Jest nowy zwrot akcji w sprawie kartelu ciężarówkowego. W 2016 roku Komisja Europejska nałożyła sankcje na firmy Daimler, Volvo-Renault, Iveco, Man i Daf za uzgadnianie cen sprzedaży ich samochodów ciężarowych (od 6 do 44 ton) przez 14 lat, w latach 1997-2011. Rekordowa kara wyniosła 3 mld euro (tylko Man uniknął konsekwencji, bo zgodził się ujawnić mechanizmy umowy). Producenci zmówili się również co do terminów wprowadzenia bardziej rygorystycznych technologii emisji, a także możliwości przerzucenia związanych z tym kosztów na konsumentów.
Z kolei w 2017 r. Bruksela ukarała Scanię grzywną w wysokości 880 mln euro. Szwedzki producent zakwestionował karę, ale jego odwołanie zostało oddalone w lutym 2022 roku przez Sąd Unii Europejskiej. Scania ponownie odwołała się od wyroku w kwietniu 2021 roku.
Teraz po raz pierwszy sąd w Portugalii wydał korzystne dla przewoźnika orzeczenie w sprawie Truck Cartel. Firma transportowa domagała się odszkodowania od firmy Daf za to, że zapłaciła za ciężarówkę o 15,4% za dużo. Niderlandzki producent został zobowiązany do zapłaty prawie 13.000 euro plus odsetki.
Obrona producenta samochodów argumentowała, że ​​wymiana informacji o cenach z innymi producentami samochodów dotyczyła surowych stawek fabrycznych i że firmy transportowe ostatecznie płaciły bardzo różne ceny za swoje ciężarówki. Argument ten został odrzucony przez portugalski wymiar sprawiedliwości.
Od 2019 r. portugalscy przewoźnicy złożyli sto skarg. W nadchodzących miesiącach spodziewana jest zatem lawina pozwów. Poszkodowani przez kartel nie otrzymali do ​​tej pory żadnego odszkodowania, a sprawy nadal toczą się przed sądami krajów członkowskich. Decyzja sądu TCRS w Santarem może stanowić precedens w kolejnych przypadkach. (z)