Wiadomości z rynku

piątek
3 maja 2024

Specjaliści (nie tylko) od makaronu i calcio

Antrans Bis nie ma kłopotów „z powrotami”
31 maja 2021
 
Antrans Bis to firma będąca jednocześnie spedytorem i przewoźnikiem. Specjalizują się w transporcie do/z słoneczniej Italii. W jaki sposób, uprzedzając fakty, przedsiębiorstwo odnosi sukcesy?
Tomasz Czarnecki, Truck.pl: - Na początek nie wypada mi zadać innego pytania jak o zdrowie, szanownego rozmówcy jak i pracowników…
Sebastian Szlarczyk, dyrektor generalny w Antrans Bis Anna Pacia: - Dziękuję, bardzo dobrze i oby tak było zawsze. Nasza firma wdrożyła wszelkie niezbędne procedury sanitarne zapewniające bezpieczeństwo pracy. W początkowym okresie lockdownu większość pracowników działała zdalnie. Obecnie prawie wszyscy są już w biurach, przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Kilka osób ma home office, co wynika głównie z braku możliwości opieki nad dziećmi w związku z zamknięciem szkół i przedszkoli.

 

 

- W jaki sposób koronawirus wpłynął na państwa obroty, zyski, działania? Na podstawie rozmów z firmami, pozwalam sobie na uproszczony podział: podmioty, którym COVID polepszył sytuację przysparzając więcej pracy oraz te, których interesy mocno ucierpiały.
- Koronawirus „atakując” światową gospodarkę sprawił, że Europa, a zwłaszcza w jej początkowym okresie Włochy, stały się epicentrum pandemii. Nie wpłynęło to jednak znacząco na wolumen obrotów porównując czasy przed koronawirusem. Początkowo część fabryk, dla których świadczymy usługi, z powodu lockdownu zawiesiła lub ograniczyła produkcję do minimum i było to w jakimś stopniu odczuwalne. Obecnie niemal wszystko wróciło do normy a nawet jest zauważalny wzrost popytu na usługi transportowe.
- Ostatnie pytanie odnośnie koronawirusa. Odnoszę wrażenie, że branża TSL stosunkowo szybko zaadaptowała się do istnienia COVID 19…
- COVID 19 wymusił na większości zleceniodawców oraz przewoźników wdrożenie reżimu sanitarnego. Wypracowano nowe rozwiązania - kierowcy nie muszą mieć bezpośrednich kontaktów z pracownikami w miejscach załadunku czy rozładunku. Uproszczono również obrót dokumentacji transportowej, której znaczną cześć zmieniono na formę elektroniczną. Branża TSL, tak jak pan zauważył, bardzo szybko dostosowała się do nowych warunków.

Spedytor a przewoźnik

- Użytkujecie flotę ponad 100 zestawów. Co decyduje, czy transport wykonujecie sami czy go zlecacie?
- Nie ma tu zasadniczo rozdziału czy jedzie pojazd własny, czy naszych partnerów. Można powiedzieć, że aby sprostać rosnącym zapotrzebowaniom ze strony klientów - zwłaszcza przy dużych przetargach - działamy wspólnie w imię jednej marki jaką jest Antrans. Każda firma jednocześnie obsługuje też, niezależnie od wspólnych przedsięwzięć, własnych kluczowych zleceniodawców.
- Na jednej z konferencji transportowych padło stwierdzenie, że firma świadcząca transport nie może być spedytorem, bo spedytor z zasady reprezentuje zleceniodawcę...
- Nie wiem kto wygłosił taką tezę, ale pozwolę się z nią nie zgodzić. Spedytor musi być uniwersalny, nie powinien reprezentować tylko jednej strony, czyli jedynie zleceniodawcy. Należy również wczuć się w rolę przewoźnika. Zatem firma transportowa może także oferować znakomite rozwiązania jako spedytor. Prowadząc własny transport potrafimy wcielić się w rolę podwykonawcy, pomaga to nam w pełni zrozumieć jego zapotrzebowania i nie pozwala na traktowanie „z góry”. Zlecający, przewoźnicy oraz my, jesteśmy jedną drużyną, która gra do tej samej bramki, czynimy wszystko co możliwe, aby transport został wykonany poprawnie i każdy był z niego zadowolony.

 

 

Jak pozyskać firmę transportową

- Przewoźnicy na rynku - nadmiar obfitości, czy trzeba szukać?
- Antrans Bis to jeden z głównych przewoźników w relacji między Polską, a Włochami. Wielu przewoźników jeżdżących pod naszą marką pierwszy raz się o niej dowiedziało przez kontakt wizualny z pojazdami z charakterystycznym żółtym logo na niebieskim tle. Nierzadko przewoźnik posiadający na początku współpracy tylko jeden zestaw, po paru latach współpracy dysponuje już flotą składającą się z siedmiu a nawet 10 zestawów. Zatem wspólnie rozwijamy biznes. Firmy transportowe cenią sobie bezproblemową współpracę, znakomite warunki oraz pełne wsparcie.
Własną flotę systematycznie wymieniamy co rok na nową. Przewoźnikom możemy zaoferować np. naczepy na preferencyjnych warunkach w leasingu wewnętrznym. Potencjalny partner bez większego ryzyka ma szansę na przebranżowienie i „podpięcie” pod posiadany ciągnik naczepy innego rodzaju. Proponujemy też preferencyjne warunki korzystania z naszego serwisu STT Service Truck & Trailer, wsparcie działu prawnego i obsługi szkód czy dostęp do preferencyjnych cen ubezpieczeń, paliwa, opłat drogowych. To wszystko sprawia, że nie mamy większego problemu z pozyskiwaniem firm transportowych.
Znaczna część dużych zleceniodawców Antrans Bis decyduje się obecnie na obsługę jednego, dwóch przedsiębiorstw przewozowych. Zatem obserwujemy trend czy raczej wymagania z ich strony do ograniczenia liczby partnerów biznesowych - z korzyścią dla nas jako usługodawcy. Naturalnym efektem tego jest większa liczba zleceń, nowe kierunki a zatem podjęcie współpracy z nowymi przewoźnikami.
- W jaki jeszcze sposób pozyskujecie do współpracy firmy transportowe? Social media? Reklamy? Szukanie adresów w sieci i dzwonienie?
- Większość nowych przewoźników przychodzi do nas z rekomendacji innych - to stanowi dla Antrans Bis najlepsze referencje. W tym miejscu pragnę podziękować przewoźnikom za pochlebne wypowiedzi na temat naszej firmy. Często pozyskujemy podmioty, które podpisały skrajnie niekorzystne umowy z innymi spedycjami, nieraz bardzo dobrze rozreklamowanymi. Niestety, rzeczywistość bywa często odmienna od tej z oferty. My podczas procesu rekrutacji firm transportowych nie oferujemy więcej niż możemy zapłacić, budując zaufaną flotę partnerów na wiele lat współpracy. Ponadto wsłuchujemy się w zgłaszane propozycje, sugestie. Ostatni taki przykład - zmiana terminu płatności faktur z 60 do 30 dni.
- Ilu przewoźników to stali współpracownicy a jak często trzeba ich łapać „z ulicy”?
- Nie lubię rozróżnienia na współpracowników „z ulicy”, czy jak to niektórzy jeszcze bardziej nieelegancko określają „z łapanki”. Każdy przewoźnik jest dla nas wartościowy. Obecnie liczbę stałych partnerów można wskazać jako 200. Ze względu na rozwój firmy ta liczba jest niewystarczająca, stąd ciągle poszukujemy nowych. Oczywiście posiłkujemy się podmiotami transportowymi z giełd transportowych, głównie na odcinkach krajowych.

 

 

Włoska robota

- Firmy transportowe skarżą się na niskie ceny frachtów. Co na to odpowie spedytor będąc równocześnie... przewoźnikiem?
- Narzekanie to niestety narodowa przypadłość Polaków, nie omija również branży TSL. Każdy partner, realizujący przewóz swoim taborem ma przydzielonego spedytora, którego zadaniem nie jest jedynie jak największe „ścięcie” ceny frachtu. Stawki są na odpowiednim poziomie, wszystkie kilometry dokładnie weryfikowane. Tu ciekawostka: często zdarza się, że nasz przewoźnik ma lepszą stawkę za km niż nasze auta własne. Każda firma może niejako je wypracować ze swoim spedytorem - tak naprawdę od tria kierowca+przewoźnik+spedytor - zależy sukces.
- Waszym głównym kierunkiem są Włochy. Jak do tego doszło, ilu macie klientów z tego kierunku i jak jest z powrotami?
- Dobre kontakty biznesowe wypracowane z klientem we Włoszech od początku działalności ma przełożenie na liczbę renomowanych klientów. Stąd praktycznie nie istnieje kłopot z „powrotami”. Pamiętam takie zdarzenie, kiedy menedżer działu logistyki w dużej włoskiej firmie z branży FMCG dzwoniąc z prośbą o wycenę oferty powiedział: „często widzę wasze ciężarówki jak ładują w firmie x, to nasz duży klient - skoro on korzysta z usług Antrans Bis, to na pewno was sprawdził i jest zadowolony ze współpracy. Stawiamy też na bezpośredni kontakt. Dlatego też dział marketingu i sprzedaży nawiązuje kontakty z potencjalnymi klientami, umawiając spotkania w ich siedzibach we Włoszech.
- Jakie wymagania muszą spełnić przewoźnicy jeżdżący na tych trasach?
- Trudno wymieniać wszystkie wymagania, ale na pewno musi być to aktualne ubezpieczenie OCP rozszerzone o przydatne klauzule, aktualną licencję, sprawny system GPS - na jego podstawie weryfikujemy przejechane kilometry. Tutaj odsyłam do działu współpracy z przewoźnikami pomagającego w rozpoczęciu współpracy.

 

 

Więcej pracy dla administracji

- O Włochach krążą różne stereotypy, że są leniwi, mają drogi kiepsko oznakowane, kierowcy źle jeżdżą, nie znają języka angielskiego. Czy współpracując z nadawcami/odbiorcami z tego kraju – potwierdza pan któryś z nich?
- Każdy kraj jest inny i ma swoje przywary, nie należy wszystkich wrzucać do przysłowiowego jednego worka. Oczywiście są regiony Włoch, gdzie może działają przytoczone stereotypy. Wszystko zależy od firmy, kultury pracy, itd. Sam mieszkałem wiele lat w Italii i udało mi się po części poznać mentalność tego narodu, co niewątpliwie pomaga w komunikacji z klientami czy w rozwiązywaniu sporów i problemów. Jako przykład podam jednego z kluczowych partnerów. Dał nam wolną rękę w rozwiazywaniu problemów, które w standardowych procedurach powodowałyby powrót pojazdu do miejsca załadunku, np. przechylone palety. Duże sieci handlowe nie akceptują nawet 2 cm odchylenia. Zaufanie budowane przez lata procentuje.
- Ulubiony gatunek pizzy/makaronu?
- O! Super pytanie o jedzenie. Odpowiem czego mi brakuje w Polsce po przeprowadzce z Włoch – właśnie tamtejszej kuchni. Restauracje włoskie czy polsko-włoskie w naszym kraju oferują co prawda podobne dania, ale nie smakują tak samo. Będąc w okolicy Perugii trzeba koniecznie spróbować trufli, a odwiedzając rejon gór Abruzzo polecam baraninę, z której często można sporządzić Arrosticini. Oczywiście nad morzem zawsze warto spróbować frutti di mare (owoce morza) zwłaszcza przyrządzonych na bazie delikatnych przystawek. O znakomitych makaronach nie muszę wspominać.
- Pakiet mobilności zmusza coraz więcej firm do zmiany destynacji. Obawiacie się coraz większej konkurencji?
- Moim zdaniem pakiet mobilności służy głównie niszczeniu czy wręcz powolnemu wyeliminowaniu konkurencji firm z takich państw jak Polska - lidera w Europie w transporcie międzynarodowym. Trudno powiedzieć, który zapis z pakietu najbardziej wpłynął na naszą działalność. Na pewno wzrosła biurokracja, ilość wymaganych dodatkowych dokumentów dla kierowców, co wymusiło zatrudnienie dodatkowych osób w administracji.

 

 

Inwestujemy w sport

- Posiadacie wśród usług także parking i magazyn. Na ile są to ważne punkty w codziennej działalności a na ile dodatek do core biznesu?
- Zbudowaliśmy nowoczesny serwis razem z dużym monitorowanym parkingiem i myjnię dla pojazdów ciężarowych. W ramach tej samej grupy kapitałowej otworzyliśmy też stacje benzynowe - sieć jest systematycznie rozwijana. To ważne również dla partnerów, z których taboru korzystamy. Mamy również magazyn dostępny dla klientów 24h na dobę.
- Czego się można spodziewać w 2021 roku w branży TSL?
- Na pewno funkcjonowania w warunkach obostrzeń związanych z koronawirusem, które zapewne jeszcze długo będą obowiązywać. Ogromnego rozwoju rynku e-commerce na niespotykaną dotąd skalę. Pandemia pokazała wielu osobom jaką wygodę powoduje robienie zakupów przez Internet, co bezpośrednio przełożyło się na branżę przewozu towarów. Powstają nowe centra dystrybucyjne dużych globalnych sklepów. Ponadto zauważyliśmy, że klienci poszukują stabilnych, dobrze znanych firm transportowych. Zdarzają się sytuacje, gdy podczas rozmów przed podjęciem współpracy na pytanie: kto państwa wcześniej obsługiwał? - słyszymy odpowiedź: dwóch, trzech małych przewoźników. Czyli nasza wieloletnia praca została zauważona. Chcemy utrzymać wiodącą rolę na kierunku włoskim jednocześnie rozwijając nowe kierunki. Dążymy do zwiększenia liczby przewoźników. Z optymizmem patrzymy w przyszłość, zauważamy większą potrzebę wymiany towarów.
- Na koniec, nie mogę się powstrzymać, dlaczego wspieracie Wisłę Kraków a nie Cracovię? I po co w ogóle futbol (po włosku: calcio – dop. Red) do szczęścia?
- Hmm, to chyba regionalne (śmiech). Miasto Olkusz, gdzie ma siedzibę nasza firma w większości popiera właśnie ten klub i tak było od zawsze odkąd pamiętam. A tak na poważnie - Wisła Kraków jest mi szczególnie bliska ponieważ prywatnie znam niektórych zawodników, działaczy, jeszcze z czasów kiedy sam byłem sędzią piłkarskim w niższej lidze. Ponadto właściciel firmy Ireneusz Pacia od zawsze wspierał sport. Kiedyś były to lokalne kluby, teraz dzięki wykorzystaniu kontaktów Ekstraklasa. Antrans to nie tylko piłka nożna, chociaż kolejną drużyną, gdzie widnieje nasze logo to piłkarki Czarnych Sosnowiec, które pewnie zmierzają po Mistrzostwo Polski i grę w Lidze Mistrzów. Wspieramy również walki federacji FEN czy ekstraklasę siatkówki. Oczywiście będąc partnerem tak znanego klubu promujemy i umacniamy markę Antrans Bis i grupę firm z nią związanych. Jak już padło pytanie sportowe, na koniec dodam, że mamy za sobą kilka udanych sezonów w krakowskiej Biznes Lidze. Stanowi ona świetną formę rozrywki dla pracowników, możliwość pozyskania nowych kontaktów handlowych jak i samo zdrowie.

 

 

Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.