Niesprawny samochód dostawczy bez ważnych badań technicznych i polisy OC zatrzymali do kontroli funkcjonariusze Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Kierowca jeździł autem, którego dowód rejestracyjny policjanci zatrzymali kilka miesięcy temu. „Bus” odjechał na lawecie z miejsca kontroli ITD.
Dostawczak zwrócił uwagę inspektorów GITD, którzy w środę (24 czerwca) patrolowali odcinek ekspresowej „siódemki” koło miejscowości Waplewo. Jego wygląd wskazywał, że może być przeładowany oraz w złym stanie technicznym. Przypuszczenia inspektorów potwierdziły się. Samochód skierowany na wagę warmińsko-mazurskiej ITD ważył o blisko 1 tonę za dużo. W elektronicznej bazie danych ustalono, że w lutym tego roku auto zatrzymali policjanci. Od tego czasu pojazd nie był dopuszczony do ruchu. Miał zatrzymany dowód rejestracyjny. Nie posiadał również ważnych badań technicznych i ubezpieczenia OC.
Inspektorzy ITD w trakcie dalszej kontroli stwierdzili sporo usterek technicznych, m.in. brak przedniego stabilizatora i odcięte łączniki stabilizatora, niepewne mocowanie piór tylnych resorów, zbite prawe lusterko zewnętrzne oraz uszkodzony drogomierz. Stan zużycia bieżnika opon na pierwszej osi pojazdu wskazywał na uszkodzenie zawieszenia.
Kontrola ITD zakończyła się zakazem dalszego użytkowania pojazdu. Towar z samochodu przeładowano na inne auto. Niesprawny i niedopuszczony do ruchu dostawczak odjechał na lawecie. Kierowcę ukarano mandatami.