W ubiegłym roku do nabywców trafiały m.in. elektryczne pojazdy Renault Trucks

Fot. Renault Trucks

Renault Trucks France ucierpiało na skutek pandemii i odnotowało spadek sprzedaży o 27% w 2020 roku. W sumie producent z Lyonu sprzedał 17 937 pojazdów użytkowych i ciężarowych. Francuski producent nie wyklucza czasowego zamykania fabryk z powodu braku części do produkcji.
Na niedawnej konferencji prasowej Christophe Martin, dyrektor zarządzający we Francji, powiedział, że udział marki w rynku wzrósł o pół punktu do 28,3%. Pomimo „wciąż kiepskich perpektyw” lider jest pewny siebie i spodziewa się, że tegoroczna sprzedaż pojazdów od 6 ton wzrośnie do 45.000, a nawet do 50. 000 wobec 41 tys. w 2020 r.
Christophe Martin wspomniał o możliwym tymczasowym zamknięciu niektórych fabryk marki ze względu na globalny niedobór półprzewodników. Na arenie międzynarodowej Renault Trucks sprzedało w zeszłym roku 41.117 pojazdów, w porównaniu z 54.098 rok wcześniej (-24%).
Przedstawiciel francuskiego producenta pochwalił się dobrym przyjęciem przez branżę nowej ciężarówki Renault napędzanej paliwem B100, w 100% pochodzenia roślinnego. Grupa otrzymała 600 zamówień i spodziewa się tysiąca w tym roku. Grupa postawiła sobie również za cel, że do 2025 r. 10% jej sprzedaży będą stanowić pojazdy elektryczne (30% do 2030 r.). Planuje, że od 2023 roku będzie w stanie oferować pełną gamę w sektorze elektrycznym, nie tylko w segmencie samochodów dostawczych, lecz także budowlanych i do transportu dalekobieżnego.