Fot. AM

Nie tylko świat dziennikarski, ale też cała branża transportowa czekała z zapartym tchem na to, czym zaskoczy Scania Super. I oto stało się… wiemy, co w trawie piszczy.

Fot. AM

Czym Scania chce przyciągnąć klientów? Innowacyjnymi rozwiązaniami. Super to kompletny układ napędowy zawierający nowe silniki, skrzynię biegów G25 oraz nową ramę.
- Nasi konstruktorzy usiedli do białej kartki, tworząc wszystko od podstaw. Efektem tego jest produkt, który przyniesie konkretne korzyści nabywcom - mówi Adrian Łapczyński, specjalista ds. produktów Scania Polska. Przede wszystkim, na uwagę zasługują nowe silniki DW6, w których inżynierowie dokonali prawdziwej rewolucji. W sześciocylindrowej rzędówce o pojemności 13 litrów i mocy od 420 do 560 KM zastosowano jedną głowicę z dwoma wałkami rozrządu. W każdym silniku jest dostępny zintegrowany hamulec dekompresyjny CRB o sile 350 kW i pięciostopniową regulacją. Moment obrotowy jednostek wynosi od 2.300 do 2.800 Nm. Przy okazji, każdy z silników przygotowano do spełnienia przyszłych, jeszcze bardziej restrykcyjnych norm emisji spalin. Wyposażone w układ wtryskowy XPI oraz podwójny wtrysk AdBlue (pierwszy wtryskiwacz znajduje się w układzie wydechowym, a drugi w katalizatorze) są wyjątkowo przyjazne środowisku. Wszem i wobec Scania ogłasza, że silnik cechuje sprawność na poziomie 50 procent, natomiast cały zespół napędowy ma ograniczyć zużycie oleju napędowego o 8 procent.

Sześciocylindrowy, jednogłowicowy silnik o pojemności 13 litrów, osiąga moc od 420 do 560 KM

Fot. Scania

Dużo w tym prawdy, bo jednym z elementów mających wpływ na ekonomikę jazdy jest nowa skrzynia biegów G25 z opcjonalnym retarderem. To siostrzana konstrukcja G33, ale odchudzona o 15 kilogramów i umożliwiająca jazdę na wstecznym biegu do prędkości 54 km/h. Przekładnia redukuje straty wewnętrzne i obniża zużycie paliwa o 1 procent. Dostosowano ją także do transportu długodystansowego. Posiada 12 przełożeń, bieg pełzający i nadbieg załączający się na płaskich odcinkach dróg lub podczas jazdy bez ładunku. Nowoczesność G25 polega na tym, że zastosowano w niej zmienną ilość oleju i udoskonalono smarowanie poprzez system jego natrysku na koła zębate. Możliwość jazdy na wstecznym biegu z wysoką prędkością to zasługa dodatkowej przekładni planetarnej. Aby zredukować wagę skrzyni, obudowę wykonano ze stopu aluminium.
Najważniejsze, celem zmniejszenia kosztów eksploatacji, interwał między wymianami oleju w skrzyni zwiększono do miliona kilometrów.
  - Scania Super, to również nowy most R756 posiadający najszybsze przełożenie dostępne na rynku, czyli 1.95 do 1- podkreśla Łapczyński.
W sumie jest dziewięć dostępnych przełożeń: 1.95, 2.12, 2.31, 2.53, 2.71, 2.85, 3.08, 3.36 oraz 4.11.
Maksymalna masa zespołu pojazdów przy zastosowaniu nowej osi wynosi 53 tony.

Nowa skrzynia G25 jest lżejsza i krótsza od siostrzanej G33

Fot. Scania

Kolejną nowością Scanii jest MACH, czyli modułowa konstrukcja podwozia, dająca wiele możliwości konfiguracyjnych. Od wykorzystania pełnego potencjału zbiorników, po instalacje wykonane przez firmy specjalizujące się w zabudowach. Chodzi o nową siatkę otworów na ramie, pozwalającą na dowolne wykorzystanie przestrzeni. A to dzięki oferowanym przez producenta zbiornikom paliwa o różnej wielkości: small, medium i large. To także zastosowanie nowych zbiorników Adblue, montowanych z prawej strony ramy, o pojemnościach od 47 do 150 dm sześc. oraz ukrytych w ramie o pojemności od 73 do 124 dm sześc. Zmiany zaszły w samej konstrukcji zbiorników paliwa, gdzie zamontowano dodatkową pompę, umożliwiającą zasysanie oleju napędowego z dna zbiornika. Aby do przewodów nie zaciągnęło odkładających się przez lata nieczystości, producent użył dodatkowego filtra.
Reasumując, Scania Super jest zespołem napędowym, który na tyle dopracowano, aby przynieść wymierne korzyści nabywcom. Jako redakcja mieliśmy okazję sprawdzenia możliwości zestawu z ładunkiem 24 ton. Naczepa spięta była z ciągnikiem w wersji 460-konnej. Choć jazdy były krótkie, udało się dostrzec „super” potencjał. Charakter pracy nowego napędu da się zauważyć już od pierwszych kilometrów. Jednostka napędowa pracuje na niskich obrotach, co wpływa na zmniejszenie zużycia paliwa. Żeby jednak było ono na zadowalającym poziomie, kierowca musi danym samochodem poćwiczyć eco jazdę.

Fot. AM