Zatory płatnicze są zmorą przedsiębiorców, także transportowych. Jednym z rozwiązań takich kłopotów jest faktoring.
Z najnowszej edycji badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw” realizowanego na zlecenie KRD oraz KPF wynika, że wydłuża się przeciętny okres oczekiwania na zapłatę i obecnie zbliża się on do czterech miesięcy i jest już o ok. miesiąc dłuższy od deklarowanego przez przedsiębiorców w październiku 2016, który wynosił 2 miesiące i 24 dni. Problem spóźnionych płatności narasta z roku na rok. Utrudnia to firmom działalność, bo z tego powodu często nie mają środków na zapłacenie pensji swoim pracownikom, na bieżące wydatki, związane z realizacją kolejnych zleceń czy na inwestycje. Zablokowane należności zaburzają płynność finansową, powodują zatory płatnicze, co w konsekwencji może doprowadzić do pogorszenia relacji z partnerami biznesowymi. Podupada ogólna kondycja firmy. Takiej sytuacji można uniknąć decydując się na pomoc wyspecjalizowanych firm, czyli na faktoring.
W ramach takiej usługi firmy oferują możliwość zamiany należności na gotówkę – faktor nabywa od przedsiębiorcy faktury dotyczące wykonanych usług, udzielając z tego tytułu potrzebnego finansowania, co oznacza natychmiastowy wpływ gotówki. Co więcej, faktor zajmuje się administrowaniem wierzytelnościami, prowadząc tym samym bieżącą kontrolę należności od kontrahentów.
Obroty firm faktoringowych rosną
– Prowadzone od 2015 roku przez EFL cykliczne badania „Barometru EFL” wskazują na rosnącą rolę faktoringu jako źródła zewnętrznego finansowania, po które sięgają małe i średnie przedsiębiorstwa. Faktoring, obok kredytu bankowego, powoli staje się jedną z podstawowych form pozyskania środków finansowych w przedsiębiorstwach – wyjaśnia Stanisław Atanasow prezes zarządu Eurofactor Polska SA (właścicielem firmy Eurofactor Polska SA jest Europejski Fundusz Leasingowy S. A.). – Jest bowiem usługą przeznaczoną dla firm, które posiadają stałą grupę odbiorców, gdzie odbywa się sprzedaż towarów i usług z odroczoną płatnością. Firm, które oczekują szybkiego dostępu do kapitału obrotowego oraz chcą zdyscyplinować swoich odbiorców
Z najnowszego badania „Barometru EFL” wynika, że po faktoring najczęściej sięgają firmy średnie. W firmach zatrudniających od 50 do 249 pracowników po faktoring sięga 8,3 proc. firm. Ponad 88,3% inwestycji finansowanych jest ze środków własnych, kredytem posiłkuje się 69,2 proc. przedsiębiorców, leasingiem 65,8 proc. Małe firmy (10–49 pracowników) nadal finansują się głównie środkami własnymi. Korzystanie z tego instrumentu deklaruje blisko 88,9% badanych. Z kredytu i leasingu korzysta odpowiednio 48,2 % i 53,6 % przedsiębiorców, a po faktoring sięga blisko 8% z nich.
Niemal 89% właścicieli firm deklaruje znajomość pojęcia faktoringu – wynika z 15. fali badania Bibby MSP Index. Przeszło 10% respondentów przyznaje, że korzysta z tego narzędzia finansowania biznesu. Według Bibby Financial Services jest to rozwiązanie dla każdego przedsiębiorstwa, które sprzedaje z odroczonym terminem płatności.
Obroty firm faktoringowych wzrastają z roku na rok. Obroty faktorów w ciągu pięciu ostatnich lat podwoiły się, przekraczając w 2017 roku 185 mld złotych. Dla przykładu PKO Faktoring sfinansował w 2017 r. wierzytelności o wartości 11,6 mld złotych, osiągając dynamikę wzrostu +19% r/r.
Jak wynika z danych Polskiego Związku Faktorów, firmy preferują faktoring pełny (100,9 mld, czyli 54,5 proc. wierzytelności). Ta forma finansowania podnosi bezpieczeństwo transakcji. Polega ona na przeniesieniu na faktora ryzyka niewypłacalności kontrahenta. Faktoring pełny odnotował w 2017 roku niemal trzykrotnie szybszą dynamikę wzrostu niż niepełny – odpowiednio 20,5 i 7,4 proc.
– Faktoring najczęściej pojawia się oczywiście tam, gdzie podstawowe znaczenie ma zachowanie płynności finansowej, a ryzyko zatorów płatniczych jest największe – komentuje Sergiusz Kulka, dyrektor wykonawczy PKO Faktoring. – Polscy przedsiębiorcy są coraz bardziej świadomi zalet tej formy finansowania. Stosują faktoring nie tylko jako instrument obniżający ryzyko utraty płynności finansowej, lecz jako ważne, komplementarne wobec kredytu i leasingu, źródło pozyskiwania środków na prowadzenie biznesu, w tym np. na inwestycje czy ekspansję.
Wsparcie dla zachowania płynności finansowej
Według Tomasza Rodaka, dyrektora sprzedaży na region centralny w Bibby Financial Services factoring jest rozwiązaniem wspierającym zachowanie płynności finansowej. W niektórych sektorach jest on szczególnie pożądany i znacznie ułatwia prowadzenie przedsiębiorstwa oraz finansowanie jego bieżącej działalności. Jednym z nich jest sektor transportowy.
– Firmy z branży transportowej codziennie zmagają się z licznymi problemami, które mogą mieć negatywny wpływ na ich prawidłowe funkcjonowanie – stwierdza T. Rodak. – Długie terminy płatności, liczne wydatki wynikające z charakterystyki branży, takie jak opłaty związane z eksploatacją pojazdów, koszty przejazdów przez autostrady oraz ubezpieczenie aut wymagają od przedsiębiorców elastycznego reagowania, a obecnie dochodzi jeszcze brak na rynku pracy kierowców z odpowiednimi kwalifikacjami. To wszystko powoduje dalszy spadek wartości wskaźnika Bibby MSP Index – obrazującego stan polskich przedsiębiorstw z sektora MŚP – do poziomu 54,5 pkt. (–0,4 pkt.). Warto zaznaczyć, że wskaźnik cząstkowy dla danej branży systematycznie spada od października 2015 roku. Wyzwaniem dla branży transportowej jest również niestabilna sytuacja na rynku paliw. Jest ona szczególnie istotna w sytuacji, gdy przedsiębiorca decyduje się na dłuższą współpracę uwzględniającą z góry określone wynagrodzenie.
Według T. Rodaka faktoring jest sposobem na pozyskanie środków na finansowanie bieżącej działalności. Na jego siłę składa się przede wszystkim wysoka skuteczność w rozwiązywaniu codziennych problemów przedsiębiorców np. z płynnością finansową, która jest jednym z warunków pomyślnego rozwoju każdej organizacji. Faktoring dostosowuje się do potrzeb wciąż zmieniającego się rynku oraz oczekiwań przedsiębiorców.
Istnieje wiele rodzajów faktoringu. Podstawowym kryterium podziału jest ulokowanie ryzyka niewypłacalności dłużnika. Faktoring pełny (właściwy, bez regresu, z przejęciem ryzyka) to rozwiązanie dla firm, które planują rozpocząć współpracę z nowymi kontrahentami oraz organizacji dynamicznie rozwijających swoją działalność. Decydując się na faktoring pełny przedsiębiorca pozbywa się pełnego ryzyka niewypłacalności dłużnika, przejmuje je faktor. Jego zabezpieczeniem jest polisa ubezpieczeniowa. Zawrzeć może ją firma faktoringowa, której właściciel firmy powierza należności. W przypadku, gdy przedsiębiorca posiada już ubezpieczenie również może ono stanowić formę zabezpieczenia.
Z kolei faktoring niepełny (niewłaściwy, z regresem) jest korzystnym rozwiązaniem dla firm, które dobrze znają rynki zbytu swoich towarów i usług, przez co mogą pozwolić sobie na zachowanie części ryzyka. Ta forma finansowania sprawdzi się także, jeśli dana organizacja współpracuje z już gronem stałych i sprawdzonych kontrahentów. Faktoring niepełny polega na cesji wierzytelności, czyli przeniesieniu wierzytelności na firmę faktoringową. Jest to również rodzaj wsparcia finansowego działalności na podstawie faktur, ale w tym przypadku przedsiębiorca nie pozbywa się ryzyka niewypłacalności swoich klientów. Bierze on tym samym na siebie odpowiedzialność za wykup należności niemożliwych do spłaty przez kontrahentów (następuje tzw. zwrotny przelew wierzytelności).
Rodzaje faktoringu można wyodrębnić również biorąc pod uwagę miejsce działalności podmiotów biorących udział w transakcji. Wyróżniamy faktoring krajowy i eksportowy. Ten pierwszy sprawdzi się w przypadku przedsiębiorców zarejestrowanych w Polsce oraz oferujących swoje towary i usługi klientom także zarejestrowanym w naszym kraju. Według danych Polskiego Związku Faktorów najpopularniejszą formą faktoringu jest właśnie faktoring krajowy pełny. Faktoring eksportowy natomiast dedykowany jest przede wszystkim krajowym przedsiębiorcom prowadzącym działalność eksportową.
Specjalizują się w branży transportowej
Według przedstawicieli firmy Transcash.eu S. A. (właściciel marki TransFactor) faktoring to doskonałe rozwiązanie, które pomaga w finansowaniu bieżących potrzeb w firmie. Często jest prezentowany przez firmy faktoringowe jako koło ratunkowe przedsiębiorstw, które wpadły w pułapkę zatorów płatniczych. W TransFactor patrzą na swój produkt inaczej – to szansa na rozwój, sposób na stały dostęp do środków.
– Nasi klienci otrzymują pieniądze zaledwie w 48 minut od wystawienia i wysłania do nas faktury – informują przedstawiciele firmy. – Na co przeznacza je klient? Na dowolne cele, może spłacić raty leasingu, zainwestować w nowe rozwiązanie lub po prostu mieć pieniądze na koncie i spać spokojnie nie martwiąc się czy kontrahent zapłaci za jego zlecenie czy nie.
TransFactor jest marką, która specjalizuje się w branży transportowej – finansuje wyłącznie przewoźników. Właśnie dzięki tej specjalizacji jest w stanie szybko zbadać wiarygodność zleceniodawcy swojego klienta i w ciągu niecałej godziny dostarczyć pieniądze klientowi. Od wielu lat współpracuje z firmami transportowymi i ich kontrahentami, dlatego ma dostęp do rzetelnych informacji na temat ich działalności.
– Proces weryfikacji jest przede wszystkim bezpieczny dla naszych klientów, nie narażamy ich danych, nie naruszamy prywatności – zapewniają przedstawiciele TransFactor.
– Nasza specjalizacja w branży TSL daje faktorantowi także korzyść finansową – dostęp do rzetelnych danych i aktualnych informacji o kontrahentach minimalizuje ryzyko błędnej decyzji o finansowaniu, a im mniejsze ryzyko podejmuje faktor, tym mniejsze koszty ponosi faktorant. Kiedy badaliśmy rynek faktoringowy w Polsce mieliśmy okazję dowiedzieć się, że niektóre firmy stosują screen scraping, czyli technikę badania zdolności kredytowej klienta poprzez zalogowanie na jego konto. Klient może skorzystać z faktoringu dopiero jak poda login i hasło do konta bankowego. Mechanizm jest ryzykowny, ale wysyła jeszcze jedną informację. Produkt oferowany to w rzeczywistości nie faktoring, lecz zwykła pożyczka. Faktor nigdy nie sprawdza wypłacalności swojego klienta, bo docelowo to nie on jest jego płatnikiem, a zleceniodawca określony na wykupionej fakturze. Jeżeli firma finansująca faktury sprawdza wypłacalność faktoranta, to znaczy, że docelowo będzie on musiał oddać te pieniądze po upływie terminu określonego na zleceniu.
TransFactor oferuje rzeczywisty faktoring zgodny z definicją, która mówi, że jest to wykupienie nieprzeterminowanej faktury oraz przejęcie usług z nią związanych, takich jak monitorowanie i egzekwowanie płatności.
– U nas klient płaci wyłącznie za finansowaną fakturę i wynosi to zaledwie kilka procent wartości faktury – informują przedstawiciele TransFactor – Jeżeli musimy rozpocząć windykację dłużnika, nie pobieramy za to dodatkowych opłat.
Według TransFactor wiele firm faktoringowych określa czas, do którego powinny do nich wrócić pieniądze za finansowaną fakturę, jeżeli ich klient nie ma pieniędzy, żeby się rozliczyć, może wnioskować o przedłużenie terminu za dodatkową opłatą lub zlecić windykację, która również wiąże się z dodatkowym kosztem dla faktoranta. Warto analizować całkowity koszt wybranej oferty mikrofaktoringu, ponieważ może się okazać, że po uwzględnieniu dodatkowych opłat zamiast bezpieczeństwa finansowego otrzymamy wysoki rachunek do zapłaty. Finansowanie faktur, z którego korzystają przedsiębiorcy powinno być przede wszystkim ułatwieniem – nie tylko dostępu do swoich pieniędzy, ale również całego procesu obsługi wierzytelności.
Piotr Płończak dyrektor zarządzający firmy Transcash.eu S. A.:
– Na rynku funkcjonuje wiele firm oferujących mikrofinansowanie dla małych przedsiębiorców. Z reguły są to jednak produkty przypominające bardziej ekspresową pożyczkę, niż klasyczny faktoring. Dlaczego? Ponieważ w zamian za prowizję oferują nam jedynie dostarczenie finansowania na czas do upływu terminu płatności faktury. Po jego upływie to nas, a nie dłużnika faktor poprosi o zwrot pieniędzy. Oczywiście do nas należy decyzja czy za dodatkową opłatą wydłużyć sobie czas na ten zwrot, a może dopłacić jeszcze więcej i zlecić faktorowi przeprowadzenie w naszym imieniu windykacji niezapłaconej faktury? To jednak kolejne koszty, które atrakcyjną z pozoru ofertę finansowania mogą zamienić w naszą finansową porażkę. Wybierając ofertę mikrofaktoringu warto zwrócić szczególną uwagę na wysokość tych dodatkowych opłat, ponieważ z reguły są one porównywalne z podstawowym kosztem finansowania faktury lub nawet od niego wyższe.
***
Faktoring jest sposobem na złagodzenie kłopotów wynikających z zatorów płatniczych, ale jest to kwestia na tyle poważna, że Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii opublikowało Zieloną Księgę, uznając, że problem zatorów płatniczych wymaga interwencji ustawodawcy. U podstaw tego problemu leży nieuczciwe wykorzystywanie silniejszej pozycji kontraktowej wobec słabszych firm. Dlatego też przedstawiono zestawienie różnorakich rozwiązań prawnych przyjętych w niektórych państwach UE celem jego ograniczenia. Rozwiązania te opierają się najczęściej na jednej z dwóch metod regulacji. Z jednej strony wzmacniają one słabszych uczestników obrotu, przyznając konkretne uprawnienia wierzycielom (Irlandia). Z drugiej wprowadzają pewne przepisy bezwzględnie obowiązujące, np. w zakresie sztywnych terminów zapłaty (Francja czy Holandia) albo w zakresie publikowania danych o praktykach płatniczych dużych firm (Wielka Brytania).
Ministerstwo zdecydowało się na Zieloną Księgę, ponieważ zależy mu na poznaniu opinii polskich przedsiębiorców na temat tego, w jaki sposób najlepiej zmierzyć się z problemem zatorów. W związku z tym, w oparciu o doświadczenia innych państw, a także w oparciu o rozmowy z polskimi przedsiębiorcami, zaprezentowano wachlarz rozwiązań prawnych możliwych do wprowadzenia w Polsce. Są one pogrupowane według swoistego „ciężaru gatunkowego”, zaczynając od pomysłów na nowelizację już dziś obowiązującej Ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, poprzez postulaty wprowadzenia nowych typów czynów nieuczciwej konkurencji czy ustalenie sztywnych, 30-dniowych, terminów zapłaty dla transakcji, gdzie dłużnikiem jest podmiot publiczny, aż po propozycje wzorowane na rozwiązaniach holenderskich (ustawowe ustalenie terminu zapłaty w transakcjach „asymetrycznych” B2B) czy francuskich (kary administracyjne za notoryczne i zawinione nadużywanie przewagi ekonomicznej i generowanie dużych zatorów płatniczych). Miejmy nadzieję, że któreś z tych narzędzi okażą się skuteczne w polskiej rzeczywistości. Na razie oczekującym na zapłatę w sukurs idzie faktoring.