauliczny pompy oparty jest na oszczędnym energetycznie systemie. Wykorzystano w tym zestawie mieszalnik RH – 115 i wysięgnik MK 32L o czteroramiennym ustroju nośnym typu „Z”, sterowanym hydraulicznie, o dużej manewrowości. W wyposażeniu standardowym przewidziano m.in. zdalne sterowanie radiowe. Wystawiono też betonomieszarkę CIFA SL9 Basic, o pojemności nominalnej 9 m3. Ta seria została zaprojektowana z myślą o kompaktowej konstrukcji, która zmierza w kierunku polepszania parametrów, takich jak wyższa pojemność bębna w połączeniu z ograniczoną masą własną oraz łatwiejsza konserwacją, przy zwiększonym bezpieczeństwie. Spółka VFS Usługi Finansowe Polska zachęcała na swoim stoisku do skorzystania m.in. z leasingu operacyjnego, finansowego, sprzedaży ratalnej, najmu oraz ubezpieczenia. Jak zwracali uwagę przedstawiciele firmy, leasing operacyjny jest najczęściej wybieranym rozwiązaniem finansowym, dającym znaczne korzyści podatkowe, jak również dostęp do niezbędnych środków trwałych bez konieczności ponoszenia wysokich nakładów finansowych.
***
Volvo Trucks zapowiada dalsze poszerzanie współpracy z producentami zabudów. Firma jest w tej chwili numerem jeden, jeśli chodzi o liczbę sprzedanych podwozi do segmentu pożarniczego. – Udział podwozi rośnie znacząco. Jako marka Volvo Trucks nie do końca byliśmy obecni w tym segmencie. Koncentrowaliśmy się głównie na ciągniku 4x2 do transportu międzynarodowego. Tymczasem klienci są coraz bardziej zainteresowani tymi rozwiązaniami, a w niektórych branżach odnotowujemy kilkusetprocentowy wzrost – podsumowuje Wilhelm Rożewski.