Wiadomości z rynku

środa
24 kwietnia 2024

Epidemia szaleje, a wozić trzeba

Jak zagrożenie koronawirusem wpłynie na branżę transportową
20 marca 2020

Kontrolujący kierują osoby przekraczające granice RP na kwarantannę, która nie dotyczy kierowców prowadzących pojazdy samochodowe w międzynarodowym transporcie drogowym rzeczy

Na przejściach granicznych wprowadzono kontrole. Kierowcy zawodowi wracający do Polski samochodem osobowym np. w celu odebrania w kraju odpoczynku tygodniowego, nie są zwolnieni z odbycia, po przekroczeniu granicy państwowej, obowiązkowej kwarantanny

Dawid Korczyński, adwokat (PrawnicyTransportu): - Najwyższym prawem jest zdrowy rozsądek i przyzwoitość, których nie da się zastąpić żadnym innym prawem, w szczególności w tak nadzwyczajnej sytuacji jak ta spowodowana koronawirusem

Zwolnienie z odbycia obowiązkowej kwarantanny po przekroczeniu granicy państwowej dotyczy m.in. kierowców wykonujących międzynarodowy transport drogowy rzeczy tranzytem przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

Tymczasowa kontrola graniczna jest prowadzona m.in. przez funkcjonariuszy Straży Granicznej

 

Epidemia koronawirusa sprawiła, że Polska zdecydowała się zamknąć granice

Branża transportowa znalazła się na pierwszej linii rażenia w związku z rozprzestrzenianiem się koronowariusa. Świat nie obejdzie się bez dostaw towarów. Jak zatem mają funkcjonować przewoźnicy w tej wyjątkowo trudnej sytuacji?
Poniżej przedstawiamy ważne informacje dotyczące m.in. zasad zwolnienia kierowców z obowiązku kwarantanny, zalecenia Ministerstwa Rozwoju dla branży transportowej i logistycznej w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, a także relacji przewoźnik - kierowca (pracodawca - pracownik), przewoźnik - kontrahent (B2B), przewoźnik - instytucje finansowe (banki, leasingodawcy, faktorzy) oraz przewoźnik – państwo w okresie zagrożenia epidemicznego. Sytuacja zmienia się dynamicznie, rząd podejmuje kolejne decyzje wręcz z godziny na godzinę – nasze informacje pochodzą z 16 marca 2020 r., kiedy przygotowujemy tę publikację do druku.

Zasady zwolnienia z obowiązku kwarantanny kierowców

Zgodnie z § 2 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego osoba przekraczająca granicę RP, w celu udania się do swojego miejsca zamieszkania lub pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jest obowiązana odbyć kwarantannę trwającą 14 dni licząc od dnia następującego po przekroczeniu tej granicy. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk 14 marca poinformował, że kierowcy prowadzący pojazdy samochodowe w międzynarodowym transporcie drogowym rzeczy, po przekroczeniu granicy państwowej, są zwolnieni z odbycia obowiązkowej kwarantanny, o której mowa we wspomnianym rozporządzeniu. – Zależy nam na tym, aby przedsiębiorcy prowadzący działalność polegającą na organizacji przewozu towarów w drogowym transporcie międzynarodowym mieli pełną wiedzę na temat obowiązujących od niedzieli 15 marca – mówił minister A. Adamczyk. Zwolnienie z odbycia obowiązkowej kwarantanny po przekroczeniu granicy państwowej dotyczy również kierowcy niebędącego obywatelem państwa członkowskiego Unii Europejskiej, zatrudnionego przez przedsiębiorcę mającego siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, który legitymuje się świadectwem kierowcy. Zwolnienie z odbycia obowiązkowej kwarantanny po przekroczeniu granicy państwowej dotyczy wyłącznie kierowców, którzy prowadzą pojazd samochodowy służący do przewozu towarów, zaś wykonywany przejazd bezpośrednio wiąże się z faktycznym przewozem lub dojazdem w celu załadunku wyżej wymienionych towarów. Kierowcy zawodowi wracający do Polski samochodem osobowym np. w celu odebrania w kraju odpoczynku tygodniowego, nie są zwolnieni z odbycia, po przekroczeniu granicy państwowej, obowiązkowej kwarantanny. Zwolnienie z odbycia obowiązkowej kwarantanny po przekroczeniu granicy państwowej dotyczy również kierowców wykonujących międzynarodowy transport drogowy rzeczy tranzytem przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Źródło - Ministerstwo Infrastruktury.

Zalecenia dla branży transportowej i logistycznej w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa

W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, Ministerstwo Rozwoju - we współpracy z Głównym Inspektorem Sanitarnym 12 marca opublikowało zalecenia dla przedsiębiorców z branży transportowej i logistycznej. Zaleca się:
- Zachować bezpieczną odległość od rozmówcy (1-1,5 metra). - Promować w miarę możliwości kontakt z klientami za pomocą urządzeń teleinformatycznych (telefon, mail) w miejsce kontaktów bezpośrednich.
- Promować dokonywanie płatności bezgotówkowych.
- Promować regularne i dokładne mycie rąk wodą z mydłem lub ich dezynfekcję środkiem na bazie alkoholu (min. 60%).
- Promować w miarę możliwości używanie rękawic ochronnych podczas wykonywania prac.
- Upewnić się, że pracownicy oraz klienci mają dostęp do miejsc, w których mogą myć ręce mydłem i wodą. W miarę możliwości zapewnić, kierującym pojazdami, dostępność żeli lub płynów dezynfekujących.
- Umieścić dozowniki z mydłem lub innym płynem odkażającym w pomieszczeniach w widocznych miejscach i upewnić się, że dozowniki te są regularnie napełniane.
- Wywiesić w widocznym miejscu informacje, jak skutecznie myć ręce.
- Upowszechniać wśród pracowników wiedzę z zakresu BHP.
- Zwrócić szczególną uwagę na rekomendacje, aby NIE dotykać dłońmi okolic twarzy zwłaszcza ust, nosa i oczu.
- Przestrzegać higieny kaszlu i oddychania. Podczas kaszlu i kichania należy zakryć usta i nos zgiętym łokciem lub chusteczką – jak najszybciej wyrzucić chusteczkę do zamkniętego kosza i umyć ręce, używając mydła i wody lub zdezynfekować je środkami na bazie alkoholu (min. 60%).
- Nie obawiać się zwracać uwagi współpracownikowi i klientom, aby nie kasłał i nie kichał w naszym kierunku.
- Zapewnić, aby środki transportu oraz urządzenia do przemieszczania wewnętrznego towarów były czyste i higieniczne: powierzchnie dotykowe, tj. kierownice, klamki, gałki, klawiatury, deski rozdzielcze muszą być regularnie wycierane środkiem dezynfekującym lub przecierane wodą z detergentem.
- Zapewnić, aby pomieszczenia biurowe i magazynowe, w których przebywają pracownicy i klienci były czyste i higieniczne: powierzchnie dotykowe takie jak: biurka, stoły, klamki, włączniki światła, poręcze i inne przedmioty (np. telefony, klawiatury, terminale płatnicze) muszą być regularnie wycierane środkiem dezynfekującym lub przecierane wodą z detergentem; wszystkie obszary często używane, takie jak toalety, pomieszczenia wspólne, powinny być regularnie i starannie sprzątane z użyciem wody z detergentem.
- NIE zaleca się noszenia maseczek ochronnych przez osoby zdrowe! Maseczki ochronne powinny nosić osoby chore, osoby opiekujące się chorymi oraz personel medyczny pracujący z pacjentami podejrzewanymi o zakażenie koronawirusem.

Ważne!

Działa infolinia Narodowego Funduszu Zdrowia 800 190 590, gdzie można uzyskać informacje dotyczące postępowania w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Transport na pierwszej linii rażenia

Według adwokata Dawida Korczyńskiego (PrawnicyTransportu) w związku z problemem koronowariusa mamy praktycznie same pytanie i niewiele odpowiedzi. Mecenas D. Korczyński na te problemy proponuje spojrzeć z perspektywy następujących relacji: przewoźnik-kierowca (pracodawca- -pracownik), przewoźnik-kontrahent (B2B), przewoźnik-instytucje finansowe (banki, leasingodawcy, faktorzy), przewoźnik – państwo.

Przewoźnik-kierowca

W zakresie relacji między pracodawcą a pracownikami należy podkreślić, że podstawowym obowiązkiem pracodawcy jest dbanie o bezpieczne i higieniczne warunki pracy (art. 207 § 2 Kodeksu Pracy, dalej k.p.). Zgodnie z art. 2092 § 1 k.p. w przypadku możliwości wystąpienia zagrożenia dla zdrowia lub życia pracodawca jest obowiązany niezwłocznie poinformować pracowników o tych zagrożeniach oraz podjąć działania w celu zapewnienia im odpowiedniej ochrony, a także niezwłocznie dostarczyć pracownikom instrukcje umożliwiające, w przypadku wystąpienia bezpośredniego zagrożenia, przerwanie pracy i oddalenie się z miejsca zagrożenia w miejsce bezpieczne. Państwowa Inspekcja Pracy przygotowała oficjalną informację w zakresie podstawowych kwestii. Została ona opublikowana 26 lutego 2020 r. Zatem z uwagi na dynamikę problemu, uchwalenie specustawy, może ono się zmieniać. Na chwilę oddania artykułu do druku stanowisko PIP, powielone na stronach Głównego Inspektora Sanitarnego (GIS) jest następujące: Czy pracownik może odmówić wyjazdu w rejony, gdzie występuje koronawirus, ze względu na groźbę zarażenia? Zgodnie z art. 210 § 1 Kodeksu pracy w razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego. W orzecznictwie przyjmuje się że ocena tego stanu rzeczy powinna następować przy użyciu kryterium obiektywnego. Zatem pracownik, którego pracodawca wysyła w delegację (wyjazd służbowy) w rejony zagrożone koronawirusem, może odmówić wykonania takiego polecenia ze względu na bezpośrednie zagrożenie swojego życia lub zdrowia oraz ryzyko rozprzestrzenienia choroby w kraju tzn. narażenie na niebezpieczeństwo innych osób Dla pracodawcy i pracownika przy podejmowaniu decyzji dotyczących wyjazdu służbowego w rejony zagrożone powinny być wiążące zalecenia, komunikaty właściwych organów państwowych, w szczególności Państwowej Inspekcji Sanitarnej, czy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jeżeli pracownik zdecyduje się na wyjazd w regiony, gdzie może być narażony na zakażenie koronawirusem, wówczas pracodawca powinien ocenić ryzyko związane z takim wyjazdem i zapewnić pracownikowi odpowiednie środki ograniczające ryzyko związane z możliwością zakażenia patogenem oraz podjąć działania, które zminimalizują potencjalne zagrożenie, np. zorganizować tak wyjazd, by czas przebywania w niebezpiecznym miejscu był jak najkrótszy. Pracodawco, nie naciskaj! Przewoźnicy, których kierowcy odmówią wyjazdu w trasę ze względu na epidemię i będzie to obiektywnie uzasadnione powinni zaakceptować taką decyzję. W przeciwnym razie mogą narazić się na odpowiedzialność. Czy pracodawca może zlecić dodatkowe badania lekarskie pracownikowi, który powraca do pracy po wyjeździe do regionu/kraju, w którym był narażony na zakażenie koronawirusem? Według informacji PIP prawo pracy określa zasady kierowania pracowników na badania lekarskie i przeprowadzania badań wstępnych, okresowych i kontrolnych pracownika. Przepisy nie przewidują kierowania pracownika na badania w związku ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na choroby wirusowe. Zgodnie z art. 229 Kodeksu pracy pracownik podlega badaniom profilaktycznym: wstępnym - przy przyjęciu do pracy, a także okresowym i kontrolnym. Zakres i częstotliwość badań okresowych ustala lekarz zgodnie ze wskazówkami metodycznymi w sprawie przeprowadzania badań profilaktycznych. Badania kontrolne są wykonywane w przypadku, gdy niezdolność pracownika do pracy trwała dłużej niż 30 dni. Zgodnie z przepisem odpowiedniego rozporządzenia przeprowadzenie badań lekarskich poza terminami wynikającymi z częstotliwości wykonywania badań okresowych i orzekanie o możliwości wykonywania dotychczasowej pracy może zachodzić w przypadku: konieczności przeniesienia pracownika do innej pracy ze względu na stwierdzenie szkodliwego wpływu wykonywanej pracy na zdrowie pracownika (art. 155 § 1 Kodeksu pracy); stwierdzenie u pracownika objawów wskazujących na powstanie choroby zawodowej (art. 230 § 1 Kodeksu pracy); stwierdzenia niezdolności do wykonywania dotychczasowej pracy u pracownika, który uległ wypadkowi przy pracy lub u którego stwierdzono chorobę zawodową, lecz nie zaliczono do żadnej z grup inwalidów art. 231 Kodeksu pracy). Skierowanie na przeprowadzenie badania wydaje pracodawca po zgłoszeniu przez pracownika niemożności wykonywania dotychczasowej pracy. Przepisy Kodeksu pracy oraz rozporządzenia nie uprawniają natomiast pracodawcy do skierowania pracownika na badania lekarskie w sytuacji, gdy np. pracownik jest przeziębiony i może zagrażać innym pracownikom, bez zgody tego pracownika, jeżeli nie zbiega się to z terminem kolejnego badania okresowego. Zgodnie z ustawą o zawodach lekarza i lekarza dentysty, lekarz może przeprowadzić badanie lub udzielić innych świadczeń zdrowotnych, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie, po wyrażeniu zgody przez pacjenta. Wyjątki w tym zakresie przewiduje w szczególności ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. W sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem, zdrowy rozsądek oraz troska o życie i zdrowie uzasadnia, by firma skontaktowała się z inspekcją sanitarną i uzyskała od niej instrukcję postępowania. Wynika to z tego, że pracodawca ma obowiązek chronić zdrowie i życie pracowników oraz zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy (art. 207 k.p.), a pracownik ma współdziałać z firmą w realizacji tych zadań (art. 211 pkt 7 k.p.). Natomiast nierozsądnym byłoby w takiej sytuacji skierowanie pracownika do jednostki medycyny pracy, w której mogą przebywać osoby zdrowe, które osoba taka mogłaby zarazić. Czy pracodawca może zabronić pracownikowi wykorzystania urlopu, jeżeli ma on być wykorzystany w kraju, gdzie jest duże ryzyko zainfekowania koronawirusem? Zgodnie ze stanowiskiem PIP pracodawca nie ma podstaw prawnych do zbierania informacji dotyczących miejsca wypoczynku pracownika, a pracownik nie jest zobowiązany do ujawniania miejsca spędzania urlopu wypoczynkowego. W mojej jednak ocenie troska o życie i zdrowie stoi wyżej niż ochrona prywatności i w tej wyjątkowej sytuacji uzasadnia zbieranie takich informacji. Czy pracodawca może nie dopuścić do pracy pracownika, który wraca do pracy z pobytu w kraju/regionie objętym działaniem koronawirusa? Według informacji PIP, pracodawca nie jest uprawniony do dokonywania samodzielnie oceny stanu zdrowia pracownika. Niedopuszczenie pracownika do pracy, ze względu na potencjalne zarażeniem wirusem może narazić pracodawcę na zarzut naruszenia prawa pracy. W mojej ocenie, w sytuacji gdy podejrzenie będzie uzasadnione, pracodawca z uwagi na dobro innych pracowników ma prawo nie dopuścić pracownika do pracy do czasu wyjaśnienia sytuacji. Czy pracodawca ma prawo wysłać na urlop pracownika wracającego z wypoczynku z regionu objętego koronawirusem? Według informacji PIP, pracodawca nie może zobowiązać pracownika powracającego do pracy z pobytu w strefie zagrożonej koronawirusem do wykorzystania urlopu wypoczynkowego. Nie jest też właściwy do podejmowania działań izolujących pracownika w ramach kwarantanny. Pracodawca może natomiast zwolnić pracownika z obowiązku świadczenia pracy. Może to jednak nastąpić jedynie za wypłatą pełnego wynagrodzenia za okres zwolnienia świadczenia pracy. Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że obowiązująca od 8 marca 2020 r. specustawa wprowadzająca szczególne rozwiązania w związku z koronawirusem nie zawiera rozwiązań, które mają szczególne znaczenie dla branży transportowej. W relacjach pracodawca- pracownik wprowadza ona: możliwość zlecenia przez pracodawcę przejście na pracę zdalną - nie dotyczy kierowców, dodatkowy zasiłek opiekuńczy za okres nie dłuższy niż 14 dni dla pracownika, którego dziecko (w wieku do lat 8 lat) nie może uczęszczać do placówki szkolnej ze względu na jej zamknięcie. Kierowcy i inni pracownicy są zobowiązani do zachowania szczególnych środków ostrożności. Zwłaszcza w sytuacji choćby najmniejszego podejrzenia zakażenia wirusem. Należy bowiem zwrócić uwagę, że osoba która wie, że jest dotknięta chorobą zakaźną i naraża bezpośrednio inną osobę na zakażenie taką chorobą, podlega odpowiedzialności. Środki ochronne. Pracodawca jest obowiązany dostarczyć pracownikowi nieodpłatnie środki ochrony indywidualnej zabezpieczające przed działaniem niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia czynników występujących w środowisku pracy oraz informować go o sposobach posługiwania się tymi środkami. Należy jednak zwrócić uwagę, że w sytuacji tak poważnego zagrożenia najistotniejsze jest współdziałanie przewoźników i kierowców oraz zdrowy rozsądek, których nie zastąpi żadne prawo. Celowym byłoby również, żeby firmy transportowe do minimum ograniczyły spotkania pracowników i odprawy z kierowcami.

Przewoźnik-kontrahent (B2B)

Sytuacja zagrożenia zakażeniem koronawirusem już ma i z pewnością będzie miał wpływ na relacje pomiędzy przewoźnikami i nadawcami towarów oraz ich odbiorcami. Będzie to dotyczyło m. in. kwestii opóźnień w dostawach, wstrzymania realizacji kontraktów, zwiększenia kosztów ich realizacji. W takiej sytuacji pojawia się pytanie kto za to wszystko zapłaci i jakie przysługują roszczenia oraz jak ewentualnie się przed nimi bronić. I czy w ogóle są jakieś rozwiązania i mechanizmy prawne przewidziane na taką sytuację. Wobec prawdopodobnego scenariusza roszczeń finansowych pomiędzy stronami niezrealizowanych lub nieterminowo zrealizowanych kontraktów warto zwrócić uwagę na wyjątkowe i rzadko używane instytucje i pojęcia prawne, które mogą dotyczyć takich nieprzewidzianych sytuacji. Przede wszystkim myślę o sile wyższej oraz klauzuli rebus sic stantibus (łac. skoro sprawy przybrały taki obrót). Obydwa pojęcia mają swoje miejsce zarówno w prawie krajowym, jak i międzynarodowym. Siła wyższa (łac. vis maior, ang. Act of God - „Wola boska”, fr. force majeure, niem. höhere Gewalt) W polskim systemie prawnym pojęcie siły wyższej nie ma definicji ustawowej, ale jest akceptowalne i zdefiniowane przez orzecznictwo. Siłą wyższą jest zdarzenie o charakterze zewnętrznym, niemożliwe lub prawie niemożliwe do przewidzenia, którego skutkom nie można zapobiec .Przesłanki te muszą zostać spełnione łącznie. Jako przykład siły wyższej podaje się m. in. działania wojenne, klęski żywiołowe, powodzie, pożary, huragany, trzęsienia ziemi, sztormy, śnieżyce i epidemie. Wobec uznania przez WHO koronawirusa za pandemię istnieją podstawy by klasyfikować to zdarzenie jako siłę wyższą. W zakresie transportu drogowego siła wyższa dotyczy zarówno przewozów krajowych, jak i międzynarodowych. Jeżeli chodzi o przewozy krajowe to przewoźnik ponosi odpowiedzialność za utratę, ubytek lub uszkodzenie przesyłki powstałe od przyjęcia jej do przewozu aż do jej wydania oraz za opóźnienie w przewozie przesyłki. Zgodnie natomiast z art. 65 ust. 2 ustawy prawo przewozowe przewoźnik nie ponosi odpowiedzialności jeżeli utrata, ubytek lub uszkodzenie albo opóźnienie w przewozie przesyłki powstały z wskutek siły wyższej, przy czym dowód, że szkoda lub przekroczenie terminu przewozu przesyłki wynikło z tej okoliczności ciąży na przewoźniku. Zgodnie z art 68 tejże ustawy jeżeli szkoda powstała tylko częściowo wskutek okoliczności, za które przewoźnik odpowiada, odpowiedzialność jego ogranicza się do zakresu, w jakim okoliczności te przyczyniły się do powstania szkody. W praktyce oznacza to, że przewoźnik ma szansę uniknąć np. płacenia kar umownych czy naliczania odsetek za opóźnienie. W powyższym zakresie na szczególną uwagę zasługuje art 14 specustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Zgodnie z nim przewoźnik drogowy nie ponosi odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną w związku z uzasadnionymi działaniami władz publicznych mającymi na celu przeciwdziałanie COVID-19, w szczególności za brak możliwości przewozu. Regulacja ta dotyczy transportu krajowego. Również w przypadku transportu międzynarodowego realizowanego w oparciu o konwencję CMR przewidziano siłę wyższą jako okoliczność wyłączającą lub ograniczającą odpowiedzialność przewoźnika. Z tym że konwencja CMR nie posługuje się wprost pojęciem siły wyższej, ale zawiera się ono w pojęciu „okoliczności, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec” (art. 17 ust 2 konwencji CMR). Zgodnie z przywołanym przepisem, w przypadku wystąpienia takich okoliczności przewoźnik jest zwolniony odpowiedzialności. Z tym jednak, że podobnie jak w przypadku prawa krajowego, dowód, że szkoda lub przekroczenie terminu przewozu przesyłki wynikło z siły wyższej będzie ciążyło na przewoźniku (art. 18 ust. 1). Zatem o ile przewoźnicy nie będą mieli problemu z udowodnieniem siły wyższej w postaci koronawirusa, to konieczne będzie udowodnienie, że szkoda lub przekroczenie terminu przewozu przesyłki wynikło z siły wyższej, a nie z innych okoliczności. Dlatego tak ważnym jest by sytuacje takie odpowiednio dokumentować (sporządzać notatki z opisem sytuacji, screeny alertów i informacji, zdjęcia itp.). Trudności z wykonaniem transportu - zwrot kosztów Przewoźnicy powinny również pamiętać o treści art. 14 ust. 1 i 2 konwencji dotyczącego sytuacji, gdy wykonanie umowy przewozu na warunkach podanych w liście przewozowym jest lub staje się niemożliwe. W takiej sytuacji przewoźnik jest obowiązany zażądać instrukcji od osoby uprawnionej do rozporządzania towarem i ma prawo żądać zwrotu kosztów spowodowanych ich wykonaniem (art. 16 ust. 1). Jeżeli przewoźnik nie zdoła uzyskać instrukcji w dostatecznie krótkim czasie powinien on podjąć środki, jakie wydają mu się najlepsze w interesie osoby uprawnionej do rozporządzania towarem.
Artykuł 14
1. Jeżeli z jakiejkolwiek przyczyny wykonanie umowy przewozu na warunkach podanych w liście przewozowym jest lub staje się niemożliwe przed przybyciem towaru do miejsca przewidzianego dla jego wydania, przewoźnik jest obowiązany zażądać instrukcji od osoby uprawnionej do rozporządzania towarem, zgodnie z artykułem 12.
2. Jeżeli jednak okoliczności pozwalają na wykonanie przewozu na warunkach różniących się od przewidzianych w liście przewozowym i jeżeli przewoźnik nie zdoła uzyskać w instrukcji od osoby uprawnionej do rozporządzania towarem zgodnie z artykułem 12, powinien on podjąć środki, jakie wydają mu się najlepsze w interesie osoby uprawnionej do rozporządzania towarem.
Artykuł 16
1. Przewoźnik ma prawo do zwrotu kosztów spowodowanych zażądaniem przez niego instrukcji lub ich wykonaniem, o ile koszty te nie wynikły z jego winy.
2. W przypadkach przewidzianych w artykule 14, ustęp 1 i w artykule 15 przewoźnik może bezzwłocznie wyładować towar na rachunek osoby uprawnionej; po tym wyładowaniu przewóz uważa się za ukończony. Przewoźnik bierze wówczas na siebie dozór towaru. Może on jednak powierzyć towar osobie trzeciej i wówczas odpowiada jedynie za rozsądny wybór tej osoby. Towar zostaje obciążony należnościami, wynikającymi z listu przewozowego i wszystkimi innymi kosztami. Rebus sic stantibus (skoro sprawy przybrały taki obrót) Zgodnie z art. 3571 kodeksu cywilnego: jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.
W orzecznictwie sądowym wskazuje się, że nadzwyczajny charakter należy przypisać między innymi takim zdarzeniom jak długotrwały paraliż środków transportu. Należy jednak pamiętać, że klauzula ta ma absolutnie wyjątkowy charakter. Zasady współżycia społecznego i zdrowy rozsądek Przewoźnicy oraz ich kontrahenci muszą również pamiętać o generalnej zasadzie prawa cywilnego, że nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno- -gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony (art. 5 k.c.). Zatem najwyższym prawem jest zdrowy rozsądek i przyzwoitość, których nie da się zastąpić żadnym innym prawem. W szczególności w tak nadzwyczajnej sytuacji jak ta spowodowana koronawirusem. Na szczęście, właśnie poprzez podstawowe zasady prawa i wyjątkowe mechanizmy prawne stanowiące wentyle bezpieczeństwa, sądy będą miały w przyszłości możliwość oceny roszczeń powstałych w związku z koronawirusem.

Przewoźnik – instytucje finansowe (banki, leasingodawcy, faktorzy)

Problemy związane z koronawirusem z pewnością odbiją się na płynności finansowej wielu firm. W przypadku umów z bankami, leasingodawcami i faktorami, podobnie jak w przypadku umów z innymi kontrahentami zastosowanie będą mogły znaleźć specjalne instytucje prawne. Z uwagi na to, że problem jest nowy i dynamiczny być może zostaną wprowadzone szczególne rozwiązania dotyczące takich umów, o co postulują organizacje branżowe. Obecnie trwają prace nad rozwiązaniami, które miałyby pozwolić zawiesić spłatę kredytów na okres 3-6 miesięcy. Należy wskazać, że w tym względzie nie jest nawet potrzebne wprowadzanie regulacji prawnych, ale dobra wola i chęć współpracy ze strony banków, NBP, KNF oraz rządu. Odpowiednie „wentyle bezpieczeństwa” przewiduje również prawo cywilne.

Przewoźnik - państwo

W relacji przewoźnik - państwo istnieją największe możliwości wsparcia firm transportowych. Na razie jest za wcześnie by mówić o konkretnym wsparciu finansowym oraz o tym na jakich zasadach miałoby się ono odbyć. Natomiast uzasadnione są postulaty przedstawione przez TLP w stanowisku z dnia 8 marca 2020 r. W relacji przewoźnik - państwo należy zwrócić uwagę na postulat wprowadzenia czasowej abolicji wybranych naruszeń warunków i zasad wykonywania transportu drogowego w związku z epidemią koronawirusa. Podatki - odroczenie, rozłożenie na raty Ministerstwo Finansów poinformowało, że przedsiębiorcy, którzy w związku z występowaniem koronawirusa będą mieć problemy z terminową zapłatą należności podatkowych, mogą wystąpić z wnioskiem o przyznanie ulgi lub umorzenie zaległości. Urzędy skarbowe będą brać pod uwagę te szczególne okoliczności przy rozpatrywaniu wniosków dotyczących przyznania ulg w spłacie zobowiązań podatkowych (odroczenia terminu płatności, rozłożenia na raty, umorzenia zaległości podatkowych itp). Wnioski składane przez przedsiębiorców będą rozpatrywane w pierwszej kolejności.

TLP: propozycje wsparcia dla branży TSL

Związek pracodawców Transport i Logistyka Polska 9 marca 2020 r. przekazał premierowi, marszałkom Sejmu i Senatu oraz właściwym ministrom stanowisko w sprawie sytuacji kryzysowej wywołanej wirusem COVID- 19. W stanowisku przedstawiono propozycje konkretnych działań, których podjęcia TLP oczekujemy od władz państwowych. Część z tych działań ma charakter międzynarodowy. TLP oczekuje od rządu rozpoczęcia rozmów z przedstawicielami rządów państw członkowskich Unii Europejskiej w ramach specjalnego zespołu Komisji Europejskiej do spraw zwalczania wirusa COVID- 19 (European coronavirus response team) w celu: - wypracowania jednolitych przepisów w całej Unii, które ograniczyłyby odpowiedzialność ustawową i umowną przewoźników drogowych, operatorów transportu i spedytorów z tytułu niezrealizowanych z powodu rozprzestrzeniania się wirusa umów przewozu, - udzielenia pomocy finansowej dla przedsiębiorców w branży transportu z funduszy Unii Europejskiej, - zwolnienia wszelkich świadczeń krajowych wypłacanych w państwach członkowskich Unii w związku z sytuacją kryzysową z ograniczeń dotyczących udzielania pomocy publicznej. Z tymi postulatami TLP zwróciło się także bezpośrednio do Komisji Europejskiej. Zdaniem władz TLP rząd powinien podjąć także rozmowy z państwami nieunijnymi, do których jeżdżą nasi przewoźnicy. Tam także związek oczekuje wzajemnych regulacji ograniczających odpowiedzialność przedsiębiorców za niewykonane ze względu na epidemię przewozy. W krajowych regulacjach zaproponowano wprowadzenie możliwości czasowego zwolnienia przez pracodawcę kierowcy z obowiązku świadczenia pracy, bez jego zgody albo wprowadzenie możliwości jednostronnego czasowego zawieszenia umowy o pracę przez pracodawcę. Wynagrodzenie lub świadczenia za ten okres powinny być sfinansowane z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który opłacają pracodawcy, a także zwolnione z podstawy wymiary składek i podatku dochodowego. W przypadku skierowania naszego pracownika na kwarantannę w związku z koronawirusem, ciężar finansowania świadczeń przysługujących pracownikowi w tym okresie powinien obciążać budżet państwa lub wspomniany Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. W celu utrzymania ciągłości przewozów pasażerskich realizowanych na regularnych liniach komunikacyjnych przy znacznie zmniejszonym popycie na te usługi TLP proponuje czasowe: - wprowadzenie w tych przewozach stawki zerowej podatku VAT; - zniesienie obowiązku rozpoczęcia przewozów w ciągu 3 miesięcy od otrzymania zezwolenia; - nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności decyzjom o zmianie zezwolenia, aby przewoźnicy mieli możliwość szybkiej zmiany zezwoleniem by dynamicznie dostosowywać ofertę do zmian popytu. W ramach działań krajowych zaproponowano także abolicję (zniesienie ścigania) naruszeń popełnionych na skutek jakichkolwiek zdarzeń związanych z epidemią koronawirusa w zakresie: - czasu prowadzenia pojazdu, obowiązujących przerw i odpoczynkach, - maksymalnego czasu przewozu zwierząt, - warunków określonych w zezwoleniu na regularne linie komunikacyjne w zakresie dni, godzin odjazdu i przyjazdu, ustalonej trasy przejazdu lub wyznaczonych przystanków. Rząd powinien zdaniem TLP wypracować w rozmowach z branżą transportową, ubezpieczycielami oraz podmiotami współfinansującymi przewoźników drogowych (pożyczki, spłaty leasingu) krajowe rozwiązania umożliwiające odroczoną spłatę zobowiązań albo czasowe ich współfinansowanie przez budżet państwa w granicach dopuszczonych przez prawo europejskie i krajowe.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.