Wiadomości z rynku

sobota
11 maja 2024

Przewoźnicy trwonią pieniądze

Telematyka może się szybko zwrócić, pod warunkiem, że...
21 czerwca 2021
 
Istotą stosowania (nie tylko) telematyki jest zwrot z inwestycji. Ile i jak szybko można „zarobić”? Jakie błędy najczęściej popełniają firmy transportowe? Czy za pięć lat świat transportu opanują pojazdy na paliwa alternatywne? Na te pytania starają się odpowiedzieć dostawcy usług telematycznych.
Tomasz Czarnecki (Truck.pl): Jak wyobrażają sobie państwo świat transportu za pięć lat? Które usługi IT czy telematyczne zyskają na popularności, a które przestaną mieć większe znaczenie? Czy za pięć lat istotną rolę będą odgrywać pojazdy na paliwa alternatywne? Co jeszcze się zmieni? Przy tak wielu zmiennych to pytanie bardziej dla jasnowidza lub proroka, lecz zarówno dostawcy usług, jak i klienci muszą mieć już teraz dalekosiężne plany.
Rafał Antoszewski, Key Account & Strategic Partnership Manager w ABAX Poland: - Za wcześnie jeszcze, aby stwierdzić czy w tak krótkim okresie rynek „przejmą” pojazdy o napędach alternatywnych. Dostrzegam ten trend i bardzo mi się on podoba, ale biorąc pod uwagę infrastrukturę naszego kraju, powinniśmy myśleć o tym raczej w perspektywie 10 lat. W temacie przyszłości rozwiązań telematycznych ogromne znaczenie będzie miała umiejętność korzystania z otwartego API (interfejsu programistycznego aplikacji) oraz otwartość na udostępnianie danych. Już dzisiaj posiadacze maszyn budowlanych Hitachi posiadają dane o swojej maszynie bezpośrednio na platformie ABAX, bez instalacji dodatkowych urządzeń. Dokładnie tak będą wyglądały zmiany rynku transportowego – producenci pojazdów wyposażają swoje auta w urządzenia pomiarowe i diagnostyczne. Sukces odniosą ci, którzy otworzą się na współpracę i połączą siły z branżą IT/NewTech.
Najważniejszą zmianą na rynku usług telematycznych nie będą napędy alternatywne czy pojazdy autonomiczne. Już w ciągu najbliższych dwóch lat ruszy w Polsce częściowe wygaszanie sieci 2G i 3G mające dobiec końca w 2025 roku. Notabene, na świecie ten proces miał początek w Japonii w 2008 roku. Niestety, większość telematyki opiera się na komunikacji M2M (machine-to-machine), która dzisiaj obsługiwana jest przez pasmo transmisji 2G/3G. Do 2023 roku zaobserwujemy duże ruchy na rynku, a „gracze” niemogący pozwolić sobie na upgrade urządzeń, będą znikać. Warto już teraz pomyśleć o wyborze długoletniej współpracy z dostawcą przygotowanym na to, co niesie przyszłość. Dlatego w 2021 roku wprowadziliśmy na rynek nową rodzinę urządzeń opierających działanie na transmisji LTE+.
 

Rafał Antoszewski, Key Account & Strategic Partnership Manager w ABAX Poland

Dawid Kochalski, wdrożeniowiec GBox: - Rynek transportowy szybko ulega zmianom i na bieżąco reaguje na wszystko, co się dzieje wokół, dlatego możemy jedynie spróbować przewidzieć, jak aktualne tendencje i trendy wpłyną na niego na przestrzeni najbliższych lat. Na pewno prym będą wiodły paliwa alternatywne oraz digitalizacja. Które z paliw wygra ten wyścig? Tego nie wie nikt. Zapewne wpływ będą miały koszty eksploatacji oraz wsparcie państw w dostosowywaniu firm w byciu eko. Telematyka zapewne pójdzie w rozwiązania mobilne. Patrząc na świat przez pryzmat rozwoju aplikacji na smartfony dużo dalej niż jest to obecnie. E-CMR, podpisy za pomocą tęczówki oka, a może aplikacja, która wszystko zaplanuje i będzie wydawać nam polecenia, aby wywiązać się z kontraktu? Zobaczymy co wyniknie z tych wielu pomysłów.
Jaroslav Španko Product Owner Telematics Software, Eurowag: - Wszyscy widzimy, że paliwa alternatywne i prąd wchodzą coraz bardziej aktywnie do flot i zaczną odgrywać w nich główną rolę. Inna ważna kwestia to dostępność sieci 5G, która będzie obsługiwać przesyłanie strumieniowe danych do flot. Kolejna - MaaS - Mobilność jako usługa. Będzie ona ważną częścią każdego rozwiązania telematycznego. Na popularności zyska „transport na żądanie”. Ponadto V2X może rozpocząć się przynajmniej na obszarach miejskich: z funkcjami pilotażowymi, takimi jak połączenie z kamerami ulicznymi lub rezerwacja miejsc parkingowych. Wreszcie rozwiązania do zarządzania flotą usprawnią kompleksowe zarządzanie łańcuchem dostaw dzięki transportowi multimodalnemu, optymalizacji dostaw ostatniej mili, obniżeniu emisji dwutlenku węgla, bezpieczniejszemu transportowi.
Marek Herma, dyrektor serwisu prawnego w firmie Lontex: - Telematyka nieustannie się rozwija. Firmy transportowe coraz bardziej rozumiejąc zasadność i skuteczność tego rodzaju produktów, bez wahania umieszczają je w swoich planach inwestycyjnych. Dodatkowym czynnikiem zwiększającym poziom zainteresowania omawianymi rozwiązaniami jest wprowadzany obecnie pakiet mobilności. Szczególną uwagę należy w tym przypadku zwrócić na właściwe wynagradzanie kierowcy w odniesieniu do minimalnej płacy obowiązującej w danym kraju. Jak wiadomo, powierzenie kierowcy większości obowiązków związanych z nadzorowaniem przekroczenia granicy oraz wykonywanych przewozów typu cross-trade lub kabotażowych bez wykorzystania systemów telemetrycznych może stanowić spore wyzwanie. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę funkcjonalność tachografów inteligentnych, w tym również tych drugiej generacji. Obejście się bez połączenia tej funkcjonalności z zaawansowaną telemetryką grozi dodatkowymi obowiązkami osób sprawujących nadzór nad zleceniami i czasem pracy kierowcy.
 

Marek Herma, dyrektor serwisu prawnego w firmie Lontex

Dariusz Terlecki, dyrektor sprzedaży CEE w firmie Webfleet Solutions Poland: - Według szacunków Frost & Sullivan, w 2019 roku na świecie sprzedano 2,2 mln pojazdów elektrycznych. Roczna dynamika wzrostu flot EV do 2030 roku ma wynosić średnio 36%. Rok 2020, pomimo wielu perturbacji i zawirowań ekonomicznych, dla „elektryków” był przełomowy. O 75% wzrosła liczba dostępnych na rynku modeli pojazdów elektrycznych, a liczba punktów ładowania na świecie jest większa o 40%. Ta popularyzacja dalej pójdzie do przodu, tylko jej tempo będzie różne w zależności od regionu. To także ściśle związane z wprowadzanymi w całej UE regulacjami dotyczącymi obniżania emisji CO2 oraz różnymi lokalnymi/krajowymi zachętami podatkowymi czy finansowymi. W Polsce, ten rynek cały czas znajduje się w fazie raczkującej, ale widać już pierwsze pozytywne sygnały zapowiadające wzrost.
Włączyliśmy pojazdy elektryczne do naszej platformy telematycznej i wprowadziliśmy dedykowane funkcjonalności. Zarządzający flotą na bieżąco sprawdzą zasięg jazdy, poziom naładowania baterii, status ładowania/ pozostały czas ładowania oraz zyskają pełną informację o wzorcach ładowania i zużyciu energii. A co najciekawsze, w oparciu o kompleksowe dane dotyczące odbywanych podróży i sposobów wykorzystywania pojazdów, operatorzy flot zyskają rzetelną wiedzę o tym, które pojazdy flotowe z silnikami spalinowymi mogłyby skutecznie zostać zastąpione przez nowe pojazdy elektryczne. Zyskają też narządzie, by efektywnie wprowadzać EVs do swoich flot. Jednocześnie, zarówno kierownicy, jak i kierowcy mają wgląd w lokalizację użytecznych punktów dla pojazdów elektrycznych, w tym stacji ładowania w danym regionie i mogą to uwzględniać przy planowaniu obsługi zleceń.
Bezdyskusyjnym trendem obserwowanym w motoryzacji i transporcie jest mobilność i tzw. connected cars. Chodzi o rozwiązania umożliwiające łączenie przenośnych urządzeń z pojazdami, łączenie pojazdów między sobą oraz z infrastrukturą drogową. Wszystko, by wymieniać informacje np. o utrudnieniach w ruchu, a także o rozwiązaniach pozwalających samochodom na jazdę bez ingerencji kierowcy. Szacuje się, że w 2030 roku 100% pojazdów będzie już connected, a ponad 20% z nich będzie bezzałogowe. Proces transformacji w kierunku pełnej digitalizacji już trwa. Przed nami wiele ekscytujących zmian.
Marek Nogieć, Field Marketing Manager, AddSecure: - W perspektywie długodystansowej kluczowe będą dane. To już się dzieje. Dzisiejsze systemy telematyczne przesyłają ogromną ilość danych, które nasi klienci wykorzystują, aby podejmować trafniejsze decyzje biznesowe. Zaczynają dostrzegać wartość w twardych liczbach, dostarczanych przez moduły GPS, FMS oraz TMS. Świat uświadomił sobie również, że praca z domu jest możliwa, a nawet w wielu przypadkach bywa bardziej efektywna niż działania w biurze. AddSecure, dzięki architekturze systemu frameLogic, pozwala na dostęp do całej floty z poziomu każdego komputera z podłączeniem do Internetu.
Widzimy również, że nowoczesne systemy telematyczne starają się w coraz większej mierze wspierać dyspozytorów podczas codziennych czasochłonnych zadań. Dlatego niedawno wprowadziliśmy na rynek nową funkcję modułu TMS- AI Autoplaner. W oparciu o algorytmy sztucznej inteligencji pomaga ona zautomatyzować proces planowania tras. Proponuje optymalne połączenie zleceń z dostępnymi pojazdami oraz wybiera najbardziej optymalną trasę dojazdu i realizacji zlecenia. Pozwala skrócić czas całodziennego planowania nawet do kilkudziesięciu sekund, w zależności od parametrów i wielkości floty.
 

Marek Nogieć, Field Marketing Manager, AddSecure

Tomasz Czarnecki (Truck.pl): Poproszę o jakiś ciekawy case współpracy z nietypowym klientem.
Rafał Antoszewski (ABAX): - Nie jestem pewien, który przykład podać… Jeden z naszych wieloletnich klientów z północnej Norwegii wymyślił, że oprócz standardowej usługi w swoim parku samochodów, chciałby, byśmy pomogli mu monitorować jego stado… reniferów. Według pomysłu, na obrożach zwierząt byłby moduł ABAX Mini. Działa on w transmisji bluetooth 5.0 i komunikuje się z naszymi urządzeniami oraz ze smartfonami klienta w promieniu 70 metrów. Klient chciał uniknąć konieczności codziennego okrążania swojej ziemi quadem lub skuterem śnieżnym, aby szukać ewentualnych braków w ogrodzeniu i sprawdzać liczebność stada. Wraz z instalacją nadajników MINI, jednostka monitorująca miała być podłączona do autonomicznego drona, który codziennie miał oblatywać cały teren, skanując w poszukiwaniu zamontowanych urządzeń. Samo rozwiązanie oczywiście miało sens i mogłoby zadziałać, gdyby nie fakt potrzeby podłączenia jednostki monitorującej do akumulatora o zakresie napięcia 6-36V. W tamtym czasie dron nie mógł pozwolić sobie na takie obciążenie własnego zasilania, niemniej dziś warto wrócić do tego pomysłu.
Marc Trollet, Managing Director for the BU Telematics and FMS, Eurowag: - Naszą wizją jest totalna demokratyzacja usług mobilności na drogach, co oznacza, że proponujemy uczciwe ceny, adekwatne do jakości usług i potrzeb podmiotów transportowych. Istnieje ogromny rynek małych i średnich firm, który wciąż pozostaje niemal nietknięty i potrzebuje najlepszych rozwiązań w zakresie zwrotu z inwestycji, aby w zrównoważony sposób poprawić wydajność i konkurencyjność. Jak wszyscy wiemy, nie oznacza to konieczność dostarczenia najtańszej usługi. Jako dostawca usług zapewniający najlepszą przejrzystość, skalowalność kosztów i działań, pomagamy klientom lepiej pracować, by mogli nie tylko utrzymywać, ale i rozwijać się na tle innych przedsiębiorstw.
Maciej Wolny (Marcos Bis): - Klienci na etapie zakupu i początkowego wdrożenia najczęściej zwracają uwagę na podstawowe funkcjonalności i procesy w firmie. My sprzedając system dostarczamy wszystkie funkcjonalności w ramach zakupionych modułów. Dlatego zawsze z uśmiechem podchodzę do ich zaskoczenia, gdy zamawiają jakąś nową funkcjonalność pytając o koszt wykonania, a okazuje się, że już takową posiadają i wymaga ona jedynie konfiguracji i 1-2 godzin szkolenia.
Marek Herma (Lontex): - Sytuacje są różne, mogę wspomnieć o jednej, niestety mało śmiesznej. Podjęliśmy współpracę z klientem i już po miesiącu działań proponowanego systemu stwierdzone zostały ubytki paliwa na poziomie 150 l tygodniowo. Dzięki szybkiej reakcji udało się wychwycić nieuczciwe postępowanie kilku pracowników, którzy zawłaszczyli „oszczędności” wynikające z zawyżonych norm zużycia paliwa.
Marek Nogieć (AddSecure): - Jeden z klientów podczas rozmów spytał czy nasz GPS działa we mgle. Gwarantujemy, że działa nawet w bardzo gęstej (śmiech).

 

 

Kasa misiu, kasa

Tomasz Czarnecki (Truck.pl): Muszę zapytać o koszty. Chciałbym uniknąć odpowiedzi: „to zależy od klienta”, więc podam przykład. Kowalski Transport użytkuje 15 zestawów, przeważnie w transporcie międzynarodowym, przewożąc standardowe „firanki”. Co i za ile możecie zaoferować?
Rafał Antoszewski (ABAX): - Próg wejścia w inwestycję wyniesie 750 zł netto/miesiąc, natomiast tylko od przedsiębiorcy będzie zależało, jak duży zwrot uzyska z inwestycji. Na pytanie „co dostanie” nie jestem w stanie odpowiedzieć, ponieważ to zależy od tego, na ile panu Kowalskiemu zależy na optymalizacji procesów w firmie oraz w jaki sposób dzisiaj ona funkcjonuje. Średnie oszczędności wynikające z wdrożenia platformy IoT u naszych klientów wynoszą od 300% do nawet 500% wartości samej inwestycji w skali roku.
Veronika Jantáková (Eurowag): – Dostarczamy modułowe rozwiązania, których zakres można modyfikować względem potrzeb nabywców. Przykładowo, jeśli klient potrzebuje tylko użytkować podstawowe funkcjonalności, cena startowa wynosi poniżej 7 euro miesięcznie, łącznie z hardware. Natomiast w przypadku potrzeby korzystania z bardziej zaawansowanych rozwiązań, mamy różne pakiety. Każde przedsiębiorstwo jest trochę inne, posiada różne wymagania, naszą rolą jest poznanie tych oczekiwań i złożenie składowych w produkt wspierający codzienną pracę przewoźnika.
 
Maciej Wolny, współwłaściciel Marcos Bis: - Oczywiście koszty zakupu systemu TMS Nawigator wiążą się z kilkoma parametrami, takimi jak liczba posiadanych pojazdów czy też liczba i rodzaj poszczególnych modułów (Zlecenia, Rokos, Kasa, Warsztat, Magazyn i wiele innych). Dlatego dla klienta, który posiada 15 zestawów koszt wynosi około 30 000 złotych. Ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach i wszystko wymaga dokładnej wyceny.
Marek Herma (Lontex): - Dzięki elastyczności oraz integracji działań, możemy obniżać koszty wykonywanej obsługi. Proponujemy ofertę all in one, a jak wiadomo w pakiecie zawsze taniej. Podstawowy zakres jest dostępny już od 80 zł netto/na kierowcę/miesiąc.
Dariusz Terlecki (Webfleet): - Ale to naprawdę w dużym stopniu „zależy od klienta” (śmiech). Czy potrzebuje najprostszej funkcji monitoringu i lokalizacji, chce mieć informacje o zużyciu paliwa, stylu jazdy kierowców albo też zdalnie pobierać i archiwizować dane z tachografów, optymalizować trasy, mieć dokładne dane o wykorzystaniu naczep itp. Dostawcy telematyki w większości oferują klientom możliwość korzystania z urządzeń w opcji wynajmu, więc nie muszą oni inwestować dużych środków w hardware, opłacając jedynie miesięczny abonament. W zależności od rodzaju subskrypcji i zakresu funkcjonalności, miesięczna opłata to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych per pojazd. Cena nie jest więc barierą, a patrząc na te wydatki w kontekście wszystkich kosztów operacyjnych ponoszonych przez przewoźnika, stanowią one zaledwie promil całości.
Platforma Webfleet pomaga obniżyć koszty o 20% i więcej. Zwrot z inwestycji i korzyści są tym większe, im bardziej kompleksowe zastosowanie telematyki. Warto rozprawić się z mitem, że telematyka to rozwiązanie tylko dla dużych firm. Obsługujemy ponad 50 000 podmiotów w Europie i znaczna większość (w Polsce ok. 70%) pochodzi z sektora MŚP. U jednego z klientów, firmy transportowej realizującej głównie zlecenia międzynarodowe, po zainstalowaniu telematyki z funkcjonalnością OptiDrive miesięczne oszczędności na paliwie wyniosły 200 euro/pojazd. Na naszej stronie internetowej każdy sam w oparciu o podstawowe dane o rodzaju floty, średnim przebiegu i rodzaju paliwa może samodzielnie obliczyć szacunkowe oszczędności i okres zwrotu.

 

Dariusz Terlecki, dyrektor sprzedaży CEE w firmie Webfleet Solutions Poland

 

Nie myli się ten, kto nic nie robi

Tomasz Czarnecki (Truck.pl): Jakie błędy najczęściej popełniają firmy transportowe przy doborze szeroko pojętych systemów IT – m.in. systemów telematycznych czy do zarządzania flotą?
Rafał Antoszewski (ABAX): - W mojej ocenie firmy zbytnio skupiają się na danych, które nie przynoszą realnej wartości biznesowej. Bardzo często, kopiąc głęboko w poszukiwaniu poziomu otwarcia przepustnicy, prędkości obrotowej silnika czy innych „chwilowych” danych, zapominają, że platforma IoT może (i powinna) wpływać nie tylko na park samochodowy. Jeśli zadamy sobie pytanie jak powstają wartości „chwilowe”, odpowiedź zawsze będzie taka sama – styl jazdy kierowcy. Nie zmienimy tego mówiąc driverowi, „w tym miejscu na mapie poziom położenia pedału gazu wynosił 80% i chcielibyśmy, byś tak nie robił”.
Potrzebujemy do analizy stylu jazdy o wiele prostszych informacji. Zawsze praca bezpośrednio z kierowcą sprawia, że w dłuższej perspektywie zmienia on styl jazdy na bardziej eko. Warto łączyć możliwość monitorowania takich zasobów jak samochody, maszyny budowlane, naczepy, elektronarzędzia, kontenery etc. To właśnie w kierunku takiego holistycznego działania powinni się zwrócić przedsiębiorcy. Jeśli wybiorą platformę, która wpływa na więcej obszarów działalności firmy, zwrot z inwestycji będzie o wiele szybszy… i oczywiście większy.
Dawid Kochalski (GBox): - Z racji wykształcenia informatycznego zawsze zwracam uwagę na rozwój tego obszaru. Niestety, z moich obserwacji wynika, że wiele firm transportowych do czasu pandemii bagatelizowało rozwój informatyczny, nie widząc potrzeby inwestycji. Małe monitory o niskiej przekątnej, niejednokrotnie wypalone ekrany, komputery stacjonarne o mocy obliczeniowej niepozwalającej na płynne działanie. Do tego przechowywanie strategicznych danych firmy na jednym komputerze, na którym od godziny 8 do 16 pracuje główna księgowa i spedytor, a po godzinach syn szefa gra on-line, bo to jedyny komputer w domu. Prawdziwym wstrząsem okazała się pandemia i wprowadzenie nagłych obostrzeń. Kto zaniedbał obszar digitalizacji, nie był w stanie wprowadzić pracy zdalnej, zapewnić pracownikom odpowiedniego sprzętu, a w szczególności pracować na wspólnych danych, poza siedzibą przedsiębiorstwa. Niektóre podmioty wyciągnęły wnioski, dostosowując się do wymogów rynku, a także osiągając przewagę konkurencyjną dzięki bieżącemu obrazowi działań w najważniejszych obszarach.
 

Dawid Kochalski, wdrożeniowiec GBox

Jaroslav Španko (Eurowag): - Większość firm na początku ma kłopoty przy konfiguracji i instalacji systemu. Potrzeba dużo czasu, aby zrozumieć np. gdzie „znikają” dane. Klienci nie analizują regularnie informacji, nie zaglądają do zestawień. Jeśli nie została wyznaczona do tych czynności dedykowana osoba, firma traci wiele z korzyści stosowania systemu. Początkowo wiedza szefów i pracowników nierzadko dotyczy podstawowych zastosowań i dopiero po pewnym czasie dowiadują się o bardziej zaawansowanych, przydatnych możliwościach. Technologia nie zastępuje zarządzania ani nie koncentruje się na inteligentnych danych w celu prowadzenia działań korygujących lub zapobiegawczych. Dlatego dostrzegamy konieczność nieustannego szkolenia w zakresie zachowania na drodze w celu poprawy bezpieczeństwa i redukcji kosztów.
Marek Herma (Lontex): - Najczęstszym błędem popełnianym przez firmy transportowe jest niewłaściwy dobór systemów telematycznych w odniesieniu do pojawiających się potrzeb. W przypadku naszego rozwiązania zwracamy uwagę na możliwość zdalnego nadzoru nad kierowcą w oparciu o automatycznie pobierane dane z tachografu i karty kierowcy. Dzięki temu wszystkie obowiązki związane z jego wynagrodzeniem są realizowane zdalnie bez ingerencji kierowcy. Jednocześnie chcąc zapewnić kierowcy odpowiednie bezpieczeństwo w przypadku ewentualnych kontroli, musimy mieć stały dostęp do jego danych zapisanych w tachografie. Wtedy, w przypadku kontroli za granicą możemy od razu podjąć działania zaradcze.
Maciej Wolny (Marcos Bis): - Od dłuższego czasu obserwujemy znaczny wzrost świadomości konieczności wprowadzania nowoczesnych narzędzi do zarządzania swoimi zasobami transportowymi i nadzoru nad realizacją zleceń. Niestety, w wielu przypadkach ogranicza się to wyłącznie do implementacji jakiegoś systemu GPS albo też zakupu kosztownych rozwiązań telematycznych i wykorzystywaniu ich jedynie do śledzenia pojazdów, spalania i czasu pracy kierowców, bez czerpania z dodatkowych możliwości drzemiących w tych produktach.
Prawdziwy zysk jest wyłącznie z zastosowania tych rozwiązań wraz z odpowiednią integracją z systemami TMS. Brak dalekosiężnej wizji jak obniżyć koszty, które nie tylko polegają na monitorowaniu kilometrów nadmiarowych przejechanych przez kierowców oraz zużytego paliwa, ale na usprawnieniu wszystkich procesów operacyjnych i komunikacyjnych w przedsiębiorstwie, stanowi często barierę przed inwestowaniem w niezbędne dzisiaj narzędzia informatyczne. Nowoczesne narzędzia jak np. TMS Nawigator, łączą funkcje integracji przy pozyskiwaniu zleceń (EDI, giełdy i platformy zleceń) z mapami cyfrowymi, telematyką, automatycznym rozliczeniem tras a przede wszystkim dokładną analizą rentowności zleceń, tras i pojazdów. Dają możliwość oszczędzenia czasu pracownikom, zwiększenia ich wydajność, obniżenia kosztów a przede wszystkim skutecznego, bieżącego dostarczania rzetelnych danych do podejmowania decyzji strategicznych.
 

Maciej Wolny, współwłaściciel Marcos Bis

Dariusz Terlecki (Webfleet): - Błędy firm transportowych w mniejszym stopniu dotyczą wyboru samego rozwiązania telematycznego. Bardziej chodzi o późniejsze wykorzystanie, przeszkolenie użytkowników i odpowiednią komunikację w firmie. Dlatego zachęcamy do uczestnictwa w organizowanych przez nas szkoleniach czy webinarach.
Marek Nogieć (AddSecure): - Najczęstszym błędem jest wybieranie rozwiązań nieelastycznych i płacenie za funkcje, których firma nie wykorzystuje na co dzień. Najlepiej wybierać rozwiązania oparte o nowoczesne technologie chmurowe. Wraz ze wzrostem firmy transportowej umożliwiają one uruchamianie kolejnych modułów i funkcji. Warto też wybierać dostawcę telematyki otwartego na tworzenie rozwiązań dedykowanych.

 

 

Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.