Wiadomości z rynku

środa
8 maja 2024

Pandemia zagrożeniem i szansą dla handlu

Rynek używanych pojazdów ciężarowych ma się nieźle
14 lipca 2020

Marcin Kardas (Autovista Polska): – W sytuacji niepewności oczywistym wydaje się wzrost zainteresowania stosunkowo tanimi (obecnie) używanymi ciężarówkami

Fot. Autovista

Firma AC Truck współpracuje głównie z autoryzowaną siecią MAN i Scania w Niemczech i stamtąd sprowadza pojazdy używane

Fot. AC Truck

W AC Truck dobrze sprzedają się teraz pojazdy budowlane

Fot. AC Truck

ALBOR posiada jedną z największych w kraju ekspozycji ciągników siodłowych

Fot. ALBOR

Łukasz Rafałko (ALBOR): – W roku 2020 chcemy sprzedać 500 pojazdów, mimo że koronawirus próbuje pokrzyżować nam te ambitne plany

Fot. ALBOR

W ofercie firmy ALBOR znajdziemy pełną gamę samochodów użytkowych MAN

Fot. ALBOR

Silvestr Ochrimovič (Class Trucks): – W ostatnim okresie poszerzyliśmy ofertę o usługę, w ramach której nasi klienci mogą zamówić pojazd z całej floty, którą zarządzamy, a liczy ona 15 500 pojazdów

Fot. Class Trucks

W Polsce plac handlowy Class Trucks jest zlokalizowany w Rawie Mazowieckiej, gdzie zainteresowani mogą zapoznać się bliżej z przykładowymi pojazdami

Fot. Class Trucks

W stałej ofercie firmy Smuszkiewicz jest około 40-50 ciągników siodłowych różnych marek w różnorodnej konfiguracji

Fot. Smuszkiewicz

Pomimo kryzysu rynkowego spowodowanego pandemią koronawirusa, handlujący używanymi pojazdami ciężarowymi nie narzekają. Po okresie zamrożenia gospodarki teraz nastąpiło ożywienie i prognozy na ten rok są obiecujące.
W jakimą stopniu utrapieniem firm oferujących pojazdy używane może być spadek ich cen, ale optymistycznie mówią o ruchu na rynku, zwłaszcza dobrze sprzedają się pojazdy budowlane.

Był dołek, może czas na górkę…

Problemy branży transportowej zaczęły się już w drugiej połowie 2019 roku – twierdzi Marcin Kardas, kierownik działu badania rynku Autovista Polska Sp. z o.o.. – To wtedy spadek koniunktury w Europie Zachodniej zaczął być odczuwalny w Polsce, co wpłynęło na eksport towarów i, konsekwentnie, kondycję przewoźników. Odbiło się to także na ryneku pojazdów używanych, chociaż pierwsze dwa miesiące 2020 roku dawały nadzieję na poprawę sytuacji. Do momentu zablokowania gospodarki dało się odczuć większe zainteresowanie używanymi ciężarówkami. Pomimo tego wartości rynkowe nadal spadały. Wynikało to z ogromnej nadpodaży młodych używanych samochodów na rynku. Wywołane to zostało rozwojem usługi najmu i masowymi kontraktami tym buy-back z ostatnich lat. Spowodowało to niekontrolowany napływ bardzo młodych samochodów ciężarowych na rynek, który nie był w stanie ich wchłonąć. Wywołało to oczywiście dużą presję na spadek wartości, z którym mieliśmy do czynienia od dłuższego czasu. Według eksperta Autovista, zamrożenie gospodarki i brak możliwości rejestracji zablokowały budzącą się podaż. Na dodatek sytuacja rynkowa spowodowała likwidację kolejnych flot i windykacje, a więc dalszy napływ samochodów na rynek. Duże spadki wartości są nieuniknione. Marcin Kardas dodaje, że polityka zakupowa firm transportowych jest wrażliwa na sytuację ekonomiczną i dlatego mają one konserwatywne podejście do odnowy flot w sytuacji niepewnych perspektyw rozwoju. – Ze względu na bardzo dobre wskaźniki gospodarcze Polski przed wybuchem pandemii możemy spodziewać się szybkiego powrotu na ścieżkę wzrostu PKB, jednak wysokie bezrobocie i przerwane przepływy finansowe będą wymagały czasu na naprawę – prognozuje Marcin Kardas. – Popyt zapewne będzie rozwijał się powoli, a za tym podążą potrzeby transportowe. Kluczowe znaczenie będzie miała europejska sytuacja gospodarcza. Polska jako duży eksporter mocno odczuwa każdą zmianę koniunktury na kontynencie, co wprost przekłada się na ilość pracy dla firm transportowych. Duże znaczenie może mieć także ukształtowanie się kursu złotego do euro. Wysoki kurs oznacza znaczne zyski polskich eksporterów i wzrost przewozów. W sytuacji niepewności oczywistym wydaje się wzrost zainteresowania stosunkowo tanimi (obecnie) używanymi ciężarówkami. Oznaczają one znacznie mniejsze koszty operacyjne, niż samochody nowe przy wykonywaniu tej samej pracy. Rozwój rynku pojazdów używanych kosztem nowych obserwowany był już m.in. po kryzysie ekonomicznym z lat 2007-2008. Wzrost popytu na kilkuletnie samochody zapewne powstrzyma obserwowane ostatnio duże spadki wartości rynkowej. Efekt ten wzmocni coraz mniejsza dostępność używanych ciężarówek w kolejnych latach ze względu ograniczony popyt na nowe. Taka sytuacja może potrwać kilka najbliższych lat.

Budowlanka na fali

Firma AC Truck zajmuje się sprzedażą samochodów ciężarowych i dostawczych od 1997 roku. W jej ofercie są samochody ciężarowe, naczepy, ciągniki siodłowe, maszyny budowlane i urządzenia specjalne. Współpracuje z największymi firmami leasingowymi: Millennium Leasing, Europejski Fundusz Leasingowy, PKO Leasing. Oprócz leasingu AC Truck proponuje kredyt na każdy samochód. – Współpracujemy głównie z autoryzowaną siecią MAN i Scania w Niemczech i stamtąd sprowadzamy pojazdy używane – mówi Dariusz Kędzierawski, właściciel AC Truck. – Nie kupujemy od przypadkowych klientów. Są to pojazdy po leasingu fabrycznym, zazwyczaj 3- lub 4-letnie. Sprowadzamy także egzemplarze na indywidualne zamówienie. Kryzys związany z pandemią spowodował znaczące zmniejszenie popytu, zwłaszcza na ciągniki siodłowe i naczepy. Co prawda wstrzemięźliwość nabywców w segmencie nowych pojazdów może się przekładać na większe zainteresowanie używanymi, ale prawda jest taka, że na rynku pojawia się teraz dużo ciężarówek z drugiej ręki. Miedzy innymi dlatego że firmy transportowe pozbywają się części taboru albo przejmują go firmy windykacyjne, które oferują go potem w niskich cenach. Zdarza się, że ci, którzy oddają samochody, zatrzymują sobie z nich część wyposażenia, tak więc nie zawsze są one w pełni atrakcyjne dla nabywców. W tym kontekście my możemy zapewnić, że proponowane przez nas pojazdy z rynku niemieckiego, choć niekoniecznie najtańsze, są z reguły nie tylko dobrze utrzymane, ale też nie obszabrowane. Wiadomo też, że eksploataowane były w dużym stopniu na dobrych drogach, używano do nich paliwa odpowiedniej jakości i serwisowane były w autoryzowanych stacjach obsługi. Jak informuje D. Kędzierawski, dzięki pewności w sprawie pochodzenia i historii serwisowej pojazdów, firma może udzielać na ich główne podzespoły 3-miesięcznej gwarancji. Na życzenie nabywców przeprowadzane są przeglądy sprowadzonych pojazdów w autoryzowanych stacjach obsługi. Decyduje się na to większość klientów. Biorąc pod uwagę przykładowy koszt pojazdu 150 tys. zł, opłata 500 zł za przegląd nie jest relatywnie dużym wydatkiem, natomiast nabywca upewnia się, że interesujący go egzemplarz jest w dobrym stanie. W razie potrzeby wykonywane są naprawy. O ile przygasł popyt na ciągniki i naczepy to dobrze sprzedają się teraz pojazdy budowlane – ujawnia nasz rozmówca z AC Truck. To nie dziwi w sytuacji, gdy na dobre rozkręciły się inwestycje budowlane w kraju, zwłaszcza drogowe. Samochody z żurawiem, betonomieszarki, pompy do betonu i wywrotki sprzedają się na bieżąco i długo nie czekają na nabywcę. AC Truck sprowadza je też z sieci autoryzowanej w Niemczech, głównie marki MAN i Mercedes. Są to z reguły pojazdy nie starsze niż z rocznika 2012.

Ciągniki to ich specjalność

W ofercie firmy ALBOR znajdziemy pełną gamę samochodów użytkowych MAN - ciągniki siodłowe, samochody ciężarowe, podwozia, pojazdy specjalistyczne i inne. – Posiadamy na miejscu bardzo szeroki wybór pojazdów, a w szczególności jedną z największych ekspozycji ciągników siodłowych – około 80 sztuk dostępnych od ręki na naszym placu – informuje Łukasz Rafałko, wiceprezes zarządu ALBOR Sp. z o.o. Sp. k. ALBOR zajmuje się sprzedażą pojazdów od kilkunastu lat. Liczba transakcji systematycznie rośnie, osiągając pułap około 400 sztuk rocznie. – Są to w większości kilkuletnie ciągniki siodłowe (obecnie roczniki 2015- 2017) – ujawnia Łukasz Rafałko. – Pojazdy znajdujemy i sprowadzamy z sieci MAN TopUsed, głównie z Niemiec, ponieważ jest to największy europejski rynek pojazdów używanych, więc jest w czym wybierać, a także z Polski. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów proponujemy kompleksowe rozwiązania wprowadzając do oferty nowe naczepy wiodących europejskich marek, takich jak Schmitz, Krone, Koegel, Schwarzmuller, Wielton. W ciągłej sprzedaży posiadamy naczepy w różnych konfiguracjach. Nabywcy mogą je odbierać na naszym placu lub bezpośrednio z fabryk producentów. – W roku 2020 chcemy sprzedać 500 sztuk pojazdów, mimo że koronawirus próbuje pokrzyżować nam te ambitne plany – kontynuuje Ł. Rafałko. – Początki pandemii spowodowały całkowity zastój sprzedaży pojazdów, który trwał ponad miesiąc. Obecnie sytuacja wraca do normy, podpisujemy kolejne umowy na sprzedaż pojazdów, głównie standardowych ciągników siodłowych oraz naczep. Pojawiło się, a raczej wróciło, zainteresowanie pojazdami budowlanymi, np. wywrotkami czteroosiowymi. Nasi klienci mają możliwość zostawienia w rozliczeniu swojego starego pojazdu, który później jest eksportowany do krajów Europy Wschodniej. Warunki ustalamy każdorazowo po ocenie odkupowanego pojazdu. Według przedstawiciela firmy ALBOR na ceny używanych pojazdów wpływ mają m.in. debiuty nowych modeli poszczególnych marek, jednak o ostatecznej cenie decyduje szereg czynników, w tym poziom wyposażenia, przebieg, a także gwarancja, której ALBOR udziela na indywidualnie uzgadnianych z klientem warunkach. – Warunki są szyte na miarę potrzeb naszych klientów – zapewnia Ł. Rafałko. – Udzielamy gwarancji nawet na 12 miesięcy. Zwykle obejmuje ona główne podzespoły pojazdu (silnik, skrzynia biegów, układ przeniesienia napędu), ale na życzenie klienta gwarancja może obejmować cały pojazd i wszystkie ewentualne usterki. Oczywiście kalkulujemy takie ryzyko opierając się na naszym wieloletnim doświadczeniu. Są też klienci, którzy rezygnują z jakiejkolwiek gwarancji w zamian za obniżenie ceny pojazdu. Jeśli pojazd ma być objęty gwarancją, przechodzi pełen przegląd w naszym autoryzowanym serwisie, w tym zwykle wymianę olejów, filtrów, oczywiście usunięcie wykrytych usterek. Ponadto jest dokładnie czyszczony z praniem tapicerki, myciem kabiny wewnątrz oraz myciem całego pojazdu. Tak przygotowany trafia do rąk klienta. Pojazdy bez gwarancji kosztują mniej zachodu, ale i mniej pieniędzy. Na ile wyzwaniem dla firm niezależnych jest duża konkurencja w postaci bogatej oferty pojazdów używanych (stosunkowo nowych) firm, które produkują ciężarówki? – Jest to oczywiście wyzwanie dopingujące nas do wytężonej pracy – odpowiada nasz rozmówca z firmy ALBOR. – Naszą renomę budujemy przez 30 lat obecności na rynku i nabyte w tym czasie doświadczenia. Rynek wtórny producentów ciężarówek jest dla nas raczej zagrożeniem, a ładniej mówiąc konkurencją, niż szansą na współpracę. Nasze wyniki są cały czas zadowalające, i przyjęty model biznesu broni się sam. ALBOR organizuje liczne promocje, przedstawiciele firmy zachęcają do śledzenia strony internetowej oraz profilu na Facebooku. – Pomagamy klientom w uzyskiwaniu finansowania, jesteśmy kluczowym dostawcą dla wielu firm leasingowych – dodaje Pan Łukasz. – Jesteśmy też bardzo elastyczni w negocjowaniu indywidualnych warunków zakupu, który czasami jest poprzedzony kilkumiesięcznym okresem najmu. Daje to klientowi możliwość „zarobienia” na wybrany pojazd. Nie brakuje większych, spektakularnych kontraktów. – Mamy kilku dobrych, stałych klientów, którzy kupili u nas już po kilkadziesiąt pojazdów – kontynuuje przedstawiciel firmy. – Sami też coraz częściej dokonujemy zakupów stokowych, gdzie przedmiotem transakcji jest jednorazowo np. 50 sztuk używanych ciągników siodłowych – pozwala to uzyskiwać lepsze ceny zakupu i zapewnić bardziej atrakcyjną dla końcowego klienta ofertę cenową. Oprócz sprzedaży ALBOR wynajmuje pojazdy i, jak zapewnia Ł. Rafałko, jest to działalność rozwojowa. – Coraz częściej jest to wynajem na okres 6-12 miesięcy, czasami z opcją wykupu – ujawnia. – Jest to dla wielu przewoźników bezpieczniejsza od kilkuletniego leasingu forma wejścia na rynek Od lat stałym elementem krajobrazu firmy ALBOR są inwestycje. W tym roku w czerwcu uzyskałno pozwolenie na użytkowanie nowo wybudowanej hali warsztatowej, dedykowanej jako centrum napraw powypadkowych. – Zwiększa ona nasze moce przerobowe, liczymy na systematyczny rozwój tego fragmentu naszej działalności – podsumowuje nasz rozmówca. – Jesteśmy w trakcie organizowania i otwierania punktów sprzedaży pojazdów używanych w Sochaczewie oraz w Koszalinie, gdzie ma również powstać filia naszego serwisu. Planujemy dalsze zacieśnianie współpracy z MAN Polska, a naszą aspiracją jest zostanie największym w Polsce sprzedawcą używanych pojazdów marki MAN.

Tu kupują nawet po 100 pojazdów naraz

Firma ClassTrucks obsługuje jedną z największych flot w UE. – Posiadamy ugruntowaną historię i doświadczenie w branży transportowej, ze względu na to, że zdobywamy naszą wiedzę od 1994 roku – mówi Silvestr Ochrimovič, prezes zarządu firmy. – Wiemy jak wybrać ciągnik siodłowy który najlepiej będzie pasował do specyfiki prowadzonej działalności. Decyzje podejmujemy na podstawie know- -how od naszej firmy macierzystej, którą jest Girteka. Uczymy się i doskonalimy metody obsługi ciągników siodłowych oraz naczep, tak, aby pojazdy służyły jak najdłużej bez konieczności nieprzewidzianych przestojów. Przyszłym właścicielom oferujemy ciągniki siodłowe oraz naczepy w pełni przyszykowane do pracy i przetestowane według najwyższych standardów jakości. Dbamy o to, by nasza flota była młoda, przyjazna dla środowiska i utrzymywana w idealnym stanie technicznym. W ofercie Class Trucks możemy znaleźć m.in. ciągniki siodłowe Mercedes Benz 2016 – 2019, Volvo 2017 – 2019; chłodnie: Schmitz 2016 – 2018, Krone 2016 – 2018. Nabywcy mogą wybierać spośród 7500 ciągników siodłowych i 8000 naczep. Class Trucks działa w pięciu krajach i ma siedem przedstawicielstw zatrudniających ponad 100 profesjonalistów. Plac handlowy w Polsce jest zlokalizowany w Rawie Mazowieckiej, gdzie zainteresowani mogą zapoznać się bliżej z przykładowymi pojazdami. Jest tu zawsze około 50 pojazdów w ekspozycji i sprzedaży. – Przez cały czas funkcjonowania naszej firmy nieustannie wprowadzamy nowe usługi i podnosimy standardy jakości – zapewnia Silvestr Ochrimovič. – W ostatnim okresie poszerzyliśmy ofertę o usługę, w ramach której nasi klienci mogą zamówić pojazd z całej floty, którą zarządzamy, a liczy ona 15 500 pojazdów. Zdecydowana większość pojazdów, które sprzedaje Class Trucks jest jeszcze w okresie gwarancji producenta, stąd nabywcy mają pewność, że w razie zaistniałych napraw będą mogli liczyć na wsparcie od autoryzowanych serwisów. Każdy ciągnik siodłowy przechodzi szczegółową inspekcję pod kątem technicznym jak i wizualnym.Wszelkie niezgodności bądź zużyte podzespoły zostają wymienione, aby zaoferować pojazd w jak najlepszym stanie. Upewniamy się, że pojazd jest w pełni gotowy do bezpiecznego poruszania się po drogach po czym pojazd zostaje profesjonalnie wypolerowany i umyty. Najwyższym priorytetem dla nas jest odpowiednie przyszykowanie pojazdów do sprzedaży, podczas którego każdy pojazd zostaje poddany kontroli jakości składającej się z 67 punktów. – Okres pandemii potraktowaliśmy jako czas, kiedy możemy spojrzeć na wszystko z lotu ptaka, usprawnić procesy wewnętrzne, pomyśleć nad czymś nowym, dotychczas niespotykanym – dodaje prezes firmy. – Popyt na używane pojazdy pochodzące z pewnego źródła, z pełną historią serwisową oraz przygotowane do dalszej eksploatacji pozostał w większej mierze niezmienny. Przedsiębiorcy szukają niższych kosztów, mniejszych zobowiązań, stąd popyt na pojazdy używane, młode rocznikowo będzie rósł. Nie zauważamy większych spadków cen, niż naturalny spadek ze względu na wiek pojazdów. Zapytaliśmy naszego rozmówcę, na ile wyzwaniem dla firm niezależnych jest duża konkurencja w postaci bogatej oferty pojazdów używanych (stosunkowo nowych) firm, które produkują ciężarówki? Czy to dla Państwa zagrożenie, czy możliwość jakiejś współpracy? – Rynek jest duży i uważam, że każdy powinien odnaleźć się w nim wykorzystując posiadaną przewagę konkurencyjną, warto bardzo dobrze znać swoje mocne i słabe storny – odpowiada S. Ochrimovič. – Jako ClassTrucks nie widzimy problemów, widzimy możliwości, stąd jesteśmy otwarci na różne propozycje jak i wychodzimy z propozycjami ze swojej strony. Inwestujemy w marketing i pracujemy nad rozbudową usług finansowych z naszymi partnerami. Możemy zaspokoić potrzeby klienta, oferując dowolną ilość ciągników siodłowych i naczep, nawet 100 sztuk w tej samej specyfikacji, kolorze, wieku i podobnym przebiegu. Co roku podpisujemy coraz większe kontrakty z odbiorcami. Rekordowa sprzedaż do jednego odbiorcy w ubiegłym roku siegała ponad 100 ciągników siodłowych, w tym roku już realizujemy podobne zamówienia i negocjujemy nowe.

Sprowadzane z Europy Zachodniej

Firma Smuszkiewicz zajmuje się głównie sprzedażą ciągników siodłowych, naczep nowych i używanych oraz szeroko rozwiniętym w tej dziedzinie finansowaniem. W stałej ofercie jest około 40-50 ciągników siodłowych różnych marek w różnorodnej konfiguracji oraz 30-40 naczep także w różnych konfiguracjach, z czego większosć to naczepy nowe. Firma posiada dwa place z podziałem na samochody i naczepy. W ofercie znajdują się ciągniki w wieku od 2- do 7- letnich. Pojazdy są importowane z Europy Zachodniej z autoryzowanych serwisów. W czasie pandemii ceny aut spadły, ale w opinii przedstawicieli fimy używane ciężarówki i naczepy będą drożały, gdyż za naszą zachodnią granicą auta już są droższe i zaczyna ich brakować. Klienci przy zakupie pojazdu otrzymują w firmie Smuszkiewicz rękojmię na wady ukryte oraz mają możliwosć nabycia 3-, 6- lub 12-miesięcznej gwarancji. Jak twierdzą przedstawiciele przedsiębiorstwa, najlepszym sposobem na reklamę jest zadowolony klient, który wróci po następny sprzęt oraz poleci tego sprzedawcę swoim znajomym z branży. Smuszkiewicz oferujem kompleksowe usługi, od wybrania pojazdu, po finansowanie w różnych formach (leasing, kredyt, pożyczka), ubezpieczenie i rejestrację. Firma sprowadza ciągniki i naczepy tylko i wyłącznie w całości, nie uszkodzone. Jesli chodzi o przygotowanie ich do sprzedaży to wszystkie są myte i czyszczone. Co ważne, sprawdzane są główne podzespoły, takie jak hamulce, układ kierowniczy, silnik, skrzynia biegów. Większosć pojazdów zazwyczaj jest po obsłudze serwisowej, ale na życzenie klienta można wykonać przegląd w zaprzyjaźnionym serwisie. – Staramy się być elastyczni i na życzenie klienta pomagamy w montażu różnego dodatkowego osprzętu takiego jak np. hydraulika do wywrotu naczepy – zapewniają przedstawiciele firmy. – Umawiamy na legalizację tachografu i szereg innych usług związanych z transportem ciężkim.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.