W transporcie ciężkim bez tachografu ani rusz! Jak się zachować podczas jego awarii? Jak poradzić sobie z takim incydentem na trasie, a co kiedy problem pojawi się jeszcze w siedzibie firmy? Kto i jakie kroki powinien podjąć?
Awarie tachografów nie zdarzają się często, jednak kiedy już wystąpią, generują dużo kłopotów.
Co mówią przepisy
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady nr 165/2014 z dnia 4 lutego 2014 zawiera wszelkie informacje dotyczące tachografów stosowanych w transporcie drogowym. Znajdziemy w nim dokładne instrukcje nt. tego, jak zachować się podczas awarii.
– Zgodnie z Rozporządzeniem, to przedsiębiorstwo transportowe jest odpowiedzialne za usunięcie usterki. Oczywiście właściciel czy też mechanik nie może tego dokonać samodzielnie. Naprawa możliwa jest jedynie u zatwierdzonego instalatora lub zatwierdzonego warsztatu – komentuje Mariusz Hendzel, ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP.
Ile czasu na usunięcie awarii?
Ustawodawca na usunięcie awarii przewidział siedem dni. Tutaj jednak pojawia się pytanie: od kiedy? Od momentu, kiedy usterka się pojawi? Przecież nie zawsze mamy świadomość tego, że coś się stało z urządzeniem.
– Ważny jest zapis, który znajdziemy w rozporządzeniu, a dokładniej w artykule 37.: „od wykrycia wadliwego działania”. A zatem w przypadku podstawowej usterki (wysunięcie karty z tachografu, komunikaty na ekranie lub wręcz brak możliwości korzystania z tachografu), sprawa jest jasna. Od chwili, gdy kierowca miał możliwość odkrycia awarii zaczyna się liczyć czas siedmiu dni. Ważne jest jednak, że w przypadku odpoczynku tygodniowego, kierujący pojazdem dostrzeże to np. w poniedziałek rano, ponieważ w tym czasie nie używał tachografu – kontynuuje Mariusz Hendzel.
W przypadku bardziej ukrytych wad (problemy z zapisem danych, awarie czujnika), usterkę wykryje dopiero kontrola lub pobieranie danych przez przedsiębiorstwo z karty lub tachografu po powrocie do bazy. Oczywiście jeżeli na ekranie nie było wcześniej takiego komunikatu. I tutaj należy mieć na uwadze, że pojawienie się komunikatu o błędzie jest automatycznie rejestrowane w pamięci. A zatem kiedy kierowca naciśnie przycisk „ok”, komunikat zniknie, jednak podczas kontroli, odpowiednie organy otrzymają o tym stosowną informację.
Awaryjna trasa – procedura
Kiedy awaria nastąpi podczas pobytu w bazie, sytuacja jest prosta: od momentu jej zdiagnozowania, mamy siedem dni na naprawę. Pojazd kierujemy do zatwierdzonego warsztatu, w którym to pozbywamy się problemu. Co jednak należy zrobić, kiedy usterka pojawi się na trasie?
– Jeżeli problem napotka kierowcę w drodze, mamy do czynienia z podobną procedurą, a mianowicie na usunięcie awarii mamy siedem dni od momentu jej wykrycia. Tutaj jednak pojawiają się dwa możliwe rozwiązania: jeżeli mamy pewność, że podczas tego czasu uda nam się dotrzeć do bazy i tam dokonać naprawy, kierowca kontynuuje trasę. Jeżeli natomiast powrót nie jest możliwy, należy skontaktować się z najbliższym zatwierdzonym warsztatem i tam naprawić urządzenie – radzi M. Hendzel.
Jeżeli kierowca zdecyduje się kontynuować trasę, jest zobowiązany do tego, aby na wykresówkach lub tymczasowych wykresówkach zapisać następujące informacje:
a) Zapisać dane identyfikacyjne (imię i nazwisko, numer prawa jazdy oraz karty kierowcy) oraz informacje o wszelkich okresach, które były rejestrowane przez urządzenie.
b) Podpisać się
Problemy z najnowszymi urządzeniami
Tachografy montowane po 2012 roku posiadają więcej zabezpieczeń (podwójny system wykrywania ruchu pojazdu), zatem pojawiających się komunikatów i usterek może być więcej.
– Szczególnie należy zwrócić uwagę na usterki „błąd czujnika ruchu” czy „naruszenie spójności danych”. Takie zdarzenia sugerują problemy z zakłócaniem czujnika ruchu a tym samym rejestrowaniem aktywności kierowcy (jazdy). Takie usterki należy usunąć jak najszybciej, a w przypadku braku możliwości bardzo dokładnie rejestrować ręcznie swoją aktywność, jazdę, pracę, odpoczynki – aby uniknąć zarzutu nierejestrowania aktywności, co wiąże się z najwyższymi karami przewidzianymi w taryfikatorach – mówi ekspert z Kancelarii Transportowej ITD-PIP.
Innym, już nieco mniej kłopotliwym problemem mogą być niejasne lub nieprawidłowe komunikaty o „wydłużonym czasie pracy/jazdy” lub naruszonym odpoczynku. Od kilku lat tachografy oprócz swojej podstawowej funkcji rejestrowania pracy, posiadają mechanizmy analizy czasu pracy kierowcy. Tachograf cały czas sprawdza czy nie przekroczono norm określonych w przepisach unijnych. Warto jednak zwrócić uwagę, że algorytmy wbudowane do tachografów nie zawsze są w pełni zgodne z wytycznymi czy zasadami analizy w bardziej skomplikowanych sytuacjach.
– Niektóre tachografy uznają za prawidłową przerwę okres zarejestrowany jako „dyspozycja” na postoju, inne tą samą dyspozycję uznają za czas pracy i zgłaszają naruszenie wymiaru pracy. Wbrew przepisom niektóre tachografy uznają za prawidłowy układ podzielonych przerw w jeździe na 20 minut i 25 – co nie jest prawdą (w sumie jest 45 minut, ale druga część musi być minimum 30 minut i tutaj występuje błąd analizy) – podsumowuje M. Hendzel.
Te na pierwszy rzut oka ułatwienia dla kierowcy potrafią utrudnić pracę, gdy tachograf zasugerowanym błędnym komunikatem, odmawia dalszej pracy – pomimo ręcznej weryfikacji na wydruku bardziej ufa on „sztucznej inteligencji”. Takie sytuacje nie są awarią tachografu – warto zweryfikować takie komunikaty np. analizując wydruk czasu pracy.
– Kierowca, na szkoleniu okresowym niestety nie zawsze nabywa odpowiedni poziom umiejętności. Często musimy spotkać się z kierowcami naszych klientów dodatkowo, aby już w formie praktycznej przećwiczyć sytuacje drogowe. Takie szkolenia w przyjaznej atmosferze w ciągu kilku godzin podnoszą pewność siebie u kierowców i skutkują prawidłową interpretację komunikatów pojawiających się na ekranie – mówi ekspert. – Tachograf, nawet jeżeli wyświetla komunikat „sugerujący” problem z czasem pracy, nie zablokuje w żaden sposób możliwości dalszej jazdy i jeśli znający przepisy kierowca uznaje, że tachograf dokonał błędnej analizy jak najbardziej może i powinien zignorować takiego „złego doradcę” i kontynuować pracę.
Dlatego tak ważne jest dbanie o wysoki poziom wiedzy kierowców, aby czuli się oni pewnie wśród wszystkich nowinek technicznych sugerujących gotowe, szablonowe rozwiązania. Nic nie zastąpi wiedzy i doświadczenia profesjonalnie wyszkolonego kierowcy.