Landing AI zademonstrował działanie swojego detektora dystansu społecznego na ulicy w Oksfordzie, gdzie automatycznie wykrywane są zbliżenia osób znajdujących się w odstępie mniejszym niż 1,80 m
Sztuczna inteligencja Landing może wkrótce zapewnić rozwiązanie kontroli dystansu społecznego między pracownikami w obszarach logistycznych, w oparciu o analizę obrazów z sieci nadzoru. Pandemia koronawirusa stanowi dobrą okazję rozwoju oferty firm inżynieryjnych specjalizujących się w monitorowaniu personelu. Amerykański start-up Landing AI ogłosił, że właśnie stworzył nowe narzędzie do monitorowania polecane do miejsc pracy, takich jak obszary logistyczne, które ostrzega, gdy pracownicy znajdują się zbyt blisko siebie.
Testowane na ulicy
Landing AI zademonstrował działanie swojego detektora dystansu społecznego na ulicy w Oksfordzie, gdzie automatycznie wykrywane są zbliżenia osób znajdujących się w odstępie mniejszym niż 1,80 m. Start-up wskazuje, że to narzędzie można łatwo zintegrować z istniejącą siecią kamer monitorujących, natomiast wciąż pracuje nad tym, w jaki sposób sygnalizować niewłaściwe zachowania, aby jak najszybciej ostrzeżenia docierały do „namierzonych” osób. Mogą to być sygnały dźwiękowe. Firma informuje, że kilku klientów zleciło opracowanie tego rodzaju aplikacji społecznościowych.
Monitorowanie pracowników
W kwietniu Reuters ujawnił, że Amazon używa podobnego oprogramowania do monitorowania odległości społecznych między pracownikami w swoich magazynach. Gigant handlu elektronicznego zapowiedział, że może zacząć zwalniać pracowników, którzy „umyślnie naruszają” wytyczne firmy dotyczące zachowania dystansu społecznego w Stanach Zjednoczonych, pomimo skarg pracowników, którzy twierdzili, że wymagania ich pracy nie pozwoliły im na przestrzeganie zasad. W Stanach Zjednoczonych koronawirus dotknął kilkanaście placówek Amazon (przynajmniej jeden przypadek we Francji).
Amazon uruchamia własne testy
Amazon ogłosił, że rozpoczął produkcję własnych testów, przeznaczonych głównie dla personelu, oprócz wdrożenia kontroli temperatury ciała, wzmożenia czyszczenia i dystrybucji masek. Pomimo ogłoszonych starań firma musiała przedłużyć zamknięcie swoich oddziałów we Francji. Grupa w Seattle została zmuszona przez sąd w Nanterre do znacznego ograniczenia działalności z powodu braku „wystarczającej” oceny ryzyka. Inspekcja pracy wskazała na kilka problematycznych punktów, takich jak wejścia do magazynu Brétigny, które mogą stanowić „znaczące źródło zanieczyszczenia” lub szatnie magazynu Lauwin-Planque „ciasno pod względem zasad dystansu społecznego”.