Wiadomości z rynku

piątek
2 maja 2025

Przewoźnicy blokują przejście drogowe w Dorohusku-Jagodzinie

Domagają się sprawniejszych odpraw na granicy
8 września 2022

Fot. ZMPD

 
Trwa blokada przejścia drogowego w Dorohusku-Jagodzinie, która rozpoczęła się w poniedziałek 5 września 2022 r. przed południem. Zdesperowani polscy przewoźnicy domagają się sprawniejszych odpraw na granicy, odrębnej kolejki dla samochodów wracających na pusto oraz przywrócenia zezwoleń dla przewoźników ukraińskich. Przewoźnicy ostrzegają, że jeśli ich postulaty nie będą spełnione, blokadę przedłużą i obejmie ona także pozostałe główne przejścia graniczne z Ukrainą, czyli Rawę, Korczową i Medykę.

Nie musiało do tego dojść

– Nie musiało dojść do tej blokady. Podejmowaliśmy wysiłki, żeby do niej nie doszło – powiedział, Jan Buczek prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. ZMPD zorganizowało 1 września z ukraińskim stowarzyszeniem przewoźników ASMAP Ukraina posiedzenie robocze, do którego zaprosiło przedstawicieli wszystkich służb funkcjonujących na przejściach granicznych, a także MRiRW i podległych temu resortowi inspekcji, KAS, MI, szefa KPRM. – Wszyscy zignorowali nasze zaproszenie i nawet wywoływani do tablicy zastępcy szefów resortów nie odezwali się – tłumaczył prezes ZMPD. –Demonstracyjnie chcieli nam pokazać, że możemy podejmować różne działania, a i tak sytuacja na granicy będzie pod ich pełną kontrolą. Doprowadza to do wielu niebezpiecznych sytuacji, bo taka koncentracja wywożonych z Ukrainy płodów rolnych i koncentracja polskich obywateli w kolejce, może wywołać prowokację i nieszczęśliwy bieg wydarzeń. Uważamy, że należy jak najszybciej przekroczyć granicę i dopiero tutaj poddawać pojazdy szczegółowej odprawie. Przewoźnikom puściły nerwy, bo nasza konferencja ich zdaniem nie wywołała pozytywnych skutków.

Protest może się rozszerzyć

Protest na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku ma trwać do skutku. W czwartek, 8 września Anna Brzezińska-Rybicka, dyrektor departamentu władz statutowych, atrategii i komunikacji ZMPD potwierdziła nam, ze protest trwa, a przewoźnicy mają pozwolenie na jego organizację aż do 5 października. – Lada dzień rozpoczniemy blokadę także na przejściach w Hrebennem i Korczowej – można było usłyszeć od przewoźników. Obecny wśród protestujących prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek powiedział, że pasem, którym wcześniej wracały opróżnione ciężarówki, w tej chwili jadą tylko cysterny po paliwo. Zdaniem J. Buczka, polscy kierowcy jeżdżą do Ukrainy z pomocą humanitarną i zależy im, żeby jak najszybciej wrócić do Polski. – Okazuje się, że dziś to jest niemożliwe, bo muszą stać zablokowani w kolejce oczekujących na odprawę po kilka do kilkunastu dni – powiedział dodając, że w związku z sytuacją na przejściach granicznych polscy kierowcy coraz częściej odmawiają wyjazdu do Ukrainy. – Oczekujemy godnego traktowania naszych kierowców, niezależnie od tego, z jakim są paszportem i jakie mają obywatelstwo – dodał Jan Buczek. (z)
 
Apel protestujących w Dorohusku przewoźników do ministra infrastruktury o działania udrożniające granicę z Ukrainą
 
Szanowny Panie Ministrze, Ja, Łukasz Białasz, przewodniczący Zamojskiego Komitetu Protestacyjnego Przewoźników, zwracam się do Pana o podjęcie działań w naszym imieniu. Zostaliśmy zmuszeni do zablokowania przejścia granicznego w Dorohusku. Tak dalej na granicy z Ukrainą być nie może. Nasi przewoźnicy są zdeterminowani. Protest będzie kontynuowany, a nawet rozszerzany. Oczekujemy od Pana konkretnych działań, mających na celu poprawę funkcjonowania granic.

Fot. ZMPD

Fot. ZMPD

Fot. ZMPD

Fot. ZMPD

Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.