Ostatni weekend października przyniósł nam zmianę czasu. W nocy z 26 na 27 przesunęliśmy wskazówki zegara o godzinę do tyłu. Coraz więcej urządzeń samo aktualizuje czas, natomiast nie każde – samodzielnie musimy przestawiać godzinę w tachografie, a przede wszystkim w tachografie analogowym.

– Tachografy analogowe co prawda coraz rzadziej pojawiają się w pojazdach, jednak ich obecność jest nadal zauważalna. Jeżeli korzystasz właśnie z takiego urządzenia, pamiętaj, że najdokładniejsze informacje uzyskasz bezpośrednio z instrukcji przygotowanej przez producenta. Zwróć jednak uwagę na najważniejszy element zmiany czasu – jednym z typowych problemów jest samo przesunięcie czasu. W tachografach analogowych należy przewinąć czas o 23 godziny do przodu (nie ma możliwości wykonania tej czynności w drugą stronę, do tyłu). Wykonujemy zatem jeden pełny obrót tarczy i dodatkowo jeszcze o 11 godzin. Najczęściej popełnianym błędem jest przesunięcie o jedyne 11 godzin i wtedy spotykamy się z sytuacją, gdy zamiast 7.00 rano widnieje godzina 19:00 – tłumaczy Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD- -PIP. – Po ustawieniu zegara zaleca się testowo włożyć wykresówkę na kilka minut oraz wyjąć – dzięki temu będziemy mieli pewność czy wykres został narysowany w prawidłowym miejscu czy też wymaga korekty.

Tachograf cyfrowy to znacznie bardziej zaawansowane urządzenie niż jego poprzednik, bowiem pracuje on według czasu uniwersalnego UTC. W konsekwencji oznacza to, że czas ten jest niezależny wobec stref czasowych. Na dodatek czasu UTC nie można przestawić, a korekta godziny w urządzeniu dotyczy tylko tzw. czasu lokalnego na tachografie. – Tutaj kluczową rolę gra program, który analizuje naruszenia i rozlicza czas pracy. To właśnie on, we własnym algorytmie, dokonuje przesunięcia strefy czasowej. Sama zmiana zależna jest od tego w jakim kraju zarejestrowany jest pojazd. Co więcej, niektóre systemy dokonują korekty dokładnie o wskazanym czasie, inne natomiast modyfikują ustawienia dopiero po zatrzymaniu pojazdu. Dzięki temu nic nie zaburza naturalnego zapisu jazdy dokonanego przez tachograf w czasie UTC- wyjaśnia Mariusz Hendzel.

Europejczycy, zapytani o ich preferencje co do zmiany czasu, byli niemalże zgodni: chcą zaprzestać przestawiania zegarów. W związku z takim wynikiem badania, Parlament Europejski przygotował, a następnie przegłosował projekt dyrektywy. Co to oznacza w praktyce? Kraje będące państwami członkowskimi zostaną poproszone o podjęcie decyzji przy jakim czasie postanowią pozostać – czy wybiorą czas letni, czy też zimowy. Od tej decyzji zależeć będzie to, czy Europejczycy po raz ostatni wprawią w ruch wskazówki zegara w kwietniu czy też w październiku. Prognozuje się, że do wdrożenia omawianych zmian powinno dojść już w 2021 roku.