Przedsiębiorcy zagrożeni wysokimi karami za naruszenie zasad bezpieczeństwa pracy w związku z koronawirusem
Zakład pracy jest zobowiązany do zapewnienia rękawiczek jednorazowych lub środków do dezynfekcji, a od 16 kwietnia także maseczek wszystkim pracownikom mającym bezpośredni kontakt z klientem
Fot. TLP
Rząd wprowadził ze względu na konieczność przeciwdziałania epidemii COVID-19 obowiązek zakrywania ust i nosa. Obowiązek ten objął także kierowców pracujących w dwuosobowej załodze, co stanowi dla nich dużą uciążliwość, zważywszy że przebywają oni razem w kabinie pojazdu prawie 24 godziny na dobę przez kilka lub kilkanaście dni. Zwolnione z tego obowiązku są jedynie osoby wspólnie gospodarujące lub zamieszkujące razem oraz osoby, którym względy zdrowotne uniemożliwiają zakrywanie nosa i ust. Tym samym wspólnie pracujący mąż i żona, konkubent i konkubentka, osoby pozostające w związku partnerskim będą mogli jeździć bez masek – komentuje Maciej Wroński, przezes Związku Pracodawców „Tranport i Logistyka Polska”. Od obowiązku zwolniłoby także umieszczenie przegrody pomiędzy miejscami zajmowanymi przez kierowców, co ze względów konstrukcyjnych i praktycznych nie jest możliwe w kabinach samochodów ciężarowych i ciągników samochodowych. Wprawdzie stosowny przepis mówi o obowiązku dla OSÓB PORUSZAJĄCYCH SIĘ pojazdem, co sugerowałoby brak konieczności stosowania zakryć na parkingu, gdy kierowcy odbierają odpoczynek dobowy lub tygodniowy w pojeździe, ale znając nasze służby stosujące dość swobodną wykładnię prawa, nie ma pewności czy nie będą one nakładać kar, gdy zobaczą śpiącego kierowcę bez maski – ostrzega przedstawiciel TLP. – Ponadto obowiązek zakrywania twarzy nie będzie egzekwowany poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie kierowcy wykonujący międzynarodowe przewozy drogowe przebywają przez większość czasu pracy. Trudno także wyobrazić sobie jak kierowcy mają spożywać posiłek lub spać w maskach. Tym samym nie ma racjonalnego uzasadnienia do objęcia tym obowiązkiem kierowców dwuosobowej załogi, a jego uciążliwość jest przecież oczywista. Dlatego też Związek Pracodawców „Tranport i Logistyka Polska” zwrócił się do ministra Łukasza Szumowskiego o spowodowanie odpowiedniej zmiany dopiero co wprowadzonych przepisów albo wydanie rozsądnej wykładni funkcjonalnej zwalniającej naszych kierowców z tego obowiązku.
Ryzyko pracodawcy
Przy tej okazji przypominamy, że za niedostosowanie się do zaleceń służb sanitarnych i rządu dotyczących bezpieczeństwa pracy w związku z koronawirusem przedsiębiorcom grożą kary finansowe, nawet do 30 tys. zł. W określonych przypadkach, kiedy ich zaniechania mogą doprowadzić do rozprzestrzeniania się epidemii, muszą liczyć się także z odpowiedzialnością karną – do ośmiu lat pozbawienia wolności – przypomina agencja Newseria. – Jest kilka ryzyk, jakie grożą firmom w związku z nieprzestrzeganiem przez nie obowiązków nałożonych przez organy państwa w wyniku pandemii koronawirusa. Te zagrożenia związane z nieprzestrzeganiem przepisów można podzielić na dwa główne obszary. Pierwszy dotyczy przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a drugi – ich ewentualnego naruszenia, które mogą skutkować odpowiedzialnością karną menadżera czy przedsiębiorcy – mówi agencji Newseria Biznes Robert Gniezdzia, radca prawny i partner w kancelarii Chmielniak Adwokaci.
Decyzje, zalecenia i wytyczne służb sanitarnych
Przedsiębiorcy muszą m.in. stosować się do decyzji, zaleceń i wytycznych wydawanych przez Główny Inspektorat Sanitarny bądź wojewódzki inspektorat sanitarny. Organy administracyjne, przede wszystkim wojewoda, ale i służby sanitarne, mogą wydawać przedsiębiorcom polecenia w drodze decyzji administracyjnej w związku z przeciwdziałaniem COVID-19. Takie polecenia, co do zasady, nie wymagają uzasadnienia i podlegają natychmiastowej wykonalności. Firmy zyskały z kolei m.in. możliwość oddelegowania pracowników do pracy zdalnej, wykonywanej poza miejscem zamieszkania. W przypadku niektórych branż jest to jednak niemożliwe, dlatego na przedsiębiorcy spoczywa konieczność zapewnienia bezpieczeństwa i higieny w miejscu pracy. Zalecenia kierowane przez służby sanitarne do pracodawców muszą być przestrzegane. Za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy przedsiębiorcy grożą sankcje finansowe. Z kolei w przypadku, kiedy jego zaniechanie doprowadzi do bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, wówczas może być to nawet odpowiedzialność karna.
Do 30 tys. zł a nawet pozbawienie wolności
– Naruszenie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy jest zagrożone grzywną w wysokości od 1 tys. do 30 tys. zł i o tym mówi Kodeks pracy w art. 283. Inna sankcja, z którą mogą się spotkać przedsiębiorcy, wynika bezpośrednio z Kodeksu karnego. Tutaj chodzi przede wszystkim o przestępstwa związane z obowiązkiem zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy opisane w art. 220 Kodeksu karnego oraz dalej idący przepis w art. 165 Kodeksu karnego, który mówi o odpowiedzialności za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia poprzez dopuszczenie do rozprzestrzeniania się epidemii i szerzenia się choroby zakaźnej. On także przewiduje odpowiedzialność karną – mówi Robert Gniezdzia. Zgodnie z art. 165 Kodeksu karnego za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia innych osób poprzez spowodowanie szerzenia się choroby zakaźnej grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat (przestępstwa nieumyślne są zagrożone karą do trzech lat). Na ryzyko podobnych kar narażają się także przedsiębiorcy, którzy nie dostosują się do obostrzeń wynikających ze stanu epidemicznego, który został wprowadzony na terenie Polski 14 marca br. Co istotne, sankcje finansowe i karne są przewidziane już za samo utrudnianie lub udaremnianie działalności organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Grozi za to kara 30 dni aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywna do 5 tys. zł.
– Menadżerowie i osoby kierujące komórkami organizacyjnymi w firmach muszą w tej chwili zachować daleko idącą czujność. Oczywiście w pierwszej kolejności wszyscy myślą o zachowaniu płynności finansowej i zabezpieczeniu bieżących faktur, płatności i należności. Najpierw jednak należy zadbać o bezpieczeństwo i zdrowie pracowników oraz interesariuszy w ogóle. Rozprzestrzenianie się epidemii może spowodować daleko idące skutki, dlatego przedsiębiorcy i menadżerowie powinni uważnie śledzić wszystkie komunikaty ogłaszane przez Główny Inspektorat Sanitarny. Dzięki temu mogą uniknąć ewentualnego ryzyka, na jakie mogliby się narazić – podkreśla Robert Gniezdzia.
Obowiązek zapewnienia rękawiczek, środków do dezynfekcji i maseczek
Polska Unia Transportu przypomina, że zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, zapewnienie przez zakład pracy rękawiczek jednorazowych lub środków do dezynfekcji, jest obowiązkowe. Do odwołania jest również obowiązkowe zakrywanie nosa i ust w przestrzeni publicznej oraz wobec pracowników przy obsłudze klienta. W praktyce dla wielu osób i firm oznacza to używanie i udostępnianie wszystkich trzech podstawowych środków ochronnych - maseczek, rękawiczek i środków dezynfekcji. Od 16 kwietnia pracodawca ma obowiązek zapewnienia maseczek wszystkim pracownikom mającym bezpośredni kontakt z klientem. Dla kierowców zawodowych wprowadzony został w wielu krajach obowiązek posiadania w kabinie pakietów w składzie: maseczki, rękawiczki, środki do dezynfekcji oraz ręczniki papierowe. Niezależnie od tego, wiele firm już wcześniej wprowadziło obowiązek posiadania przez kierowców odpowiednich środków bezpieczeństwa w trakcie załadunku i rozładunku. Jednocześnie bez względu na osobne rozporządzenia, obowiązki pracodawcy wobec pracowników należy rozpatrywać z perspektywy art. 207 kodeksu pracy w związku z 237(6) kp. Zgodnie z nim pracodawca ma obowiązek zapewnić bezpieczne warunki pracy. Tym samym nakazy z kolejnych rozporządzeń, należy rozpatrywać jako minimalne zobowiązania wobec pracodawcy. Każdy pracodawca musi we własnym zakresie ocenić występujące w firmie i na poszczególnych stanowiskach pracy ryzyko. Również to, związane z pracą wspólną pracowników. Wprowadzenie przez pracodawcę odpowiednich zabezpieczeń pracowników przed wirusem, mogą kontrolować m.in. inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy.